Mówi: | Małgorzata Rozenek |
Funkcja: | prezenterka |
Małgorzata Rozenek: „Projekt Lady” to nie tylko rozrywka, ale przede wszystkim bardzo dobry program edukacyjny. Widzowie znajdują w nim recepty na problemy
Prezenterka jest dumna z tego, że jej program odbija się szerokim echem wśród widzów. Jak zapewnia, po każdej edycji dostaje liczne sygnały od wielu osób, które są jej wdzięczne za dobry przykład, motywację i pozytywne bodźce do zmiany swojego życia. „Projekt Lady” pomaga również rodzicom lepiej zrozumieć potrzeby swoich córek. W szóstym sezonie show Małgorzata Rozenek-Majdan jeszcze bardziej zaangażowała się we współpracę z dziewczynami. Tym razem nie tylko otacza je opieką i motywuje do działania, ale także ma dla nich w zanadrzu własne wyzwania i poddaje je trudnym próbom.
Zdaniem gospodyni „Projektu Lady” tego programu nie da się scharakteryzować jednym słowem. Wywołuje on bowiem różne emocje, przedstawia pozytywne wzory, a czasem również budzi kontrowersje. Jego wydźwięk zmienia nie tylko dziewczyny biorące w nim udział, ale również jest motywacją dla Polek zasiadających przed telewizorami.
– „Projekt Lady” to nie tylko rozrywka w najczystszej postaci, ale to przede wszystkim bardzo dobry program edukacyjny. I ja mam bardzo wiele sygnałów od osób, które go oglądają, że znajdują w nim pewne sytuacje ze swojego życia, pewne recepty na problemy, z którymi się borykają. Bardzo wielu widzów mówi nam, że dzięki temu programowi zaczęło lepiej rozumieć swoje córki. I bardzo zależy nam na tym, żeby przekazywał on, że najważniejsze jest wsparcie, miłość i otulenie swoich dzieci przez rodziców – mówi agencji Newseria Lifestyle Małgorzata Rozenek.
Prezenterka podkreśla, że każdy kolejny sezon „Projektu Lady” jest wyjątkowy, bo pokazuje inne przykłady, a co za tym idzie – niesie ze sobą inne przesłanie. W trakcie śledzenia historii poszczególnych bohaterek o niezwykle barwnych osobowościach widzom mogą się nasunąć różne wnioski i refleksje.
– Każdy z tych sezonów jest inny, bo inne są dziewczyny, inne są ich problemy, inne są punkty zapalne. I ktoś mnie pytał, czy to nie jest nudne? Nie, bo to jest tak jak wzięcie ślubu, niby to samo, niby ceremonia ta sama, ale za każdym razem to jest coś innego, bo inny jest pan młody i panna młoda. I dokładnie tak samo jest z „Projektem Lady”. Przez to, że inne są uczestniczki, za każdym razem ten program jest inny – podkreśla.
Małgorzata Rozenek przyznaje, że dzięki temu formatowi poznała wiele wartościowych dziewczyn. Na bieżąco mogła obserwować, jak zmieniają się ich nawyki, wygląd, sposób ubierania, jak nabierają życiowego doświadczenia, uczą się stylu i zdobywają wszelkie potrzebne umiejętności. Prezenterka niejednokrotnie była pod wrażeniem metamorfozy, jaką przeszły. Zapewnia też, że z wieloma uczestniczkami nadal pozostaje w kontakcie.
– 12 tygodni, które spędzamy razem w „Projekcie Lady”, w naturalny sposób nas łączy i daje pewne wspólne przeżycia, które już zawsze będą nasze. Ja oczywiście zawsze mam ogromne poczucie niedosytu i uważam, że powinnam z dziewczynami spędzać jeszcze więcej czasu, ale one są rozrywane przez wszystkich ekspertów, mentorki. I bardzo dobrze, bo chcemy im pokazać, że świat jest dla nich, chcemy im stworzyć jak najbardziej komfortowe warunki i chcemy, żeby one jak najwięcej z tego wszystkiego wyciągnęły – mówi Małgorzata Rozenek.
Tym razem „Projekt Lady” emitowany jest w TVN7. Prezenterka zapewnia, że program jest mocną pozycją ramówki „Siódemki” i zdecydowanie pasuje do jej profilu. Jej zdaniem w tej stacji ma on dużą siłę przebicia i trafia do odpowiedniej grupy odbiorców.
– Grupa Discovery jest dużą grupą medialną, która ma w swoim portfolio wiele kanałów. Ja się bardzo cieszę, że „Projekt Lady” jest w TVN7, bo on naturalnie poprzez strukturę tego pasma idealnie tam pasuje i zresztą robi bardzo dobre wyniki, dzięki czemu wszyscy jesteśmy zadowoleni. Najważniejsze w telewizji to jest trafić do swojego widza i TVN7 daje nam na to większą szansę niż TVN, który teraz pozycjonuje się jako kanał pełen seriali, filmów fabularnych czy poważnych wiadomości – mówi Małgorzata Rozenek.
Kolejne odcinki „Projektu Lady” można oglądać w każdy piątek o godz. 20:00 w TVN7.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: Pozew przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej walki ze smogiem. Może to wpłynąć na przyszłe regulacje
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-11-26: Maciej Rock: „Halo tu Polsat” to bardzo trudny program. Jesteśmy przed kamerami przez trzy godziny i cały czas musimy zachować energię
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.