Newsy

Małgorzata Tomaszewska: Mam w głowie program marzeń. Chciałabym sprawdzać na wsiach warunki życia zwierząt i zabierać je z niewłaściwych miejsc

2019-07-17  |  06:13

Prezenterka twierdzi, że ma jeszcze wiele marzeń zawodowych, a jej pomysły mogłyby wprowadzić nową jakość do polskiej telewizji. Chciałaby na przykład zrealizować program, w ramach którego jeździłaby po Polsce i sprawdzała, w jakich warunkach żyją przydomowe zwierzęta. Prywatnie gwiazda TVP nie jest zwolenniczką wychowywania dzieci w towarzystwie psów czy kotów.

Kariera Małgorzaty Tomaszewskiej w TVP nabrała szybkiego tempa, a sama prezenterka traktuje swoją pracę jako życiową pasję i wykazuje się dużą kreatywnością. Nie ukrywa więc, że ma pomysły na nowe projekty. Po głowie chodzi jej między innymi program, w którym chciałaby pomagać pokrzywdzonym zwierzętom.

Zawsze miałam w głowie program marzeń. Marzyło mi się, żeby jeździć po polskich wsiach i odbierać zwierzęta. Czyli sprawdzać, gdzie są jakie warunki i odbierać zwierzęta z miejsc, w których są niewłaściwe. Ale czy to jest program stworzony pod telewizję, tego nie wiem i nie wiem też, jak to by można było załatwić prawnie, żeby zwierzęta odbierać, jak są złe warunki – mówi agencji Newseria Lifestyle Małgorzata Tomaszewska.

Prezenterka podkreśla, że bardzo lubi towarzystwo zwierząt i ich los nigdy nie był jej obojętny, jednak teraz ze względu na małe dziecko nie ma w domu ani psa, ani kota – jak twierdzi przede wszystkim z troski o bezpieczeństwo czworonogów.

– Zwierzęta zawsze kochałam, jak tylko będzie okazja, to na pewno będę miała. Niestety, teraz nie mam, musiałam się pożegnać z moimi zwierzakami, ponieważ mój synek, niestety, myślę, że utrudniłby żywot moim zwierzakom, dlatego że jest bardzo ruchliwy i nieokrzesany. To było bezpieczniejsze – mówi Małgorzata Tomaszewska.

Synek prezenterki we wrześniu skończy dwa lata.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Nowe technologie

Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką

Objawy problematycznego używania internetu (PUI), czyli sytuacji, gdy korzystanie z sieci może wymykać się spod kontroli, dotyczy nawet czterech na 10 nastolatków. 31 proc. z nich wykazuje wysokie natężenie wskaźników PUI, a 8 proc. – bardzo wysokie – wynika z badania prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Psychologowie zauważają, że kiedyś to starsze pokolenia przekazywały młodszym wiedzę, wskazywały system wartości i społeczne zasady niezbędne do funkcjonowania w świecie. Teraz co prawda władza formalnie należy do rodzica, natomiast źródłem wiedzy nastolatka jest smartfon i to on często zastępuje relacje z przyjaciółmi i członkami najbliższej rodziny.

Gwiazdy

Radosław Majdan: Do swojego domu chamstwa nie zapraszam i tak samo jest z Instagramem. Jeżeli ktoś zachowuje się nieładnie, to z dużą przyjemnością go blokuję

Były bramkarz zaznacza, że nie zamierza przejmować się negatywnymi opiniami obcych ludzi. Konstruktywna krytyka jest mile widziana, ale hejt, który często przybiera formę wulgarnych i krzywdzących komentarzy, jest dla niego nie do zaakceptowania. Dlatego on sam decyduje, kogo wpuszcza zarówno do swojego życia, jak i do przestrzeni wirtualnej.