Newsy

Sylwia Gliwa: Do gry w tenisa skłonił mnie w młodości pewien piękny brunet z rakietą. Długie lata nie grałam, a 10 lat temu wróciłam na kort

2023-09-12  |  06:26

Aktorka wspomina, że jej fascynacja tenisem pojawiła się w dzieciństwie w następstwie zauroczenia pewnym brunetem, który chodził z rakietą na treningi i wydawał się jej przez to niezwykle atrakcyjny. Z czasem okazało się, że i ona świetnie radzi sobie na korcie, choć nie obyło się bez kłopotliwych sytuacji. Dziś Sylwia Gliwa gra razem synem i zdobywa puchary. Jej zdaniem tenis ziemny to sport dla każdego – można go uprawiać przez całe życie z intensywnością stosowną do wieku i możliwości fizycznych.

Aktorka pamięta, że swoją przygodę z tenisem rozpoczęła przypadkiem. Marzenia stały się rzeczywistością zupełnie nieoczekiwanie.

– O tym, żeby grać w tenisa, zaczęłam marzyć już jako dziecko, a wszystko wzięło się z marzeń o pięknym brunecie, który był moim sąsiadem, miał 13 lat i chodził z rakietą. Bardzo mi się podobał i sam fakt, że on był taki sportowy i nosił te rakiety, robił na mnie ogromne wrażenie. Chodziłam więc na korty tenisowe w Tarnowskich Górach, gdzie dojrzewałam, i przyglądałam się tym, którzy grają. Wtedy dostrzegł mnie pewien pan i zaproponował, że nauczy mnie grać w tenisa. Dostałam też od niego w prezencie rakietę. Później sama też ćwiczyłam na ścianie miejscowego domu kultury aż do momentu, kiedy tata musiał zapłacić za jej całkowite odmalowanie – mówi agencji Newseria Lifestyle Sylwia Gliwa.

I choć później fascynacja tym sportem ustąpiła miejsca innym pasjom, to za jakiś czas znów powróciła ze zdwojoną siłą. Aktorce udało się również zarazić miłością do tenisa swojego syna.

– Długie lata nie grałam w tenisa, ale jakieś 10 lat temu wróciłam do tego i uważam, że to jest superfajny sport. Na kortach spotykam bardzo ciekawych ludzi i jeździmy na rodzinne obozy tenisowe z moim synem. W tym roku byliśmy w Wilkasach i wróciliśmy z pucharami. Aleksander zdobył drugie miejsce w singlu, ja również zdobyłam drugie miejsce w singlu i trzecie miejsce w deblu. Jesteśmy więc bardzo dumni i zadowoleni z tego, że robimy coś razem, mamy jakąś wspólną pasję i to jest bardzo fajne – mówi.

Wraz z 11-latkiem nie spoczywają więc na laurach, nie przestają trenować, doskonalą technikę gry i mają nadzieję na kolejne sukcesy.

– Jeszcze nie mamy w domu specjalnej półki na puchary, natomiast możliwe, że będzie nam taka potrzebna – mówi.

Sylwia Gliwa zdradza, że z dużym zaciekawieniem podgląda technikę i styl gry mistrzów tej dyscypliny sportu. Podziwia ich kondycję, umiejętności i determinację. Gdyby miała okazję spotkać się z nimi na korcie, to z przyjemnością stanęłaby do rywalizacji.

– To są niesamowite osobowości. Trzeba mieć naprawdę silną pasję, wielki talent i dyscyplinę, żeby zaistnieć w tym sporcie, bo tu jest bardzo duża konkurencja. Na Netfliksie jest teraz wieloodcinkowy dokument pod tytułem „Breakpoint”, właśnie o tenisistach z całego świata, i to się świetnie ogląda – dodaje aktorka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.