Newsy

Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna

2024-04-17  |  06:22

Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö. 

Piosenkarka ma nadzieję, że do niezwykle ważnego dla niej momentu występu przed europejską publicznością uda jej się pokonać wszelkie niedyspozycje. Półfinał odbędzie się już 7 maja.

– Siłą rzeczy jest stres i są trochę nerwy, zwłaszcza że troszeczkę podupadłam na zdrowiu i to jest taki moment, gdzie czuję się bezradna i trochę bezsilna, bo ten głos nie działa tak, jakby się chciało, więc troszeczkę stresu jest. Ale wierzę, że teraz na chwilę będzie odpoczynek głosu, żeby później w Szwecji wzrosnąć i żeby dać z siebie 200 procent – mówi agencji Newseria Lifestyle Luna.

Właśnie z powodów zdrowotnych w ostatnim czasie wokalistka musiała wprowadzić spore zmiany w grafiku zawodowym. Jest jej bardzo przykro, że zawiodła swoich fanów, ale obiecuje im rekompensatę.

– Z bólem serca musiałam odwołać koncerty i bardzo źle się z tym czuję, bo chciałam się spotkać z moimi fanami, z osobami, które kupiły bilety na koncert, bo energia, która tam jest, i wsparcie, które dostaję od widzów, jest zupełnie jak nie z tego świata. To jest niesamowita dawka emocji i wsparcia. Natomiast jednak musiała tutaj wejść jakaś dawka rozsądku i odpowiedzialności. Myślę, że to jest dobra decyzja, bo mój głos był w bardzo złym stanie, a on przecież musi brzmieć idealnie na Eurowizję, to jest najważniejsze – tłumaczy .

Czasu zostało niewiele, dlatego kuracja musi być ekspresowa. Luna jest więc teraz pod opieką sztabu fachowców. O jej dobrą formę dbają między innymi: laryngolog, foniatra i specjalista od emisji głosu.

– Jestem teraz na antybiotykach, leczę ten głos i powoli wracam do normalności. Zaczęłam też treningi wokalne, a jeszcze dwa dni temu zupełnie nie mówiłam – podkreśla.

Wokalistce zależy na tym, by wszystko było dopięte na ostatni guzik. Chciałaby wypaść jak najlepiej, godnie reprezentować Polskę i nie zawieść oczekiwań swoich fanów.

– Cały czas coś dopracowujemy, bo to jest tak, że nigdy nie da się postawić kropki i powiedzieć: OK, już jesteśmy gotowi, już jest wszystko zrobione. Można cały czas jeszcze coraz więcej ćwiczyć. Natomiast już cały koncept powstał, wiem już, jak to będzie wyglądać, teraz pozostają tylko próby, już stricte treningi wokalne i treningi taneczne, żeby to dopracować na 100 procent. Mogę zdradzić, że na scenie będzie trzech tancerzy, mamy też choreografa, asystenta choreografa, więc cały team, który działa nad tym, żeby w maju po prostu wypaść spektakularnie, jest ogromny. To jest nawet kilkadziesiąt osób – mówi Luna.

Na Eurowizji liczy się nie tylko talent wokalny. Trzeba również zrobić show i zachwycić oryginalną stylizacją. Piosenkarka przyznaje, że pomysłów na to, jak ma wyglądać jej finałowy występ, było wiele.

– Moja kreacja będzie złożona z dwóch części i tym występem chciałabym przekazać ducha polskości, ducha odwagi i siły. Chciałabym, żeby to była trochę baśniowa opowieść. Długo myśleliśmy nad tym, jak przełożyć tę tytułową wieżę na scenę, i chcieliśmy jeden do jednego podążać za tym motywem szachowym, natomiast zależało nam też, żeby pokazać moc i energię związaną z wieżą, która jest przecież ogromnym symbolem walki, siły i odwagi – mówi.

Po powrocie ze Szwecji Luna nie zamierza zwalniać tempa. Chce ostro zabrać się do pracy i nadrobić wszystkie zaległości. Szykuje więc dla fanów wiele niespodzianek.

– Po Eurowizji jestem gotowa z moją nową muzyką, będą wydane nowe single i przygotowuję się z nową płytą. Mam nadzieję, że uda mi się też pokoncertować trochę po Europie – dodaje wokalistka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Nauka

Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]

Naukowcy z Uniwersytetu Loránda Eötvösa w Budapeszcie uważają, że dzięki specyficznym cechom wyglądu niektórych psów, zachowaniom komunikacyjnym zbliżonym do niemowląt i zależności od człowieka mogą one budzić w nas instynkt opiekuńczy porównywalny z tym, jaki wywołują dzieci. Obserwowane w bogatych i rozwiniętych krajach zjawisko dog parentingu budzi wiele kontrowersji, ale zdaniem naukowców nie ma ono wpływu na rodzicielstwo.

Podróże

Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły

Prezenter zaznacza, że co prawda wraz ze swoją żoną kupili dom w Hiszpanii, to jednak większość czasu spędzają w Polsce. Tutaj bowiem mają pracę, a ich córki chodzą do miejscowych szkół. Maciej Dowbor zdradza też, że dużo lepiej funkcjonuje mu się w naszym kraju. Tu realizuje większość swoich projektów zawodowych, natomiast możliwość wyjechania z dala od Warszawy pomaga mu się wyciszyć, odpocząć od zgiełku i nabrać do wszystkiego dystansu.