Newsy

Latem dochodzi do największej liczby wypadków z udziałem dzieci. Aby pomóc w ich leczeniu i rehabilitacji w sierpniu rusza 2. Plażowy Ultramaraton Gwiazd

2017-08-01  |  06:20

W wakacje znacznie rośnie liczba urazów wśród dzieci. Najczęściej są one wynikiem wypadków samochodowych. Często rodziców i opiekunów nie stać na przeprowadzenie kosztownych badań, długotrwałe leczenie czy rehabilitację swoich pociech.  By im pomóc, Fundacja Dzieciom „Twój rekord pomaga” Krzysztofa Drabika organizuje 2. Plażowy Ultramaraton Gwiazd. Bieg rozpocznie się w Świnoujściu, a zakończy w Gdańsku – 10 dni, 10 nietuzinkowych osobowości, 47 miejscowości i 500 km do pokonania, a cel nie tylko charytatywny, lecz także edukacyjny.

W 2016 roku aż 35 proc. wszystkich wypadków drogowych z udziałem najmłodszych do 14 roku życia miało miejsce w czerwcu (364), lipcu (362) i sierpniu (343). Wiele dzieci przez długi czas zmaga się również z konsekwencjami pływania w niedozwolonych miejscach czy uprawiania niebezpiecznych sportów. Każdego roku dochodzi również do wielu wypadków na wsi, szczególnie kiedy najmłodsi pomagają dorosłym podczas prac w polu.

– Wypadkowość dzieci podczas wakacji jest dużym problemem. Czas urlopu jest okresem, gdzie czasami myślenie się wyłącza, ale jednak musimy je włączyć. Czy jesteśmy nad wodą, czy w górach, zawsze trzeba uważać, bo obok siebie mamy swoje pociechy, które trzeba pilnować jeszcze bardziej. Wypadki się zdarzają i nie jesteśmy w stanie ich całkowicie uniknąć, ale oby było ich jak najmniej – mówi agencji Newseria Krzysztof Drabik, barman, założyciel Fundacji Dzieciom „Twój rekord pomaga”.

Organizator  2. Plażowego Ultramaratonu Gwiazd podkreśla, że akcja ma zarówno cel charytatywny, jaki i edukacyjny. Chodzi o to, aby uwrażliwić na problem związany z wypadkami dzieci i młodzieży podczas wakacji, co w dużej mierze jest wynikiem brakiem czujności ze strony rodziców i opiekunów. Dzięki ubiegłorocznej akcji udało się przeznaczyć znaczną cześć środków na zakup pasów ratowniczych typu węgorz do ratowania życia w wypadkach wodnych. W tegorocznym rekordzie w trakcie przejścia uczestnicy będą nimi wspierać jednostki WOPR. W zmaganiach wezmą udział znani artyści, sportowcy, dziennikarze, wśród nich Aleksandra Kostka czy Jarosław Milner.

W plażowym ultramaratonie gwiazd biorą udział osoby ze świata telewizji i nie tylko. Bardzo cieszymy się, że takie osobowości wspierają naszą akcję i dzięki temu jesteśmy w stanie dotrzeć do wielu osób. Każdy może ustanowić swój własny rekord, jest okres wakacyjny, okres, gdzie jest najwięcej osób nad morzem, każdy z artystów spróbuje zrobić 50 km, czy się uda, zobaczymy, każdy ma możliwość zrezygnowania w dowolnym momencie trasy i nie będzie to minusowane ze strony fundacji – podkreśla Krzysztof Drabik.

Trasa tegorocznego biegu rozpocznie się 8 sierpnia o godz. 11:11 na plaży w Świnoujściu, a zakończy na plaży w Gdańsku dziesięć dni później. Krzysztof Drabik podkreśla, że ludzie kochają rekordy, bo w ten sposób przekracza się jakieś granice. Siła pokonywania barier i walka z samym sobą, która toczy się przede wszystkim w głowie, jest niezwykle motywująca.

– Inicjatywa fundacji jest taka, aby promować nie tyle sam rekord, ale tym rekordem pokazywać, że na naszych urlopach musimy uważać bardziej, niż będąc w pracy. Plażowy ultramaraton gwiazd chcemy rozwijać mocniej co roku, będziemy starali się również ustanawiać inne rekordy – mówi Krzysztof Drabik.

Krzysztof Drabik to chyba najsłynniejszy barman w kraju. Po zwycięstwie w telewizyjnym show „Mam Talent” postanowił wykorzystać sławę, by pomóc potrzebującym dzieciom. Dla nich też przekonał się do nielubianego biegania. Żonglując butelkami, przebiegł dwa maratony i ustanowił rekord świata w najdłuższej żonglerce. Podczas tegorocznego rekordu również będzie żonglował butelkami na dystansach co 50 km wzdłuż linii brzegowej Bałtyku. Wspierać go będą wolontariusze z megafonami, naklejkami, ulotkami i z puszkami, do których będzie można wrzucać datki na pomoc potrzebującym.

– Fundację chciałem założyć już 10 lat temu, natomiast dwa lata temu uległem dość poważnemu wypadkowi, ten wypadek przyspieszył całą tę machinę tworzenia i dotarcia do osób, które potrzebują pomocy. Chciałem, aby była to fundacja pokazująca sport, wysiłek i wyczyny. Twój rekord to przesłanie dla innych ludzi, którzy mogą ustanowić swój własny rekord i w ten sposób pomóc podopiecznym fundacji – dodaje Krzysztof Drabik.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.