Newsy

Krystian Ochman: Zawsze odrzucałem różne propozycje na sylwestra, ale teraz wezmę udział w wyjątkowym koncercie. Stworzę duet z moim dziadkiem

2024-12-16  |  06:21

Tym razem wokalista zrobi wyjątek i zamiast w sylwestra odpoczywać z bliskimi czy też bawić się ze znajomymi, będzie celebrował ten wyjątkowy czas na scenie w Białymstoku. Wraz ze swoim dziadkiem, światowej sławy tenorem Wiesławem Ochmanem weźmie bowiem udział w Sylwestrowej Gali organizowanej przez Operę i Filharmonię Podlaską. Na ten wieczór zaplanowane są dwa koncerty. Krystian Ochman zaznacza też, że ceni świąteczne tradycje i w tym czasie chętnie obdarowuje swoją rodzinę prezentami.

Krystian Ochman zaznacza, że w sylwestra woli odpoczywać, niż pracować, ale koncerty, które odbędą się 31 grudnia w Białymstoku, to wyjątkowa uczta dla melomanów.

– Zawsze mówiłem, że odrzucam różne propozycje na sylwestra, bo lubię spędzać ten czas z bliskimi. Tym bardziej że rzadko jesteśmy w stanie widzieć się ze sobą wszyscy razem w jednym miejscu, bo każdy z nas mieszka gdzieś indziej, w różnych zakątkach świata. Ale w tym roku będę robił dwa symfoniczne koncerty, z dziadkiem, w Białymstoku, w tym samym miejscu – mówi agencji Newseria Lifestyle Krystian Ochman.

W programie koncertów znajdą się słynne arie operowe, znane przeboje musicalowe, a także utwory z repertuaru Krystiana Ochmana, takie jak „Prometeusz” czy „River”. Koncerty zaplanowane są na godz. 17.00 i 20.30. Zdaniem wokalisty to już ostatni dzwonek na to, żeby zaplanować sylwestrowy wieczór czy też kupić prezenty pod choinkę.

– Mam nadzieję, że dużo odzyskam od mojej płyty, żebym mógł kupić wspaniałe prezenty dla rodziny. Na święta nie lubię oszczędzać na bliskich, a jeśli chodzi o prezenty dla mnie, to ja już przecież nie mam 14 lat. Dla mnie mogą być ubrania, a jak dostanę słuchawki, to już będzie wow. Nawet jak rodzice są w Stanach, to zazwyczaj wysyłają wcześniej paczki do babci i babcia zostawia mi je pod choinką – mówi.

Krystian Ochman zaznacza natomiast, że on sam nigdy nie kupuje prezentów z wyprzedzeniem. Nie zastanawia się zbyt długo, nie analizuje, co będzie dla kogoś odpowiednie, i nie robi listy zakupów. Najczęściej zdaje się na emocje i liczy, że w sklepie wpadnie mu w oko coś ładnego.

– Zazwyczaj jest to impuls, bo ja nienawidzę chodzić po sklepach, a po galeriach to już w ogóle. Zawsze jest więcej osób przed świętami, ale dla mnie łatwiej to zrobić w sumie tydzień przed i codziennie kupować po kilka prezentów. Czasami mniej więcej mam już jakiś pomysł w głowie, ale częściej jest to impuls – dodaje wokalista.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Seriale

Joanna Liszowska: Mam nadzieję, że nigdy nie będę świadkiem wypadku. Bałabym się udzielać pomocy, bo to niebywała odpowiedzialność

W serialu „Szpital św. Anny” Joanna Liszowska wciela się w rolę Kaśki Hajduk, empatycznej pediatry i zabieganej matki, która łączy pracę z wychowaniem trójki dzieci. Aktorka, podobnie jak jej pozostałe koleżanki z planu tej produkcji, przyznaje, że największym wyzwaniem jest opanowanie fachowego słownictwa i zachowanie procedur medycznych. Poza tym jej pacjentami są najmłodsi, którzy, choć wdzięczni, są dość wymagającymi współpracownikami i podczas kręcenia poszczególnych scen czasami trzeba się nie lada natrudzić, by wszystko poszło zgodnie ze scenariuszem.

Handel

Rośnie zainteresowanie białymi rybami jak dorsz czy mintaj. W Polsce zaledwie 5–10 proc. sprzedaży pochodzi ze zrównoważonych połowów

ONZ podaje, że ponad 37 proc. światowych zasobów ryb jest poławianych w sposób niezrównoważony, czyli zagrażający środowisku i populacjom morskim. Przeciwdziałanie przełowieniu jest o tyle istotne, że ryby i owoce morza stanowią ważne źródło białka dla ponad 3 mld ludzi na świecie. W Polsce dużym zainteresowaniem cieszą się białe ryby jak mintaj czy dorsz. Choć trzy czwarte poławianych białych ryb pochodzi z certyfikowanych rybołówstw, to produkty MSC stanowią obecnie zaledwie 5–10 proc. wszystkich produktów z białych ryb dostępnych na polskim rynku.

Prawo

KE chce uznawania rodzicielstwa we wszystkich krajach. Europosłanka PiS nazywa to de facto legalizacją surogacji

Jak podaje Komisja Europejska, nawet 2 mln dzieci może dotyczyć sytuacja, w której ich rodzice nie są uznawani w innych państwach członkowskich UE. Od kilku lat na forum Unii toczą się prace nad rozporządzeniem, które ma uregulować transgraniczne uznawanie rodzicielstwa. – To próba obejścia wyłącznych kompetencji państw członkowskich w zakresie polityki rodzinnej i legalizacji surogacji. Nie potrzebujemy, szczególnie w tych trudnych czasach, rewolucji ideologicznej – ocenia europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska.