Newsy

Katarzyna Krupa: Mam dylemat, czy dobrze zrobiłam, że przestałam tańczyć. Ta myśl do mnie wraca

2018-07-20  |  06:16

Prezenterka żałuje, że nie związała swojej przyszłości z tańcem. Kiedy jednak podejmowała tę decyzję, to miała wiele innych pomysłów na życie, które wydawały się lepsze i dużo bardziej korzystne. I choć obecne zajęcie daje jej satysfakcję i sprawia sporo przyjemności, to jednak pozostał spory niedosyt związany z parkietem.  

Krupa przyznaje, że nie ma w sobie tyle optymizmu, by zawsze spodziewać się tylko pomyślnego obrotu spraw. Często przejmuje się niekorzystnymi sytuacjami, analizuje swoje niepowodzenia i zastanawia się nad tym, co by było, gdyby w danym momencie postąpiła zupełnie inaczej.

– To nie jest tak, że my zawsze mamy radość z życia. Mamy wzloty i upadki, ale bardzo często zapominamy o tym, żeby cieszyć się z małych rzeczy, które nas w życiu spotykają i doceniać je – mówi agencji Newseria Katarzyna Krupa, prezenterka.

Katarzyna Krupa swoją popularność zawdzięcza udziałowi w programie „Taniec z gwiazdami”. Zadebiutowała w nim w 2008 roku i wystąpiła aż w pięciu edycjach. Swoich sił próbowała również jako pogodynka „Dzień dobry TVN”. Potem jednak zniknęła z mediów i bywania na salonach. Teraz, z perspektywy czasu, przyznaje, że gorzko żałuje niektórych swoich decyzji, które zostały podjęte nieco pod wpływem impulsu.

– Mam niestety odwieczny dylemat, czy dobrze zrobiłam, że przestałam tańczyć. To faktycznie do mnie wraca bardzo często. Są dni, kiedy jestem smutna, mam taką gorycz w sobie, że może trzeba było nie przestawać i tańczyć dalej, może swoje zawodowe życie związać z tańcem, bo to była bardzo poważna decyzja – mówi Katarzyna Krupa.

Krupa podkreśla, że zrezygnowała z tańca, bo wtedy wydawało jej się, że nie jest to sposób na życie. Chciała mieć zawód, który da jej poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji i stałe dochody. Teraz zajmuje się przede wszystkim prowadzeniem eventów oraz szkoleń z etykiety i wizerunku.

– Na studiach dostałam propozycję, żeby wyjechać na praktyki do Parlamentu Europejskiego, jeszcze wcześniej też miałam różne propozycje praktyk i pracy. Był taki moment, że powiedziałam sobie: muszę teraz wybrać, albo taniec, albo jakaś kariera zawodowa. Chciałam stąpać twardo po ziemi, niestety jestem bardzo pragmatyczna i racjonalna. Pomyślałam: ten taniec jest trochę ryzykowny, a ja nie lubię ryzykować – mówi Katarzyna Krupa.

Mimo że zrezygnowała z tańca w wymiarze profesjonalnym, to nadal lubi czasem potańczyć dla przyjemności, utrzymania dobrej kondycji i sylwetki.

– Nigdy nie potrafiłam być na diecie. Po prostu nie jestem osobą stworzoną do diet. To widać, bo nigdy też nie byłam bardzo chudą osobą. Dużo trenuję, ale też nie odmawiam sobie jedzenia i mówię to absolutnie szczerze, to nie jest kokieteria z mojej strony. Nie jest tak, że się objadam, po prostu jem tyle, ile mój organizm chce, potrzebuje i czasami powiem sobie: dobra, może już wystarczy – mówi Katarzyna Krupa.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.