Newsy

Monika Richardson: Styl zarządzania własnym biznesem to skomplikowana sprawa. Mój styl jest partnerski – nie na kumpelę, ale i nie na złą babę czy żmiję

2024-02-14  |  06:16

Była prezenterka zauważa, że własny biznes z jednej strony daje poczucie niezależności, a z drugiej – wymaga dyscypliny, zaangażowania i determinacji, by pracując na własny rachunek, wyjść na swoje. Niebagatelne znaczenie ma w tym przypadku styl zarządzania pracownikami. Zdaniem Moniki Richardson dobry lider potrafi stworzyć elastyczne środowisko pracy, dawać podwładnym pole do rozwoju, a jednocześnie mieć nad wszystkim kontrolę i wyznaczać jasne granice. Ona sama prowadząc od blisko trzech lat szkołę językową, zdobyła już w tej kwestii pewne doświadczenie i teraz dzieli się nim z innymi podczas warsztatów.

– Cały czas jeszcze robię bardzo dużo okołodziennikarskich aktywności. Prowadzę konferencje, seminaria i między innymi co pewien czas robię prelekcje na różne tematy: motywacyjny, wystąpień publicznych, autoprezentacji. A ostatnio pomyślałam, że poopowiadam trochę o stylach zarządzania, dlatego że te prawie trzy lata nauki na własnej skórze prowadzenia swojego biznesu dały mi bardzo dużo do myślenia na temat tego, jaką szefową powinna być kobieta w małym biznesie, zatrudniająca ludzi z bardzo różnych miejsc kulturowych, ale także z bardzo różnych pokoleń – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Richardson.

Jej zdaniem dobra szefowa powinna od razu sprecyzować swoje oczekiwania względem pracowników i wyznaczyć jasno określone granice, kierując się przy tym zasadami panującymi w naszym kręgu kulturowym i społecznym, naszym systemem wartości, logiką, ale i zdrowym rozsądkiem. Skuteczny lider powinien też umieć dostosowywać swoje podejście do charakteru pracy, specyfiki branży, ale również do osobowości podwładnych.

– Musiałam się tego wszystkiego nauczyć i uważam, że styl zarządzania to jest dosyć trudna i skomplikowana sprawa, szczególnie jeśli ktoś jest kobietą.  Sama mam lat tyle, ile mam, a zatrudniam osoby np. 20-letnie, do których mówi się zupełnie innym językiem – mówi.

Monika Richardson podkreśla, że często konsultuje z podwładnymi różne decyzje i bierze pod uwagę ich zdanie. Stara się bowiem wypracować taki styl zarządzania, żeby zarówno ona, jak i pracownicy mieli satysfakcję z warunków i efektów pracy.

– Ja mam nadzieję, że to jest styl partnerski, nie na kumpelę i nie na złą babę, ani na pewno nie na żmiję. Wymagamy od siebie i innych, doceniamy własną pracę i pracę innych. I mam nadzieję, że to się sprawdza – dodaje była dziennikarka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama

Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.

Handel

Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki

Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.