Newsy

Powstaje ranking „100 książek, które trzeba przeczytać”. Ludzie kultury już wybrali, teraz czas na internautów

2015-07-15  |  06:45

Pisarze i dziennikarze wybrali sto książek, które każdy powinien przeczytać. Na liście znalazły się powieści, książki popularnonaukowe, pozycje dla dzieci oraz dla dorosłych czytelników. Teraz czas na internautów – mogą oni głosować na pozycje z listy lub dodawać własne propozycje. W ten sposób powstanie ranking „100 książek, które trzeba przeczytać”.

„100 książek, które trzeba przeczytać” to projekt zainicjowany przez Empik. Jego celem jest popularyzacja czytelnictwa wśród Polaków i zachęcenie ich do dyskusji na temat wartościowej literatury. Pierwszy etap projektu należał do przedstawicieli świata kultury, którzy wspólnie stworzyli listę stu książek. Składa się ona zarówno z ich ulubionych tytułów, jak i książek, które uznali za ważne i wartościowe, czyli takie, które każdy powinien przeczytać. W skład jury weszli: Katarzyna Montgomery, Mariusz Cieślik, Anna Dziewit-Meller, Małgorzata Halber, Magdalena Żakowska, Karolina Korwin-Piotrowska, Sylwia Chutnik, Remigiusz Grzela, Katarzyna Tubylewicz, Piotr Bratkowski, Jakub Żulczyk, Janusz Leon Wiśniewski oraz Michał Rusinek. Każdy z członków jury wytypował 10 książek.

– Jest nas kilkanaścioro, powstała lista więcej niż stu książek i w mniej lub bardziej burzliwej dyskusji, broniąc swoich pomysłów, ustaliliśmy listę stu, wykreślając niektóre tytuły. To ciekawy projekt, wydaje mi się, że zachęci wielu ludzi do sięgnięcia po książki, o których w ogóle nie słyszeli. Z ręką na sercu przyznaję, że niektórych tytułów moich zacnych kolegów w ogóle nie znałem – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Janusz Leon Wiśniewski.

Dla autora „Samotności w sieci” najważniejsze książki to takie, które przynoszą wiedzę, są źródłem ciekawych informacji, a także zmuszają do przemyśleń. Nie pozwalają o sobie zapomnieć zaraz po przeczytaniu ostatniej strony, lecz zatrzymują czytelnika na dłużej. Mogą to być pozycje, które wprowadzają czytelnika w melancholię, a nawet stan bliski depresji, a także takie, które są w stanie rozbawić go do łez.

– To są książki, które zatrzymują, czasami wstrząsają, nie zawsze pozytywnie, nie zawsze emocjonalnie. I na mojej liście są takie książki, bardzo emocjonalne, są też takie, które uczą, po których przeczytaniu człowiek nie zauważa, że stał się trochę bardziej inteligentny – mówi Janusz Leon Wiśniewski.

Dla Janusza Leona Wiśniewskiego nie ma też znaczenia gatunek literacki, jaki książka reprezentuje. Na jego liście stu książek, które trzeba przeczytać znalazła się książka popularnonaukowa. Jest to „Krótka historia prawie wszystkiego” Billa Brysona. Zdaniem Janusza Leona Wiśniewskiego pokazuje ona takie nauki jak geologia, astronomia czy kosmologia w prosty i przyjemny sposób. Na szczycie listy najważniejszych książek pisarz umieszcza powieść, która najbardziej nim wstrząsnęła, czyli „Wybór Zofii” Williama Styrona.

– Jest to jedyna książka, którą przeczytałem w czterech językach, którą będę polecał, o której opowiem. Książka ta jest równie dobra jak amerykański film, co się bardzo rzadko zdarza, z przepiękną rolą Meryl Streep, jako głównej bohaterki Zofii. Wyreżyserował go Alana J. Pakula. Streep dostała za niego Oscara. Książka wstrząsająca, pokazująca, do czego zdolny jest człowiek po dobrej i po złej stronie – mówi Janusz Leon Wiśniewski.

W rankingu „100 książek, które trzeba przeczytać” znalazły się książki różnych gatunków, zarówno polskie, jak i zagraniczne, te przeznaczone dla dzieci i te dla czytelników dorosłych. Już od 15 lipca swój głos na ulubione książki będą mogli oddać internauci. Tego dnia rozpocznie się drugi etap projektu, czyli głosowanie czytelników na stronie www.empik.com/100ksiazek. Będzie można oddać głos na pozycje zawarte w liście ludzi kultury, a także dodawać własne propozycje. Głosowanie czytelników potrwa do 29 lipca.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.