Newsy

Sylwester Wilk: Zmieniłem mieszkanie i otworzyłem własne studio treningowe. Jeśli przyjdzie czwarta fala, to nie będę marudził, tylko po prostu będę robił swoje

2021-10-06  |  06:16

Sportowiec tłumaczy, że prywatne zaplecze treningowe daje mu duże poczucie komfortu. Nie musi się więc martwić tym, że kiedy przyjdzie czwarta fala pandemii, siłownie i inne sale do ćwiczeń w jakimś nieoczekiwanym momencie znów zostaną zamknięte. Oczywiście współczuje wszystkim właścicielom takich miejsc, bo doskonale wie, jakie straty ponieśli w związku z lockdownem, i ma nadzieję, że taka dramatyczna sytuacja już się nie powtórzy.

Z powodu pandemii branża fitness przez wiele miesięcy była zamrożona. Sylwester Wilk wyciągnął jednak wnioski z tej sytuacji i postanowił się zabezpieczyć na przyszłość. Teraz już niestraszne mu żadne ograniczenia, bo wszystko, czego potrzebuje do pracy i rozwoju, ma w zasięgu ręki.

– Jeśli chodzi o moją pracę, to ja osobiście się nie obawiam, bo już przy drugiej fali poważnie zastanowiłem się nad tym, co zrobić, jeśli to będzie się powtarzać. Zmieniłem mieszkanie, otworzyłem własne studio treningowe, więc jako trener mam gdzie wykonywać swój zawód, wszyscy moi podopieczni mają gdzie trenować i również ja sam jako sportowiec też mam gdzie trenować do swoich zawodów – mówi agencji Newseria Lifestyle Sylwester Wilk.

Trener nie chce siać paniki i snuć katastroficznych wizji, tylko spokojnie czeka na rozwój wydarzeń. Cokolwiek by się jednak działo, nic nie powstrzyma go od treningów, bo aktywność fizyczna jest dla niego niezwykle ważna.

– W ogóle się nad tym nie zastanawiam. Jeśli ta fala przyjdzie, nie będę marudzić, nie będę pisać, jak to jest mi źle, tylko po prostu będę robić swoje. I to jest taki mój mały protest. Niektórzy chodzą na protesty na miasto, idą z banerami pokazać swój protest, ja w tym czasie wykonuję pracę, której rząd nie chce, żebym wykonywał, więc bardziej staram się po prostu nie zaprzestawać swoich działań – podkreśla.

Sylwester Wilk zauważa jednak, że funkcjonowanie w lockdownie negatywnie wpływa na kondycję psychiczną. Zamknięcie w czterech ścianach, praca w systemie online, zdalne nauczanie i ograniczony kontakt z innymi ludźmi powodują zmęczenie, frustracje i całą masę innych przykrych emocji.

– Obawiam się tej czwartej fali bardziej pod kątem psychiki mojej, moich znajomych, moich bliskich i ludzi dookoła, bo ludzie bardzo ciężko znieśli pierwszą i drugą falę, okrutnie przechodzili przez trzecią i wydaje mi się, że czwarta może być tą falą, która zabierze resztki nadziei, że coś się zmieni. Ludzie próbują się rozwijać, próbują coś robić ze swoim życiem i to jest im uniemożliwiane – mówi trener.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku

Pierwsze roboty wyposażone w „zmysł” dotyku wykorzystywane są przez Amazon do obsługi produktów w centrach realizacji zamówień w USA i Niemczech. Roboty potrafią precyzyjnie przeszukiwać nawet ciasne przestrzenie półek w poszukiwaniu konkretnych produktów i z wyczuciem przenosić je na taśmę. Dzięki nim pracownicy nie muszą się schylać ani wspinać po drabinie w poszukiwaniu towaru. Automatyzacja wspiera też pracę kurierów. Paczki, które mają być dostarczone pod wskazany adres, podświetlane są w furgonetce na zielono, co ułatwia znalezienie właściwej przesyłki i skraca czas dostawy.

Medycyna

Diagnostyka zaburzeń snu może być łatwiejsza. Inteligentna piżama monitoruje bruksizm i bezdech senny

Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge opracowali inteligentną piżamę, której zadaniem jest monitorowanie w warunkach domowych wzorców oddechu podczas snu i wykrywanie jego zaburzeń takich jak bezdech senny, chrapanie czy bruksizm. Jest to możliwe dzięki znajdującym się w materiale zaawansowanym grafenowym czujnikom tensometrycznym. Urządzenie może stać się alternatywą dla często niekomfortowej dla pacjentów diagnostyki w warunkach szpitalnych lub z wykorzystaniem nieporęcznego sprzętu.

Gwiazdy

Julia Kamińska: Elektrośmieci to duży problem. Sama mam w piwnicy zepsutą pralkę i muszę zorganizować jej wywóz

Piotr Zelt, Julia Kamińska i Klaudia Zioberczyk zauważają, że mimo wielu akcji informacyjnych i edukacyjnych nadal nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że elektrośmieci, które nie są w odpowiedni sposób zutylizowane, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. I choć istnieją różne możliwości przekazania zużytych, nieużywanych lub uszkodzonych urządzeń elektrycznych i elektronicznych do punktów zbiórki czy firm zajmujących się recyklingiem, to nie brakuje osób, które lekceważą wszelkie wytyczne i idą na łatwiznę. Wyrzucają takie sprzęty do zwykłych śmietników albo wywożą na przykład do lasu.