Mówi: | Monika Richardson |
Funkcja: | dziennikarka |
Monika Richardson: Styl zarządzania własnym biznesem to skomplikowana sprawa. Mój styl jest partnerski – nie na kumpelę, ale i nie na złą babę czy żmiję
Była prezenterka zauważa, że własny biznes z jednej strony daje poczucie niezależności, a z drugiej – wymaga dyscypliny, zaangażowania i determinacji, by pracując na własny rachunek, wyjść na swoje. Niebagatelne znaczenie ma w tym przypadku styl zarządzania pracownikami. Zdaniem Moniki Richardson dobry lider potrafi stworzyć elastyczne środowisko pracy, dawać podwładnym pole do rozwoju, a jednocześnie mieć nad wszystkim kontrolę i wyznaczać jasne granice. Ona sama prowadząc od blisko trzech lat szkołę językową, zdobyła już w tej kwestii pewne doświadczenie i teraz dzieli się nim z innymi podczas warsztatów.
– Cały czas jeszcze robię bardzo dużo okołodziennikarskich aktywności. Prowadzę konferencje, seminaria i między innymi co pewien czas robię prelekcje na różne tematy: motywacyjny, wystąpień publicznych, autoprezentacji. A ostatnio pomyślałam, że poopowiadam trochę o stylach zarządzania, dlatego że te prawie trzy lata nauki na własnej skórze prowadzenia swojego biznesu dały mi bardzo dużo do myślenia na temat tego, jaką szefową powinna być kobieta w małym biznesie, zatrudniająca ludzi z bardzo różnych miejsc kulturowych, ale także z bardzo różnych pokoleń – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Richardson.
Jej zdaniem dobra szefowa powinna od razu sprecyzować swoje oczekiwania względem pracowników i wyznaczyć jasno określone granice, kierując się przy tym zasadami panującymi w naszym kręgu kulturowym i społecznym, naszym systemem wartości, logiką, ale i zdrowym rozsądkiem. Skuteczny lider powinien też umieć dostosowywać swoje podejście do charakteru pracy, specyfiki branży, ale również do osobowości podwładnych.
– Musiałam się tego wszystkiego nauczyć i uważam, że styl zarządzania to jest dosyć trudna i skomplikowana sprawa, szczególnie jeśli ktoś jest kobietą. Sama mam lat tyle, ile mam, a zatrudniam osoby np. 20-letnie, do których mówi się zupełnie innym językiem – mówi.
Monika Richardson podkreśla, że często konsultuje z podwładnymi różne decyzje i bierze pod uwagę ich zdanie. Stara się bowiem wypracować taki styl zarządzania, żeby zarówno ona, jak i pracownicy mieli satysfakcję z warunków i efektów pracy.
– Ja mam nadzieję, że to jest styl partnerski, nie na kumpelę i nie na złą babę, ani na pewno nie na żmiję. Wymagamy od siebie i innych, doceniamy własną pracę i pracę innych. I mam nadzieję, że to się sprawdza – dodaje była dziennikarka.
Czytaj także
- 2024-04-03: Monika Richardson: Nowy kolor włosów to nowa energia. Dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych
- 2024-03-28: Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
- 2024-04-10: Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
- 2024-04-02: Marta Wiśniewska: Otwieram kolejne filie mojej szkoły tańca. Cieszę się, że pomagają mi w tym moje dzieci
- 2024-04-23: Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
- 2024-02-23: Coraz gorsza kondycja psychiczna polskich nastolatków. Szkoły potrzebują narzędzi, żeby reagować na depresję i kryzysowe sytuacje
- 2024-03-19: Szkoły potrzebują procedur związanych z próbami samobójczymi uczniów. Niezbędne są także szkolenia dla nauczycieli i rodziców
- 2024-03-13: Niski poziom wiedzy finansowej powstrzymuje Polaków przed inwestowaniem na giełdzie. Ruszają zapisy na bezpłatne szkolenia dla tysiąca chętnych
- 2024-03-04: Wpływ robotyzacji na rynek pracy będzie bardziej widoczny w ciągu dekady. To dobry czas na zaplanowanie zmian w systemie edukacji i zabezpieczenia społecznego
- 2024-02-19: Diametralne zmiany w sposobie nauki języków obcych. Sztuczna inteligencja wspiera uczniów i nauczycieli
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca
Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.
Prawo
Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia
Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.
Handel
Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa
Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.