Mówi: | Katarzyna Krupa |
Funkcja: | prezenterka |
Katarzyna Krupa: Mam dylemat, czy dobrze zrobiłam, że przestałam tańczyć. Ta myśl do mnie wraca
Prezenterka żałuje, że nie związała swojej przyszłości z tańcem. Kiedy jednak podejmowała tę decyzję, to miała wiele innych pomysłów na życie, które wydawały się lepsze i dużo bardziej korzystne. I choć obecne zajęcie daje jej satysfakcję i sprawia sporo przyjemności, to jednak pozostał spory niedosyt związany z parkietem.
Krupa przyznaje, że nie ma w sobie tyle optymizmu, by zawsze spodziewać się tylko pomyślnego obrotu spraw. Często przejmuje się niekorzystnymi sytuacjami, analizuje swoje niepowodzenia i zastanawia się nad tym, co by było, gdyby w danym momencie postąpiła zupełnie inaczej.
– To nie jest tak, że my zawsze mamy radość z życia. Mamy wzloty i upadki, ale bardzo często zapominamy o tym, żeby cieszyć się z małych rzeczy, które nas w życiu spotykają i doceniać je – mówi agencji Newseria Katarzyna Krupa, prezenterka.
Katarzyna Krupa swoją popularność zawdzięcza udziałowi w programie „Taniec z gwiazdami”. Zadebiutowała w nim w 2008 roku i wystąpiła aż w pięciu edycjach. Swoich sił próbowała również jako pogodynka „Dzień dobry TVN”. Potem jednak zniknęła z mediów i bywania na salonach. Teraz, z perspektywy czasu, przyznaje, że gorzko żałuje niektórych swoich decyzji, które zostały podjęte nieco pod wpływem impulsu.
– Mam niestety odwieczny dylemat, czy dobrze zrobiłam, że przestałam tańczyć. To faktycznie do mnie wraca bardzo często. Są dni, kiedy jestem smutna, mam taką gorycz w sobie, że może trzeba było nie przestawać i tańczyć dalej, może swoje zawodowe życie związać z tańcem, bo to była bardzo poważna decyzja – mówi Katarzyna Krupa.
Krupa podkreśla, że zrezygnowała z tańca, bo wtedy wydawało jej się, że nie jest to sposób na życie. Chciała mieć zawód, który da jej poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i stałe dochody. Teraz zajmuje się przede wszystkim prowadzeniem eventów oraz szkoleń z etykiety i wizerunku.
– Na studiach dostałam propozycję, żeby wyjechać na praktyki do Parlamentu Europejskiego, jeszcze wcześniej też miałam różne propozycje praktyk i pracy. Był taki moment, że powiedziałam sobie: muszę teraz wybrać, albo taniec, albo jakaś kariera zawodowa. Chciałam stąpać twardo po ziemi, niestety jestem bardzo pragmatyczna i racjonalna. Pomyślałam: ten taniec jest trochę ryzykowny, a ja nie lubię ryzykować – mówi Katarzyna Krupa.
Mimo że zrezygnowała z tańca w wymiarze profesjonalnym, to nadal lubi czasem potańczyć dla przyjemności, utrzymania dobrej kondycji i sylwetki.
– Nigdy nie potrafiłam być na diecie. Po prostu nie jestem osobą stworzoną do diet. To widać, bo nigdy też nie byłam bardzo chudą osobą. Dużo trenuję, ale też nie odmawiam sobie jedzenia i mówię to absolutnie szczerze, to nie jest kokieteria z mojej strony. Nie jest tak, że się objadam, po prostu jem tyle, ile mój organizm chce, potrzebuje i czasami powiem sobie: dobra, może już wystarczy – mówi Katarzyna Krupa.
Czytaj także
- 2024-12-13: Luna: Fajną opcją jest praca w sylwestra zamiast skupiania się na zabawie. Jeszcze nie mam planów na ten czas
- 2024-12-12: Sebastian Karpiel-Bułecka: Z zawodu jestem architektem, a muzyka to jest moja pasja. Nie byłem spięty, żeby za wszelką cenę zrobić wielką karierę
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-12-10: Katarzyna Ankudowicz: Jak ludzie odbiorą moje rolki, to jest ich sprawa. Muszę stawić czoło krytyce
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.