Newsy

Maciej Stuhr: Nie oglądam „Wiadomości”. To jest obecnie główny program hejterski w Polsce

2020-03-26  |  05:55

Aktor za pomocą mediów społecznościowych często wypowiada się na temat aktualnych wydarzeń społecznych i politycznych w Polsce. Zdaniem Macieja Stuhra Telewizja Polska służy partii rządzącej głównie do celów propagandowych. Właśnie dlatego otwarcie ją krytykuje, nie ogląda jej i nie chce w żaden sposób być z nią kojarzony. Według niego dziennikarze związani ze stacjami TVP1 i TVP2 angażują się w działania władzy, ponieważ boją się utraty pracy.

Aktor wypowiedział się przeciw nowelizacji ustawy dotyczącej radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 roku dla TVP i Polskiego Radia. 

– Nie oglądam „Wiadomości”, ponieważ obecnie to główny program hejterski w Polsce. Jest pokaźnie finansowany przez państwo po to, żeby partia rządząca mogła wygrywać kolejne wybory. Ponad rok temu ogłosiłem, że nie chcę mieć z tym miejscem nic do czynienia – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Maciej Stuhr.

Post, w którym aktor komentuje wulgarny gest posłanki Joanny Lichockiej, odbił się szerokim echem i zyskał duże poparcie społeczne. Stuhr zdecydował się opublikować kolejny. Tym razem na swoim facebookowym profilu odniósł się do manipulacji faktami, które jego zdaniem często można zaobserwować w mediach publicznych. Tłumaczy, że pracownicy ich stacji wykazują się posłuszeństwem głównie ze względu na strach o własne posady.

– Rządzącym zależy, żeby telewizja mówiła o nich dobrze i źle o innych. Podobne nastawienie mają także ludzie, którzy tam pracują, bo wiedzą, że gdy władza się zmieni, stracą pracę. W konsekwencji jest to samonakręcający się mechanizm – zwraca uwagę aktor.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Hazard coraz poważniejszym problemem dla zdrowia publicznego. Najbardziej zagrożone są dzieci

Z badania Komisji Zdrowia Publicznego „Lancet” ds. hazardu wynika, że na całym świecie stanowi on większe zagrożenie dla zdrowia publicznego, niż do tej pory sądzono. Jego szybki rozwój za pośrednictwem telefonów komórkowych i internetu sprawia, że kasyno można mieć dziś w kieszeni, dlatego zdaniem naukowców należy go traktować podobnie jak tytoń i alkohol. Zaburzenia związane z hazardem dotykają niemal 16 proc. dorosłych korzystających z kasyn online lub automatów, coraz częściej narażone są na nie także dzieci.