Newsy

Magda Gessler: W moim programie czuję się jak lekarz. Każdy przypadek jest możliwy i każdemu można zaradzić

2020-03-12  |  06:55
Mówi:Magda Gessler, restauratorka
Marcin Tyszka, fotograf
Liana Gamcemlidze, współwłaścicielka restauracji gruzińskiej Gaumarjos
  • MP4
  • „Kuchenne rewolucje” obchodzą 10. urodziny. Program, w którym Magda Gessler ratuje przed bankructwem słabo prosperujące restauracje, nieustannie gromadzi przed telewizorami ogromną liczbę widzów. Gospodyni show przyznaje, że metamorfozy sprawiają jej ogromną radość, ponieważ miło jest patrzeć, jak podanie pomocnej ręki przyczynia się do poprawy czyjejś sytuacji. Marcin Tyszka tłumaczy, że niezaprzeczalny sukces, który osiągnęła restauratorka, jest wynikiem jej charyzmy i przebojowości.

    W ciągu 10 lat przeprowadziła ona aż 270 rewolucji. Wyznaje, że do każdego przypadku podchodzi indywidualnie. Problemy, z którymi borykają się właściciele lokali, są bowiem różne i wymagają odmiennych sposobów działania.

    W programie czuję się jak lekarz. Myślę, że każdy przypadek jest możliwy i każdemu można jakoś zaradzić – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Magda Gessler.

    Przez dekadę nie brakowało chętnych chcących skorzystać z jej pomocy. Restauratorka tłumaczy, że udział w „Kuchennych rewolucjach” jest dla uczestników ogromną szansą. Jeśli dostosują się do rad i wskazówek, mogą bowiem odmienić swoje dotychczasowe życie.

    Piłka jest po stronie właścicieli restauracji. Oni powinni chcieć skorzystać z szansy, mają na to cztery dni. Mogą zaprezentować się przed światem jako osoby pojętne, które pragną własnego sukcesu – dodaje restauratorka. 

    Marcin Tyszka uważa, że sukces programu „Kuchenne rewolucje” jest zasługą barwnej i przyciągającej publiczność gospodyni, To właśnie ona sprawia, że show doczekało się już 21. sezonu. Stali widzowie co tydzień czekają na kolejne metamorfozy i śledzą losy restauracji, którym pomogła Magda Gessler.

    – Magda zawsze jest zaskakująca. Mimo że dobrze znamy formułę programu i wiemy, jak skończy się odcinek, za każdym razem dostajemy coś nowego, nieprzewidywalnego – mówi fotograf.

    Restauratorka jest uważana za jedną z najbardziej kolorowych postaci polskiego show-biznesu. Marcin Tyszka zna Magdę Gessler osobiście. Wyznaje, że prywatnie nie jest aż tak porywcza jak w telewizyjnym show. Jego zdaniem wizerunek ten wykreowały media na potrzeby programu.

    – Prywatnie Magda również jest wybuchowa, ale nie aż tak jak w programie. Myślę, że sporo zależy od montażu. Na tym polega magia telewizji. Dzięki temu widz siedzi przed telewizorem i przeżywa emocje – śmieje się, płacze, wkurza – tłumaczy fotograf.

    Równie przychylnie o gospodyni „Kuchennych rewolucji” wypowiada się właścicielka gruzińskiej restauracji Liana Gamcemlidze, u której restauratorka przeprowadziła rewolucję osiem lat temu. Po jej interwencji lokal zaczął bardzo szybko się rozwijać. Gamcemlidze zdradza, że traktuje Magdę Gessler jak członka rodziny – darzy ją ogromnym zaufaniem.

    – Po programie zaprzyjaźniłam się z Magdą Gessler. Mogę powiedzieć, że jesteśmy dla siebie jak siostry. Uwielbiam silne kobiety, a ona właśnie taka jest. Dzięki niej przeszłam ewolucję – zarówno kulinarną, jak i osobistą. Wydobyła ze mnie coś niesamowitego. Obecnie spotykamy się, gdy tylko znajdziemy na to chwilę – zdradza właścicielka.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Gwiazdy

    Media

    Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

    Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

    Finanse

    Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

    Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.