Newsy

Magda Bereda: Udział w „Tańcu z gwiazdami” to był ciężki czas. Nie mam do nikogo żadnego żalu za oceny, choć czasami były za bardzo krytyczne

2024-09-26  |  06:17

Wokalistka brała udział w „Tańcu z gwiazdami” pięć lat temu. Niemal w każdym odcinku jej popisy taneczne były krytykowane przez internautów i surowo oceniane przez jurorów. Ona jednak dzielnie stawiała czoła wszelkim przeciwnościom i zrobiła wszystko, by przy wsparciu Kamila Kuroczki zajść jak najdalej. Dziś Magda Bereda ze wzruszeniem wspomina tamte chwile i jak podkreśla, z doświadczeń zdobytych w programie wyciągnęła odpowiednie wnioski. 

Magda Bereda i Kamil Kuroczko pożegnali się z widzami w ósmym odcinku 10. edycji „Tańca z gwiazdami”, emitowanej na antenie Polsatu jesienią 2019 roku. Wokalistka absolutnie nie żałuje swojego udziału w tym programie. Jest wdzięczna producentom show, że dali jej szansę zdobycia nowych umiejętności i zaprezentowania się widzom w innej odsłonie.

– Cudownie wspominam swoją edycję. To był na pewno ciężki i pracowity czas, ale też trochę walczyłam sama ze sobą dlatego, że chodziło o poczucie własnej wartości. I myślę, że w tym programie dorosłam i stałam się trochę kobietą, bo mogłam też po prostu poczuć swoje ciało w tańcu, więc to jest naprawdę coś wielkiego dla takiej młodej dziewczyny, jaką wtedy byłam. Więc bardzo mi to pomogło i dodało mi skrzydeł. Teraz czuję, że to, co robię, ma sens – mówi agencji Newseria Lifestyle Magda Bereda.

Podczas udziału w „Tańcu z gwiazdami” wokalistka usłyszała wiele gorzkich słów zarówno od jurorów, jak i internautów. Fala krytyki, jaka na nią wtedy spadła, sprawiła jednak, że zaczęła nieco inaczej patrzeć na świat, ale i w pewnym sensie uodporniła ją i wskazała nowy kierunek działania.

– Dużo mnie to nauczyło i w ogóle nie mam do nikogo żadnego żalu, że tak ktoś mógł mnie oceniać, choć czasami było aż za bardzo. Wiem, że gdybym teraz poszła do tego programu, to zupełnie inaczej bym do tego podchodziła, i też myślę, że jestem bardziej fizycznie i psychicznie przygotowana. Ale ta przygoda jest tylko raz w życiu, więc niestety się nie powtórzy, ale kiedy oglądam „Taniec z gwiazdami”, to trochę łezka w oku się kręci, bo jednak to było przez chwilę częścią twojego życia, było takim domem – mówi.

Magda Bereda nie chce zdradzić, czy ma swoich ulubieńców w tej edycji. Jak podkreśla, wszyscy uczestnicy zasługują na uznanie i jak najwyższe noty od jurorów, bo na parkiecie dają z siebie wszystko.

– Naprawdę jest wysoki poziom i w ogóle super to wygląda. W poprzedniej edycji byłam w studiu, żeby zobaczyć, jak to wszystko się dzieje, i trochę się przywitać ze znajomymi. Zawsze po prostu wracam tam z wielkim uśmiechem na twarzy – mówi.

Najnowszą edycję „Tańca z gwiazdami” można oglądać na antenie Polsatu w niedziele o godz. 19:55.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Farmacja

Innowacyjne leki zmieniają oblicze rzadkich chorób neurologicznych uznawanych dotychczas za nieuleczalne. Tak jest w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni

Jeszcze kilka lat temu rokowania w SMA były niekorzystne. Zmieniło je uruchomienie w styczniu 2019 roku modelowego programu lekowego B.102, w którym pacjenci otrzymali pierwszą na świecie terapię – nusinersen. Kolejnym krokiem milowym w walce z chorobą było uruchomienie badań przesiewowych noworodków w kierunku SMA, dzięki którym dzieci otrzymują leczenie, zanim wystąpią pierwsze objawy choroby. We wrześniu 2023 roku udostępnione zostały dwie kolejne terapie zarejestrowane w Europie, co mogło sugerować, że wachlarz możliwości terapeutycznych w Polsce został wyczerpany. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia poszło o krok dalej – w kwietniu ubiegłego roku podjęto decyzję o kontynuacji leczenia kobiet z SMA w czasie ciąży pierwszym zarejestrowanym terapeutykiem.

Zdrowie

Doda: Udało mi się całkowicie zwalczyć przyczynę Hashimoto, a nie tylko skutki tej choroby. Nadal będę się dzielić moimi doświadczeniami i nie dam się zastraszyć

Niedawno piosenkarka podzieliła się swoim sposobem na wyleczenie się z hashimoto. Jak podkreśla, kiedy ona sama kilka lat temu usłyszała diagnozę, postanowiła zrobić wszystko, by zatrzymać rozwój przewlekłego zapalenia tarczycy o podłożu autoimmunologicznym. Przede wszystkim zaczęła prowadzić zdrowy styl życia i postawiła na restrykcyjną dietę. Skutecznym antidotum miały się też okazać suplementy. Jej wypowiedź wywołała spore kontrowersje. Lekarze podkreślają bowiem, że całkowite wyleczenie się z tego schorzenia nie jest możliwe, a rozwój choroby mogą powstrzymać wyłącznie leki.