Mówi: | Julia Wróblewska, aktorka Osi Ugonoh, modelka Adam Zdrójkowski, aktor Jakub Kuncer, drugi wicemister na Mister Global 2018, Mister Polski 2017 |
Gwiazdy z dystansem podchodzą do zakupów w sieci. Nie zawsze mają pozytywne doświadczenia
Julia Wróblewska, Osi Ugonoh, Adam Zdrójkowski i Jakub Kucner mają zarówno dobre, jak i złe doświadczenia dotyczące zakupów w sieci. Zgodnie przyznają, że choć czasem przez internet można upolować wymarzoną część garderoby, to łatwo również o rozczarowania i zaginione przesyłki. W niektórych sytuacjach górę bierze jednak komfort i możliwość wyszukania takich ubrań czy butów, których nie można dostać w sklepach stacjonarnych.
– Z reguły nie kupuję ubrań przez internet, jeśli już to buty, bo buty praktycznie zawsze przychodzą identyczne, ale ubrania, które są sprzedawane w internecie, często są dopasowane właśnie do modelek. Mimo wszystko wolę przyjść i sprawdzić, ale są często też ubrania, które widać, że będą pasować, jakieś większe swetry czy spodnie w rozmiarze. Jeżeli jest ładnie rozpisana rozmiarówka – chętnie, czemu nie, ale boję się czasami po prostu – mówi agencji Newseria Lifestyle Julia Wróblewska, aktorka.
Wróblewska przyznaje, że jej dystans i ostrożność do zakupów przez internet wynikają przede wszystkim z tego, że ma na swoim koncie kilka niezbyt udanych transakcji.
– Z reguły wolę pójść i kupić stacjonarnie, chyba że jestem w małym mieście, w którym nie mam dostępu do wielkich galerii, to kupię coś przez internet, jeżeli oczywiście mogę te rzeczy zwrócić, jeżeli mi się nie spodobają czy będą w złej rozmiarówce – jest to wygoda. Ale jeżeli żyję w Warszawie i mam blisko galerie handlowe, to warto czasami wyjść z domu, przejść się, przewietrzyć, pójść, poprzymierzać różne rzeczy czy pójść na window shopping – mówi Julia Wróblewska.
Podobne nastawienie i podejście do zakupów ma Osi Ugonoh. Zamiast buszować w sieci, woli wyjść na dłuższe zakupy z przyjaciółką.
– Wolę w sklepach stacjonarnych, ponieważ jestem niecierpliwą osobą i nie zawsze lubię czekać na moje rzeczy. Aczkolwiek są też rzeczy które kupuję tylko online, jak chodzi o buty często kupuję online, mam bardzo dużą stopę i czasami łatwiej jest mi znaleźć rzeczy online – mówi Osi Ugonoh, modelka.
W tym przypadku nie udaje się jednak uniknąć rozczarowań i nieprzyjemnych sytuacji.
– Ostatnio zrobiłam zakupy online i rzeczy do mnie dalej nie dotarły, a zamówiłam je 4 tygodnie temu, tak też się zdarza. Czasami jest więc niefajnie – mówi Osi Ugonoh.
Modelka przyznaje, że w momencie, kiedy produkt jest wadliwy, rzadko kiedy dochodzi swoich praw konsumenckich. Szkoda jej czasu i nerwów na reklamacje.
– Jestem taką osobą, która zostawi te rzeczy w szafie, mimo że powinno się o to walczyć. Jeżeli jest się w stanie to poprawić, zreperować, to jak najbardziej powinno się to robić. Od tego jest reklamacja. Moja siostra jest w tym bardzo dobra, jak coś jej nie pasuje, to od razu to reklamuje – mówi Osi Ugonoh.
Nie ukrywa natomiast, że udane zakupy i wyłowienie modowych perełek sprawiają jej dużą satysfakcję.
– Ostatnio udało mi się kupić spódniczkę z marynarką w kratę. Uwielbiam ogólnie rzeczy w kratę, kiedyś miałam mundurek i może z tego się wzięło, ale mam sentyment do tego – mówi Osi Ugonoh.
Adam Zdrójkowski z kolei podkreśla, że nie ma ulubionej formy zakupów. Wszystko zależy od oferty danego sklepu i dostępności towaru.
– Kupuję przez internet, ale również w sklepach stacjonarnych – różnie, to zależy chyba od sytuacji. Jeżeli jakaś rzecz, którą chcę mieć, jest w sklepie, to po prostu do niego idę, ale większość takich rzeczy fajnych jest w internecie, których nie można dostać, które ściąga się z Ameryki czy kupuje z różnych stron, gdzie są te wszystkie marki, więc naprawdę różnie – mówi Adam Zdrójkowski, aktor.
Aktor przyznaje, że coraz więcej uwagi przykłada teraz do swojego wyglądu. Chce też wypracować własny styl ubierania się, a tutaj ogromną inspiracją jest Instagram.
– Przez bardzo długi okres nie patrzyłem w ogóle na to, jak się ubieram, nadal jeszcze mam dosyć duży problem z tym. Nie jestem kobietą, nie mam tego genu ubierania się, stylu, ale mam nadzieję, że to powoli będzie się poprawiało, więc teraz zacząłem jakichś inspiracji szukać. Jak widzę coś fajnego, to koniecznie muszę znaleźć, gdzie to jest do kupienia – mówi Adam Zdrójkowski.
Jakub Kucner jest zdania, że kupowanie ubrań przez internet to niebywały komfort, do którego łatwo się przyzwyczaić.
– Jestem wygodny, nienawidzę chodzić po sklepach. Wbrew pozorom nie lubię przebierać w rzeczach, zawsze muszę mieć osobę, która mi doradzi, wie, co mi jest potrzebne, wiem czego chcę, wchodzę i wybieram, więc internet jest wygodny, bo można siedzieć przed komputerem, po prostu sobie przeglądać te ubrania i wtedy wybrać te, które się chce, nie trzeba chodzić po sklepach – mówi Jakub Kuncer, drugi wicemister na Mister Global 2018, Mister Polski 2017.
Mister zdradza też, że czasem zdarza mu się upolować jakąś niezwykle modną część garderoby na wyprzedażach.
– Nie jestem szaleńcem wyprzedażowym, który się rzuca na sklep, ale oczywiście jak trafię na coś fajnego i akurat jest wyprzedaż to się cieszę, bo zaoszczędziłem wtedy trochę pieniędzy – mówi Jakub Kucner.
Podobnie jak w przypadku wieli innych osób, największą bazą inspiracji modowych jest dla niego Instagram.
– Swego czasu bardzo mocno inspirowałem się Mariano Di Vaio, to taki włoski bloger, bardzo elegancki. Mnie się w ogóle bardzo podoba włoski styl i on tak uderzał idealnie w moje gusta, więc wiele jego stylizacji sobie od niego podpatrywałem i korzystałem z tego – przyznaje Jakub Kucner.
Czytaj także
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-10-09: Szwedzka Akademia Nauk uhonorowała lata pracy nad sztuczną inteligencją. Nagroda Nobla trafiła do twórców sztucznych sieci neuronowych
- 2024-10-10: Decyzja Niemiec o wprowadzeniu kontroli granicznej w ogniu krytyki. Polscy europosłowie mówią o kryzysie strefy Schengen
- 2024-10-10: Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Często nie są świadome cyberzagrożeń
- 2024-10-11: Zmiany w modelu edukacji konieczne już od przedszkola. Kilkuletnie dzieci mogą przyswajać kompetencje przyszłości
- 2024-10-02: Polacy na bakier z higieną cyfrową. To przekłada się na zdrowie fizyczne i psychiczne, szczególnie młodych
- 2024-09-27: Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa
- 2024-11-14: Sieci handlowe oferują coraz więcej ryb ze zrównoważonych połowów. Lidl i Kaufland wśród liderów
- 2024-10-09: Monika Mrozowska: Mamy w mieszkaniu małą lodówkę i dlatego nie robię zakupów na zapas. Dzięki temu nie marnuję jedzenia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.
Uroda
Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę
Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.