Newsy

Co dziesiąty czytelnik sięga po więcej niż 7 książek rocznie. Prym wiodą wydania papierowe, a najmniejszą popularnością cieszą się audiobooki

2018-02-27  |  06:00

Statystyki dotyczące czytelnictwa w Polsce nie są optymistyczne. Tylko mniej więcej co trzeci Polak przeczytał w 2016 roku jakąkolwiek książkę – wynika z ubiegłorocznych badań Biblioteki Narodowej. Jednak wśród czytających książki co dziesiąta osoba przeczytała więcej niż siedem pozycji. Nadal najpopularniejsze są papierowe książki, a najmniej chętnie sięgamy po audiobooki.

– Jeżeli popatrzymy na statystyki czytelnictwa, to być może nie są one bardzo optymistyczne, ale też nie przerażają. Dlatego warto skupić się na pozytywnych aspektach czytelnictwa. Z badań wynika, że jeżeli czytamy, to czytamy całkiem sporo. 10 proc. osób deklarujących, że czyta książki, przeczytało więcej niż siedem w ciągu roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Izabela Sadowska, prezes portalu Lubimyczytać.pl.

Z serwisu korzysta ok. 3 mln użytkowników. Wśród nich najbardziej aktywną grupą (35 proc.) są osoby w wieku 14–25 lat. Jedna czwarta to internauci w wieku od 25 do 34 lat. Sporą grupę stanowią też czytelnicy powyżej 45. roku życia.

– Młodzi ludzie bardzo chętnie sięgają po popularną obecnie fantastykę młodzieżową. Z wiekiem ich gusta bardziej się specjalizują. Ze statystyk wynika też, że chętniej po książki sięgają kobiety – mówi Izabela Sadowska.

Z badania „W sieci o książkach”, przeprowadzonego we współpracy z Polską Izbą Książki wynika, że w 2017 roku wzrosło znaczenie księgarni internetowych i bibliotek, za to znacząco spadło znaczenie księgarni sieciowych.

– Prym wciąż wiedzie książka papierowa. Czytelnicy lubią kupować i posiadać je na własność. Odzywa się w nich swego rodzaju fascynacja papierem – mówi Izabela Sadowska. – Z kolei wolniej w tej chwili rozwija się rynek e-booków. Czytniki wciąż są popularne, ale elektronicznym wydaniom książek wciąż daleko jeszcze do wydań papierowych. Najmniejszą popularnością cieszy się natomiast audiobook.

Średnio w skali roku czytelnicy wydają na książki 100–500 zł. W ocenie ankietowanych zarówno książki papierowe, jak i ebooki są za drogie – cena tych pierwszych nie powinna przekraczać 35 zł, a tych drugich – 25 zł. Jak podkreśla Sadowska, 1/4 czytelników e-booków ściąga je nielegalnie z internetu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.