Newsy

Joanna Kurowska: Ładnie mieszkam, jem z ładnej porcelany, otaczam się pięknymi przedmiotami i ludźmi, którzy mają bogate wnętrze

2019-05-08  |  06:18

Zdaniem aktorki najważniejsze jest odpowiednie podejście do życia. Trzeba odstawiać na bok wszelkie dramaty, troski, zmartwienia czy obawy i choć nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, to warto żyć w zgodzie ze sobą. Ona sama docenia każdy kolejny dzień, czerpie energię ze swoich ulubionych rytuałów, otacza się pięknymi przedmiotami i celebruje proste codzienne czynności. Siły i motywacji dodają jej także przyjaciele oraz córka.

Choć życie jej nie oszczędzało i wiele razy boleśnie doświadczyło, to aktorka dzielnie podnosiła się z każdego upadku, pokonywała traumy i przeciwności losu. Nie obarczała przy tym nikogo swoimi pretensjami, ani nie obciążała bólem. Choć zna smak cierpienia, straty i rozstania, to mimo wszystko nie obraża się na życie i potrafi doceniać chwile szczęścia, które ono niesie.

– Ten rodzaj miłości do życia to się chyba dostaje, z tym się człowiek rodzi, ale to trzeba też pielęgnować. Bo to nie jest tak, że ogień jest w kominku, ten ogień się będzie palił, trzeba dokładać do pieca. Ludzie nie dokładają, potem się dziwią, że ten ogień życiowy zgasł. Trzeba codziennie celebrować życie, celebrować picie kawy, picie herbaty, spotkania z przyjaciółmi. Po prostu celebrować piękno życia – mówi agencji Newseria Joanna Kurowska, aktorka.

Joanna Kurowska stara się nie oglądać za siebie i nie rozdrapywać ran z przeszłości. Nauczyła się smakować życie, a niełatwe przejścia rekompensuje sobie drobnymi małymi przyjemnościami.

– Jem z ładnej porcelany, ładnie mieszkam, otaczam się zielenią, otaczam się pięknymi przedmiotami, bo to lubię, ale najważniejsze – otaczam się ładnymi ludźmi, którzy mają ładną duszę, mają ładne wnętrze. I to jest chyba najważniejsze – mówi Joanna Kurowska.

Aktorka podkreśla, że siłą napędową jej życia jest również córka Zosia. W każdej sytuacji chce być dla niej podporą i pokazać jej, że życie jest piękne, a każde niepowodzenie powinno nas tylko wzmocnić.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.