Mówi: | Janusz Chabior, aktor Agata Wątróbska, aktorka |
Janusz Chabior zaprezentował swoje obrazy na wystawie w Foyer Teatru 6. piętro. „Moja żona spowodowała, że przezwyciężyłem pewien lęk i delikatny wstyd”
Aktor przyznaje, że odważył się pokazać swoje prace szerszej publiczności przede wszystkim dzięki swojej żonie. Ona sama, gdy tylko je zobaczyła, była pod wielkim wrażeniem jego talentu i wrażliwości artystycznej. – Stwierdziłam wtedy, że absolutnie muszą one zobaczyć światło dzienne, że ludzie nie znają takiego Chabiora i że on musi się im właśnie taki pokazać – mówi Agata Wątróbska. Wystawa „CHABIOROWANIE – brudnopis emocji Janusza Chabiora” to zbiór kilkudziesięciu obrazów, które powstały w latach 90. Można ją oglądać do 12 czerwca w Foyer Teatru 6. piętro.
Do tej pory prace Janusza Chabiora były znane tylko wąskiemu gronu odbiorców. Aktor malował „do szuflady” i nie chciał ujawniać światu swojego talentu. Na zorganizowanie wystawy zdecydował się po namowach ze strony żony.
– Moja żona spowodowała, że przezwyciężyłem swój lęk czy delikatny wstyd i pokazałem te prace. Zawsze kobiety mają na to największy wpływ – mówi agencji informacyjnej Newserii Lifestyle Janusz Chabior, aktor.
– Tak, moja wina, moja bardzo wielka wina. Janusz ma dużo talentów i dość szybko wymusiłam, żeby mi pokazał swoje prace. Jak zobaczyłam te prace, to się w nich zakochałam. Siedziałam całą noc i wszystko oglądałam i byłam poruszona ilością i jakością. Stwierdziłam wtedy, że absolutnie muszą one zobaczyć światło dzienne, że ludzie nie znają takiego Chabiora i że on musi się im właśnie taki pokazać. Tak że po prostu nie miał wyboru, powiedziałam: musi być wystawa i koniec – mówi Agata Wątróbska, aktorka.
Wkrótce do pomysłu dołączyły kuratorki wystawy: Iwona Kowalczyk z Teatru 6. piętro i Barbara Demuth-Garbień z Galerii Sopra – to właśnie tutaj zostały zaprezentowane pierwsze prace aktora. Janusz Chabior podkreśla, że w jego obrazach są flesze bajek, strzępki ulicznych zdarzeń i snów. Tytuł – „Chabiorowanie 1990–2090”, to powrót do dziennika chabiorowej podróży i otwarcie go na kolejne lata.
– Inspiracje czerpałem z młodości, wtedy, kiedy miałem tyle lat, to po prostu robiłem to, co mi się wydawało, że jest wykrzywione, że jest fajne, że jest niefajne i to sobie przerzucałem na moje malowanki. Tak powstało „Chabiorowanie” – mówi Janusz Chabior.
– Większość z tych prac powstała na przełomie lat 90. Myślę, że chodzi o pewne przeżycia, które miał wtedy, o osoby, z którymi był związany – mówi Agata Wątróbska.
Obrazy aktora intrygują i budzą spore zainteresowanie. Są wśród nich kameralne miniatury, liczące ledwie kilka centymetrów, jak i prace o dużo większych rozmiarach. Artysta maluje na papierze, kartonach do pakowania lub też wykorzystuje zupełnie inne materiały. Warto zwrócić również uwagę na tytuły prac, które pokazują specyficzne poczucie humoru aktora. Czasem są to wręcz całe zdania, np. „A przecież tyle razy zapraszałem cię na lody carpigiani" czy „Wanda w tym palce maczała". Często w tytułach jest nawiązanie do znanych utworów muzycznych („Bananowy jest po prostu żywot mój” czy „Kryzysowy narzeczony”) bądź też do filmów („Mleczarz zawsze upada dwa razy” – nawiązanie do książki i opartego na niej filmu: „Listonosz zawsze dzwoni dwa razy").
Agata Wątróbska jest usatysfakcjonowana tym, że jej mąż pokazał się fanom w nowej roli. Jej zdaniem ma on ogromny potencjał i wiele pomysłów, które mogą znaleźć odzwierciedlenie w nieszablonowych pracach.
– Powiedziałam mu, że musi wrócić do malowania, bo ma światu bardzo dużo do pokazania i do powiedzenia tymi pracami. Ja uwielbiam taką abstrakcję i takie poczucie humoru, więc będę go mocno mobilizować, żeby nie zakończyło się tylko na tej wystawie. Poza tym mamy jeszcze trochę prac w domu, bo nie wszystkie tutaj się udało wystawić. Obecnie szukamy pracowni, bo jak każdy prawdziwy, szanujący się artysta musi mieć pracownię i mam nadzieję, że jeszcze nieraz się zobaczymy – dodaje aktorka.
Zanim Janusz Chabior poświęcił się aktorstwu, pracował m.in. jako hutnik, grabarz, lokaj w londyńskim hotelu i kurator wystaw artystycznych.
Czytaj także
- 2024-10-15: Agata Młynarska: Moim bliskim daję w prezencie pakiety na badania, a z przyjaciółkami umawiam się na mammografię
- 2024-10-24: Agata Młynarska: Kobiety coraz odważniej rozmawiają na trudne tematy. Bardzo odważnie bronią swojego zdania
- 2024-10-08: Agata Młynarska: W natłoku spraw odłożyłam na bok diagnostykę raka piersi. Przy okazji badań przesiewowych okazało się, że jest tam guz
- 2024-07-26: Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace
- 2024-06-18: Jan Kozaczuk został kuratorem wystawy włoskiego artysty Marco Angeliniego. Nie zamierza jednak dla sztuki zrezygnować z aktorstwa
- 2024-03-26: Empatii można się nauczyć przez obserwowanie innych empatycznych osób. Środowisko społeczne może też wpłynąć na jej utratę
- 2024-01-25: Zbliżają się obchody 79. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. W Warszawie i Rzymie otwarto specjalną wystawę grafik obozowych
- 2024-02-07: Coraz więcej nastolatków i dorosłych zmaga się z zaburzeniami jedzenia. W kwestii ich leczenia mamy w Polsce wiele do nadrobienia
- 2023-11-22: Leszek Lichota: Agata Kulesza ma dostęp do takich narzędzi aktorskich jak mało kto. Na pstryk potrafi wywołać w sobie każdą pożądaną emocję
- 2023-04-27: Minister cyfryzacji: Będą próby ingerowania w nasze wybory z zewnątrz. Działania dezinformacyjne mogą się wtedy nasilić
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.