Mówi: | Karolina Pilarczyk |
Funkcja: | drifterka |
Karolina Pilarczyk: Nie mogę zrozumieć, dlaczego kobiety zakładają futra. Wygląda się w nich jak bezkształtna bryła
Drifterka jest przeciwniczką naturalnych futer. Tłumaczy, że zabijanie niewinnych zwierząt świadczy o okrucieństwie i bezmyślności społeczeństwa, które na to pozwala. Według Karoliny Pilarczyk kobiety powinny zrezygnować z tego typu okryć również dlatego, że zniekształcają one sylwetkę i dodają kilogramów. W konsekwencji nie wygląda się w nich atrakcyjnie.
Brak zgody na męczenie bezbronnych stworzeń zdaniem Karoliny Pilarczyk świadczy nie tylko o wrażliwości i poczuciu empatii, lecz także o wysokim poziomie świadomości i inteligencji.
– Naturalne futra zdecydowanie są obciachem. Obecnie bardzo dużo się mówi o empatii, ekologii i dbaniu o słabsze istoty. Miarą cywilizacji jest, jak traktuję najsłabszych. W konsekwencji, jeżeli ktoś traktuje istoty zależne, które nie mogą się bronić, w sposób brutalny, to świadczy, że nie jest oa wystarczająco rozwinięty – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Karolina Pilarczyk.
Ostatnio w Polsce dużo mówi się o wprowadzeniu zakazu hodowli zwierząt na futra i zamknięciu ferm futrzarskich. Drifterka wyznaje, że zdecydowanie się na taki krok dobrze świadczyłby o naszym kraju. Brak reakcji na zadawanie cierpienia jakiejkolwiek żywej istocie jest bowiem równoznaczny z poparciem go.
– Polska to cudowny kraj, mieszkają tu ludzie wykształceni. Możemy pochwalić się wieloma sukcesami z zakresu nauki, nasi pracownicy są cenieni na świecie. Nie pokazujmy się zatem jako prymitywny naród, który niepotrzebnie maltretuje zwierzęta – tłumaczy.
Karolina Pilarczyk stanowczo odradza noszenie jakichkolwiek futer, zarówno prawdziwych, jak i tych sztucznych. Tłumaczy, że one optycznie pogrubiają i zniekształcają sylwetkę. Ponadto po prostu nie są już modne.
– Nigdy nie mogłam zrozumieć, dlaczego kobiety zakładają futra. W takich okryciach wygląda się karykaturalnie. Objętość, jaką nadają włosy, pogrubia. Osoba w futrze wygląda jak kulka albo prostokąt, bezkształtna bryła. Pamiętam, że kiedyś spotkałam się ze znajomymi. Kiedy zobaczyłam, że mają na sobie futra, zapytałam, czy są w ciąży, bo wydawało mi się, że przybrały na wadze. To było bolesne dla tych kobiet – wspomina.
Czytaj także
- 2024-11-25: Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-11-07: Anna Głogowska: Obsesyjnie sortuję śmieci. Jestem wściekła na wszystkich sąsiadów, którzy tego nie robią
- 2024-06-04: Zjawiska pogodowe powodują coraz więcej zniszczeń upraw. Większość rolników nie decyduje się na ich ubezpieczenie
- 2024-05-22: Beata Pawlikowska: Podczas urlopów ekologia schodzi u nas na drugi plan. Zbyt często latamy samolotami i niszczymy przyrodę
- 2024-04-26: Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend
- 2024-02-21: Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek znowu małżeństwem. Aktorzy grają parę w spektaklu „Jak Zabłocki na mydle”
- 2024-01-10: Unijny zakaz hodowli zwierząt na futra odłożony co najmniej o kilka lat. Jednak Polska może wprowadzić go szybciej
- 2023-12-20: Edyta Zając: Prezenty świąteczne dla bliskich kolekcjonuję już od pół roku. Po prostu lubię być przygotowana
- 2023-12-08: Rośnie popularność naturalnej żywności. Ten czynnik staje się podstawowym wymogiem wobec producentów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.