Newsy

Stefano Terrazzino zamierza komponować piosenki

2015-12-15  |  06:45

Tancerz nie rezygnuje z kariery muzycznej. Wraz z grupą muzyków z Sycylii pracuje nad coverami kilku włoskich przebojów. Zamierza też sam komponować muzykę i jak twierdzi ma dużo muzycznie do powiedzenia. 

Po zwycięstwie w 3. edycji programu „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” Stefano Terrazzino postanowił mocniej zaangażować się w działalność muzyczną. Latem rozpoczął współpracę z grupą muzyków z Sycylii. Wspólnie pracują nad nowymi aranżacjami takich włoskich przebojów jak „Volare” czy „Quando, quando, quando”. 

Mam zespół na Sycylii i właśnie aranżujemy covery włoskie lubiane przez Polaków na sycylijskie rytmy – mówi Stefano Terrazzino agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Muzycy dużo koncertują niedawno wystąpili na kolejnej edycji Miedziowych Spotkań z Kulturą Włoską w Polkowicach. Planują też nagranie płyty z coverami przebojów z Półwyspu Apenińskiego. W niedalekiej przyszłości zamierzają także zająć się komponowaniem własnych kawałków.

My mamy też coś do powiedzenia, chcemy coś opowiedzieć. Dlatego na pewno będziemy coś komponować dla siebie, ale przede wszystkim chcemy przygotować dla Polaków covery znanych włoskich piosenek – mówi Stefano Terrazzino.

Tancerz i wokalista ma już swoim koncie jedną płytę pt. „Cin Cin Amore”, którą wydał w 2008 roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.