Newsy

Kinga Rusin w czasie pobytu w Nowym Jorku nie spała przez 6 nocy. Wywiad z Marthą Stewart otworzył jej drzwi do wywiadów z innymi gwiazdami

2015-02-16  |  06:55
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    W czasie sześciodniowego pobytu w Nowym Jorku Kinga Rusin niewiele spała. Starała się bowiem zrobić jak najwięcej ciekawych reportaży do „Dzień Dobry TVN”. Dziennikarka jest jednak dumna z przywiezionych materiałów oraz szczęśliwa, że mogła odwiedzić Amerykę. – Nowy Jork jest dla mnie natchnieniem. Jeżeli mogę jechać, to rzucam wszystko i jadę – mówi gwiazda. Zdradziła także, że wywiad z Marthą Stewart otworzył jej drzwi do rozmów z innymi gwiazdami.

    Niedawny pobyt Kingi Rusin w Ameryce był bardzo pracowity. Gwiazda z Nowego Jorku przywiozła 8 reportaży, co oznaczało pracę prawie przez 24 godziny.

    – Nie przeszkadzało mi to, że przez sześć dni w ogóle nie spałam – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Kinga Rusin. – Kocham robić reportaże. Uwielbiam rozmawiać w studiu telewizyjnym, ale studio jest bardzo specyficzne, natomiast jeżeli ludzie nas wpuszczają do swojego świata, domu, pracy, to są to takie intymne rzeczy. Można sobie pozwolić na taką bliskość, na kontakt. To jest mój świat.

    W Nowym Jorku dziennikarka przeprowadziła m.in. wywiad z Marthą Stewart, wyemitowany 8 lutego w „Dzień Dobry TVN”. O spotkanie starała się przez 5 lat.

    Ciężka prac popłaca i wywiad z Marthą Stewart otworzył mi jeszcze mnóstwo innych drzwi, co jest szalenie miłe. Dostałam propozycje spotkań z ciekawymi ludźmi, nie mogę mówić na razie o nazwiskach – mówi Kinga Rusin.

    Dziennikarka zrobiła także reportaże z: polskim tancerzem z Metropolitan Opera i byłym uczestnikiem „You Can Dance” Łukaszem Ziębą, Masihą Alinejad, założycielką profilu na Facebooku, na którym nawołuje irańskie kobiety do zdjęcia muzułmańskich chust, a także aktorem Joshem Radnorem, znanym z serialu „Jak poznałem Waszą matkę”, a także ze znanym fotografem Alexim Lubomirskim.

    Mówił bardzo ciekawe rzeczy, byłam bardzo zaskoczona. Przygotowując się, czytałam wywiady z nim i oglądałam materiały. Nie przypuszczałam, że tak bardzo może się otworzyć, mówić o tak intymnych rzeczach ze swojego życia. Powiedziałam mu, że jest fascynująca osobowością i wydaje się naprawdę wspaniałym człowiekiem. Może zawiodę część Pań, ale przynajmniej połowa wywiadu była o żonie i dzieciach. To, że udało mi się go otworzyć, namówić do takich zwierzeń, rodzi taką dziennikarską satysfakcję. Spotkaliśmy się nawet z żoną, bo bardzo dobrze nam się rozmawiało  – mówi Kinga Rusin.

    Dziennikarka jest fanką Ameryki i Nowego Jorku, w którym spędzała mnóstwo czasu, kiedy mieszkała przez cztery lata w Waszyngtonie.

    W Nowym Jorku bardzo dużo się dzieje, więc dla dziennikarza to jest mekka, tam przyjeżdża się po materiały, po to, by spotkać się z interesującymi ludźmi. Dla mnie Nowy Jork jest natchnieniem. Jeżeli mogę tam jechać, to rzucam wszystko i jadę. Jeżeli trafiają się ciekawe historie, to jadę. Ruszę do Ameryki znowu w maju – mówi.

    Kingę Rusin wiosną będzie można zobaczyć w 8. edycji „You Can Dance”.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Motoryzacja

    Edukacja

    Polskie uczelnie nie są wolne od mobbingu. Środowisko akademickie pracuje nad dobrymi praktykami w polityce antymobbingowej

    Według danych Państwowej Inspekcji Pracy problem mobbingu w polskich uczelniach na tle zgłoszeń z rynku wydaje się marginalny. Badania ankietowe pokazują jednak zupełnie inną skalę tego problemu w środowiskach akademickich. Okazuje się, że z mobbingiem zetknęło się 63,5 proc. pracowników uczelni i 55 proc. studentów. Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Śląski realizują projekt, którego celem jest zebranie najlepszych realizowanych przez szkoły wyższe praktyk i polityk antymobbingowych, a potem opublikowanie ich jako gotowe rozwiązania do wdrożenia na uczelniach.

    Psychologia

    Qczaj: Po miesiącu w Tajlandii przeżywam jakieś przebudzenie. Ostatnio miałem w życiu dużo różnych trudności

    Trener jest niezwykle zadowolony z ostatniego pobytu w Tajlandii. Wypoczął, pozbył się negatywnych emocji i naładował akumulatory, a jednocześnie zrealizował ciekawy projekt. Pełen energii wrócił do kraju, by podejmować kolejne wyzwania zawodowe. Qczaj zaznacza, że teraz zupełnie inaczej spojrzał na ten kraj po tym, jak w jego życiu nastąpił przełom i wreszcie uwolnił się od nałogu alkoholowego.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć