Newsy

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to

2025-04-22  |  06:26

Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.

Na podstawie własnych doświadczeń Sylwia Bomba wie, że dieta powinna być możliwie jak najlepiej dopasowana przede wszystkim do stanu zdrowia osoby, która będzie ją stosować, do stylu życia, jaki prowadzi, i do upodobań kulinarnych. Odchudzając się jednak, nie trzeba całkowicie rezygnować z fast foodów, napojów gazowanych czy np. ciast z kremem.

– Absolutnie wszyscy powinni robić sobie oszukańcze dni. W swojej książce opisuję taką zasadę żywieniową 80/20. Polega ona na tym, że jeżeli przez 80 proc. czasu prowadzimy się dobrze, czyli właściwie się odżywiamy i ruszamy się, a przez 20 proc. zrobimy jakieś odstępstwo, czyli właśnie zjemy dobry obiad u babci, skusimy się na coś słodkiego albo na przykład tak jak ja – raz w tygodniu mamy z córką taką tradycję, że po zajęciach z gimnastyki artystycznej idziemy na kebaba – to nic się nie stanie. Więc ja zjadam z nią tego kebaba, bo wiem, że jeżeli 80 proc. czasu będzie zdrowe i dobre dla mojego organizmu, to te 20 proc. jest mi on w stanie wybaczyć – mówi agencji Newseria Sylwia Bomba.

Influencerka nie ukrywa też, że jest kilka takich produktów, do których ma absolutną słabość. I choć nie może się im oprzeć, to zna umiar.

– Takie rzeczy, które zawsze łamały mi dietę, to jest na pewno popcorn w kinie, który jest bardzo wciągający. Bardzo lubię colę zero, wiem, że jest bardzo niezdrowa, ale od czasu do czasu lubię. I generalnie jedną z moich największych niezdrowych przyjemności jest właśnie wspomniany wcześniej kebab. Poza tym ja zawsze kompletnie zapominam o diecie na wyjazdach – mówi.

I choć Sylwii Bombie udało się zrzucić 30 kg, to jak zapewnia, nie chce pamiętać siebie z tamtych czasów. Nie zostawiła sobie też na pamiątkę żadnego ubrania, żeby móc zobaczyć różnicę.

– Nie mam takiego ubrania, mam też bardzo mało zdjęć, bo nigdy nie chciałam tego oglądać ani tego wspominać – mówi.

W jej szafie są jednak dwie wyjątkowe rzeczy, które każdego dnia motywują ją do walki o szczupłą sylwetkę.

– Pierwsza to jest sukienka, którą przeprowadzając się do Warszawy, zobaczyłam w galerii. Największy rozmiar z tej marki to było 38  i bardzo chciałam w nią wejść, więc to była moja motywacja. Wisiała ona na szklanych drzwiach do łazienki, codziennie na nią patrzyłam i mówiłam sobie: kiedyś będziesz moja. A druga rzecz to są szorty dżinsowe, które się nie rozciągają, chyba w rozmiarze 28. I to jest moja miarka. Jeżeli zaczynasz się nie dopinać, to jest SOS, a jak są luźne, to znaczy, że jest dobrze. Dobrze jest mieć taką miarkę, bo często waga jest w ogóle nieadekwatna, a taka metoda na szorty jest bardzo skuteczna – dodaje Sylwia Bomba.

Jak podkreśla, dieta odchudzająca nie musi być drogą przez mękę. Zdecydowanie lepsze i trwalsze rezultaty daje metoda małych kroków aniżeli zupełna rewolucja. Jeden batonik czy opakowanie chipsów raz na jakiś czas nie zaprzepaści naszych szans na szczupłą sylwetkę. Te nadprogramowe kalorie można spalić na dłuższym spacerze czy na basenie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Media

Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne

Już dziś wieczorem w Operze Leśnej w Sopocie startuje Polsat Hit Festiwal. Maciej Rock, jeden z prowadzących to wydarzenie, podkreśla, że w przygotowanie takiego projektu angażują się setki osób, którym powierzone są określone zadania. By w stu procentach zrealizować założony scenariusz, trzeba włożyć wiele wysiłku, bo przy tak prestiżowej imprezie nie ma miejsca na przypadek. Prezenter nie urywa, że mimo wieloletniego doświadczenia zawodowego, przed wyjściem na scenę towarzyszy mu stres.

Polityka

Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie

Zdaniem przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej temat ochrony zdrowia w kampanii prezydenckiej, prowadzonej przed I turą wyborów, zszedł na dalszy plan. Kandydaci na najwyższy urząd w Polsce nie podawali – poza tematem składki zdrowotnej – w tym obszarze konkretów, a skupili się na kampanijnych ogólnikach i zapewnieniach. Zabrakło poruszenia wielu ważnych kwestii dotyczących m.in. przyszłości zawodów medycznych, kształcenia lekarzy, walki z agresją wobec medyków czy pomysłów na skrócenie kolejek do specjalistów i poprawy finansowania.