Newsy

Paulina Sykut-Jeżyna: Czułam, że jeśli w naszym życiu pojawi się dziecko, to będzie jego najważniejszą częścią. Jesteśmy bardzo dojrzałymi rodzicami

2018-07-18  |  06:55

Prezenterka przyznaje, że szybko odnalazła się w nowej życiowej roli, jaką jest dla niej macierzyństwo, a 1,5-roczna Róża to teraz jej największy skarb. Swoimi przeżyciami i doświadczeniami chętnie dzieli się z fanami na Instagramie. Gwiazda Polsatu umiejętnie godzi obowiązki zawodowe z wychowywaniem córki i prowadzeniem domu. Dzielnie pomaga jej w tym mąż i obydwoje starają się tak układać grafik, by przynajmniej jedno z nich zostawało w domu, by zaopiekować się dzieckiem.

Prezenterka nie ukrywa swojego rodzinnego szczęścia i widać, że macierzyństwo sprawia jej wiele radości. We trójkę, razem z tatą dziewczynki – Piotrem, podróżują, uprawiają sporty i chodzą na spacery. Jak piszą pod zdjęciami na Instagramie: „poznają na nowo świat i czerpią z tego wiele przyjemności”.

– Czułam, że jeśli w naszym życiu pojawi się dziecko, to że ono będzie jego najważniejszą częścią, że córka będzie nam towarzyszyła zawsze, że będzie blisko nas. Jesteśmy w zasadzie dojrzałymi rodzicami, nie było tak, że rodzicielstwo spadło na młodych, pędzących jeszcze za życiem i za atrakcjami życia ludzi, tylko my wiedzieliśmy, że to jest niezwykle ważna istota dla nas i że chcemy ją wychować w pełni, w miłości i pełnej świadomości – mówi Paulina Sykut-Jeżyna, prezenterka.

Przyjście na świat córki dużo zmieniło w życiu gwiazdy Polsatu. Praca zeszła na drugi plan, a ona sama przede wszystkim poświęciła się wychowywaniu maleństwa. Choć po narodzinach pierwszego dziecka młode mamy często proszą o wsparcie kogoś bardziej doświadczonego, prezenterka chciała troszczyć się o małą Różę tylko z mężem Piotrem. Pierwsze tygodnie były dla świeżo upieczonych rodziców dużym sprawdzianem, ale dziś mają poczucie, że zdali go doskonale.

Paulina Sykut-Jeżyna podkreśla, że wszystko jest kwestią dobrej organizacji i dyscypliny. Kiedy po kilku miesiącach wróciła na wizję i prowadziła „Taniec z gwiazdami", ani przez chwilę nie zaniedbywała swojej pociechy.

– Wszystko da się pogodzić, jeśli tylko głęboko się to czuje. Mam wolny zawód, są różne godziny pracy, mój mąż też. Cały czas jesteśmy na łączach, mój mąż jest mistrzem organizacji, więc cały czas staramy to sobie ułożyć wspólnie. Czasami babcia nam pomaga, moja mama też przyjeżdża, więc dajemy radę. My mamy taką możliwość, nie zawsze rodzice mogą sobie tak poukładać, żeby być cały czas przy dziecku, przynajmniej jedno z rodziców, ale nam się to jak na razie udaje i chcemy tak jak najdłużej – mówi Paulina Sykut-Jeżyna.

Prezenterka podkreśla, że mimo wielu obowiązków domowych i zawodowych udaje się także wygospodarować czas na wypoczynek.

– Zaplanowaliśmy kilka tygodniowych urlopów – to takie wypady pomiędzy pracą. W lipcu i sierpniu mamy zaplanowane dwa wyjazdy na Mazury i nad morze. Na razie nie chcemy nadwyrężać córki i nie czujemy, że to jest taki moment, że trzeba ją wozić po świecie. Przyjdzie czas na pokazywanie dalszych zakątków świata, na razie bazujemy na Polsce – mówi Paulina Sykut-Jeżyna.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji

Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.

Media

Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.

Media

Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.