Mówi: | Monika Richardson |
Monika Richardson: W tym roku nie byłam nigdzie na wakacjach, bo musiałam zacisnąć pasa. Kontynuuję rozkręcanie Richardson School i nie mogłam sobie pozwolić na urlop
Była prezenterka w tym roku nie planowała urlopu ze względu na to, że po prostu chciała nieco zaoszczędzić. Wakacyjny wyjazd wiąże się ze sporymi wydatkami, a dla niej priorytetem jest teraz inwestowanie w swój biznes – Richardson School. Ostatnie tygodnie były jednak dla niej niezwykle pracowite. Zależało jej bowiem na tym, by dopiąć wszystko na ostatni guzik i od września wystartować z atrakcyjną ofertą skierowaną do tych, którzy chcą się uczyć języków obcych.
Monika Richardson nie ukrywa, że wysoka inflacja i rosnące z dnia na dzień ceny zmuszają ją do dokonywania wyborów. By mieć pieniądze na jedną rzecz, z innej musi zrezygnować.
– W tym roku nie byłam nigdzie na wakacjach, bo musiałam zacisnąć pasa i musiałam kontynuować rozkręcanie mojego biznesu, czyli szkoły Richardson School. Nie mogłam sobie więc pozwolić na urlop i w ten sposób dołączam do ponad 40 proc. Polaków, którzy w tym roku nigdzie nie pojechali. Nie zmienia to faktu, że jestem absolutnie gotowa na jesienne wyzwania – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Richardson.
Nie żałuje, że tegoroczny urlop spędziła w domu i absolutnie nie uważa tego czasu za stracony. Swoją energię skierowała bowiem na swój nowy projekt zawodowy. Wierzy, że Richardson School szybko zdobędzie renomę na rynku szkół językowych, a uczniów wciąż będzie przybywać.
– Zostałam drobnym przedsiębiorcą, założyłam spółkę z o.o., a mój biznes nazywa się Richardson School. Jest szkołą językową, którą lubimy nazywać butikową, bo oferujemy w niej najczęściej indywidualne nauczanie języków obcych – na wszystkich poziomach, dla obydwu płci, w wieku od 12 lat, bo nie mamy kwalifikacji, żeby uczyć całkiem malutkie dzieciaczki, ale jak najbardziej już nastolatki, które zdają egzamin ósmoklasisty czy uczą się w liceum i chcą sobie poprawić język obcy – mówi.
Richardson School oferuje lekcje języka angielskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, francuskiego i włoskiego. Oprócz nauki języków uczniowie poznają także kulturę, obyczaje i styl życia Anglików, Francuzów czy Włochów. Zajęcia odbywają się w siedzibie szkoły na Starej Ochocie w Warszawie albo też online – wszystko w zależności od potrzeb i możliwości zainteresowanych.
– Taki kurs na jednym poziomie trwa około trzech miesięcy. Bardzo chętnie przygotowujemy do wszelkich egzaminów, służymy pomocą. W tej chwili mam zatrudnionych trzech native’ów języka angielskiego, dwie Hiszpanki uczące hiszpańskiego i kilkoro lektorów uczących innych języków. Sama też uczę angielskiego i hiszpańskiego. Poza tym chętnych obcokrajowców uczymy też polskiego – tłumaczy Monika Richardson.
Z tą płaszczyzną była prezenterka łączy teraz swoją przyszłość zawodową. Zapytana, czy kiedyś wróci jeszcze do TVP, odpowiada krótko:
– W tej Telewizji Polskiej nie wróciłabym do pracy – mówi.
Czytaj także
- 2024-07-22: Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
- 2024-07-18: Sebastian Wątroba: Uwielbiamy wakacje nad Bałtykiem. Aby spędzić je pod palmami, wcale nie musimy wyjeżdżać do ciepłych krajów, wystarczy przyjechać do Międzyzdrojów
- 2024-06-26: W lasach, na plażach i górskich szlakach zalegają tony plastikowych odpadów. To katastrofa dla środowiska
- 2024-06-20: Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje edukację. Rynek takich rozwiązań będzie rósł w tempie prawie 40 proc. rocznie
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-07-05: Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
- 2024-06-18: Chińskie regulacje ograniczyły czas dzieci przed ekranami i nad pracami domowymi. W pozycji siedzącej spędzają one dziennie 46 minut krócej
- 2024-06-26: Katarzyna Dowbor: Kocham Andaluzję. Z przyjemnością jeżdżę tam na wakacje do domu moich dzieci
- 2024-07-08: Klaudia Carlos: Nigdzie nie ma takiego piasku złocistego jak nad Bałtykiem. Mam tam swoje ulubione miejsca, ale lubię też poszukiwać nowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy-ram,w_274,r_png,_small.png)
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.
Inwestycje
Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
![](/files/1922771799/lipinski-apartamenty-foto,w_133,r_png,_small.png)
Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.
Media
Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
![](/files/1922771799/dowbor-nasz-nowy-dom-foto-1,w_133,_small.jpg)
Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.