Newsy

Krzysztof Zalewski nie był gotowy na śpiewanie po zwycięstwie w "Idolu"

2013-12-04  |  08:05
Krzysztof Zalewski, szerszej publiczności znany z programu „Idol”, po długiej przerwie, powraca w całkowicie nowej odsłonie. Tym razem nie w roli heavy-metalowca, a jako dojrzały muzyk, umiejętnie poruszający się między gatunkami. W listopadzie pojawiła się jego najnowsza płyta – „Zelig”.

Od debiutu Zalewskiego minęło 9 lat. Przez ten czas muzyk zmienił swój image oraz, co najważniejsze, nabrał muzycznej ogłady. Miał okazję współpracować z takimi gwiazdami jak Budyń, Nosowska i Hey, Muchy oraz Brodka. Był także członkiem zespołu Japoto. Zdobyte doświadczenie pozwoliło mu na nowo myśleć o wydaniu kolejnego albumu.

– Przez ostatnią dekadę – po wydaniu płyty „Pistolet” i po dwukrotnej trasie koncertowej po Polsce – zarzuciliśmy granie po szyldem „Zalef”. Wynikało to z tego, że nie byliśmy w stanie stworzyć nowego materiału. Nasze preferencje muzyczne za bardzo się rozjeżdżały. Musiało upłynąć trochę wody w Odrze, abyśmy znów znaleźli wspólny język. – wyznaje Zalewski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Artysta przyznaje, że program „Idol” był bardzo poważną zmianą w jego karierze, bo do tej pory występował jako gitarzysta. Po udziale w talent-show Zalewski pobierał lekcje śpiewu, jednak dopiero ostatnie występy u boku najpopularniejszych polskich zespołów pozwoliły mu uwierzyć w swoje umiejętności.

– Po programie moja twarz była wszędzie, jednak ja nie byłem gotowy do wykonywania tego zawodu. Do tego przygotowywałem się systematycznie przez ostatnie lata, wspomagając innych artystów – stwierdza Zalewski.

Najnowszy album muzyka zatytułowany „Zelig” to 10 piosenek, które są pamiętnikiem piosenkarza z ostatnich lat. Jak podkreśla muzyk, krążek jest wypadkową jego inspiracji i doświadczeń.

– Odkurzyliśmy wcześniej napisane piosenki i wybraliśmy te, które sprawdzą się pomimo upływu czasu. Dodatkowo otworzyłem się na nowe zespoły i style muzyczne. Nawet gdy w „Idolu” walczyłem o heavy-metal, słuchałem także innej muzyki. W przeszłości miałem przeświadczenie, że to co robię musi posiadać charakterystyczne brzmienie gitary i musi trzymać się ustalonego gatunku. Teraz nieco wydoroślałem i myślę, że nie ma sensu grać czegoś co już było, a pora poszukiwać własnego języka muzycznego – dodaje Zalewski.

Wokalista zapewnia, że mimo solowej kariery nie zapomni o innych projektach.

– W miarę możliwości będę dalej grał w z Muchami, Brodką i Japoto, chociaż faktycznie autorski materiał jest dla mnie priorytetem – mówi Zalewski.

Krzysztof Zalewski to zwycięzca drugiej edycji programu „Idol”. W 2004 roku wydał swój debiutancki album „Pistolet”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.

Media i PR

Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem

Polskie media apelują do polityków o zmiany w treści przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nowe przepisy, które po trzech latach opóźnienia wdrażają unijną dyrektywę Digital Single Market, dają teoretycznie wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów za korzystanie z ich utworów. W praktyce może być to jednak trudne do wyegzekwowania. Dlatego media domagają się wzmocnienia pozycji wydawców.  Tym bardziej że obie strony muszą same wynegocjować te wynagrodzenia. – Chcemy mechanizmu, który gwarantuje nam, że w przypadku przedłużania się negocjacji z big techami, wkroczy organ rządowy – tłumaczy Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. Wydawcy liczą, że niezbędne poprawki pojawią się na etapie prac w Senacie.

Psychologia

Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie

Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.