Newsy

Karolina Korwin-Piotrowska: Książka „Dziewczyny z Dubaju” jest unurzana w sensacji. Może z tego wyjść ciekawa historia filmowa

2018-09-18  |  06:55

Dziennikarka zgadza się, że tzw. afera dubajska to bardzo filmowy temat, który może dobrze się sprawdzić na dużym ekranie. Nie zamierza też oceniać sposobu, w jaki Doda wydaje swoje pieniądze. Jej zdaniem wokalistka nieźle wypadła w filmie „Pitbull. Ostatni pies”, choć nie ma dużego talentu aktorskiego.

Książka „Dziewczyny z Dubaju”, która ukazała się na rynku w kwietniu tego roku, nawiązuje do tzw. afery dubajskiej, która wybuchła trzy lata wcześniej. Po przeprowadzeniu dziennikarskiego śledztwa i opierając się na dokumentacji sądowej, Piotr Krysiak opisał w niej historie Polek wyjeżdżających do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Hiszpanii oraz Francji jako luksusowe prostytutki. Wśród kobiet tych miały znajdować się modelki, celebrytki, oraz uczestniczki konkursów piękności. Publikacja „Dziewczyny z Dubaju” jeszcze przed premierą wywołała kontrowersje w świecie polskiego show-biznesu. Karolina Korwin-Piotrowska nie kryje swojego sceptycznego podejścia.

Zastanawiam się, czy autor książki skonsultował się z prawnikami, bo tam są bardzo jasne tropy identyfikujące te dziewczyny, nie wiem, czy o to chodziło. Prostytucja nie jest nielegalna w Polsce, o ile wiem, jak kto zarabia na życie, to jest w sumie jego sprawa, dopóki innych nie rani – mówi dziennikarka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

W sierpniu zamiar przeniesienia książki na ekran wyraziła Doda, która od pewnego czasu próbuje swoich sił w branży filmowej. Wokalistka będzie producentką filmu, nie zdradziła natomiast, komu powierzy reżyserię i napisanie scenariusza. Nie ukrywała natomiast, że spodziewa się kolejnej fali kontrowersji. Karolina Korwin-Piotrowska twierdzi, że na tym etapie nie należy jeszcze oceniać pomysłu Dody, nie wiadomo bowiem, czy w ogóle dojdzie do jego realizacji, choć przyznaje, że temat książki jest mocno filmowy.

Temat trochę tajemniczy, trochę nielegalny, tam są różne historie, ta książka jest taka unurzana w sensacji – mówi dziennikarka.

W świecie filmowym Doda jak dotąd zasłynęła głównie jako aktorka. W 2018 roku wcieliła się w postać Miry w głośnym filmie Władysława Pasikowskiego „Pitbull. Ostatni pies”. Karolina Korwin-Piotrowska dość pozytywnie ocenia debiut filmowy wokalistki, określając jej kreację mianem niezłej. Zaznacza, że jej zdaniem gwiazda nie ma zbyt dużego talentu aktorskiego, odznacza się jednak pokorą i pracuje nad warsztatem, głównie nad głosem.

Była niezła, aczkolwiek moim zdanie ona nie ma wielkiego talentu aktorskiego. Miała natomiast tyle pokory, że popracowała nad głosem, co było słychać. Ewidentnie łapała wskazówki reżysera, który myślę, że ją tonował przede wszystkim, co tylko wyszło jej na dobre. Powiem tak: jej pieniądze, może sobie robić, co chce, może z tego wyjść jakaś ciekawa historia – mówi dziennikarka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.