Mówi: | Piotr Gąsowski |
Funkcja: | aktor, prezenter telewizyjny |
Piotr Gąsowski pisze kolejną książkę. Opisze w niej swoje podróże
Aktor zwiedził ponad 70 krajów. Obecnie pracuje nad książką, w której opisze swoje zagraniczne wyprawy. Gąsowski twierdzi, że w publikacji tej znajdą się historie mrożące krew w żyłach, jego podróże obfitują bowiem w zaskakujące zdarzenia.
Podróże to obok sportu i lotnictwa jedna z największych życiowych pasji Piotra Gąsowskiego. Aktor zwiedził dotychczas 71 krajów, w tym Indie, Wietnam, Kambodżę, Australię oraz Fidżi. Zazwyczaj wyrusza na kilkutygodniowe wyprawy, które samodzielnie organizuje. Zdarza mu się nawet wyruszać samotnie.
– Moje podróżowanie jest zazwyczaj podróżowaniem backpackerskim, plecakowym, nieprzewidywalnym – mówi Piotr Gąsowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktor twierdzi, że nie planuje szczegółowo swoich wyjazdów, stawiając na spontaniczność. Uważa, że dzięki temu przeżywa znacznie więcej ciekawych przygód i odczuwa więcej emocji. Przy braku drobiazgowego planu, jego zdaniem, zawsze dochodzi bowiem do niespodziewanych zdarzeń. Przy zorganizowanych wycieczkach trudno natomiast liczyć na tego typu atrakcje.
– Jak mamy taki plan jak w biurze podróży, o dziewiętnastej to, o dwudziestej pierwszej to, wtedy mniej się nam przydarza, niż jak nie wiemy, gdzie jutro się znajdziemy – mówi Piotr Gąsowski.
Gospodarz programu „Twoja twarz brzmi znajomo” zamierza napisać książkę o swoich podróżach. Pomysł narodził się podczas finalnych prac nad debiutancką książką Piotra Gąsowskiego. Na potrzeby tej publikacji aktor napisał dwa rozdziały, które ostatecznie nie zostały jednak do niej włączone. Zostaną natomiast wykorzystane w książce podróżniczej.
– Tych przygód myślę, że będzie na kolejne 300 stron. Będą też przygody mrożące krew w żyłach – mówi Piotr Gąsowski.
W książce pojawią się także opisy wyjazdów pełnych niespodzianek, podczas których aktor sam nie wierzył, że znalazł się właśnie w tym konkretnym miejscu. Gąsowski porównuje je do przygód Paula Hacketta, bohatera filmu „Po godzinach”, który w ciągu jednej nocy znalazł się w kilku zaskakujących miejscach i poznał różne typy ludzi.
– Trochę też o tym mówi „Kac Vegas”, więc takich przygód też trochę będzie. Wprawdzie nie na kacu, ale sam ku swojemu zaskoczeniu otwierałem oczy: „To jest niemożliwe, że ja tu jestem” – mówi Piotr Gąsowski.
1 marca ukazała się debiutancka książka aktora, zatytułowana „Co mi w życiu nie wyszło”. Piotr Gąsowski opisał w niej swoje życiowe porażki, pokazując się jako człowiek lubiący śmiać się z samego siebie oraz zachowujący dystans do swoich wpadek i błędów. Publikacja ukazała się nakładem wydawnictwa Edipresse Książki.
Czytaj także
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-17: Wiele wyzwań polskiej prezydencji w UE. Jednym z kluczowym będą prace nad nowym budżetem
- 2024-10-23: Polska w końcówce krajów wdrażających w firmach sztuczną inteligencję. Bolączką jest brak kompetencji cyfrowych u menedżerów
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-09-27: Zespół Enej: Na Ziemi mamy skrajności – od suszy po ulewę. Martwi nas, jak będzie wyglądał świat naszych dzieci
- 2024-09-19: Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć
- 2024-10-02: J. Lewandowski: Unijny budżet na lata 2028–2034 jest bardzo skromny, ale inwestycyjny. Oby komisarzowi ds. budżetu udało się go zwiększyć
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.