Newsy

Marek Krupski: marzy mi się talk show współprowadzony przez moją żonę. Chcemy częściej pracować razem

2019-08-13  |  06:21

Żałuję, że tak późno zacząłem pracować z żoną – mówi aktor. Latem spotkał się z Magdaleną Modrą na planie drugiego sezonu serialu "Rodzinny interes", już myśli jednak o kolejnych wspólnych przedsięwzięciach. Jego zawodowym marzeniem jest talk show, który mógłby prowadzić z żoną.

Marek Krupski jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego i szkoły oficerskiej, życie zawodowe związał jednak z aktorstwem. Szerszej publiczności znany jest przede wszystkim z roli Sebastiana Kowalskiego, którą kreuje w popularnym serialu stacji Polsat, pt. "Barwy szczęścia". Wystąpił także w takich produkcjach jak "Botoks", "Ranczo", "13. posterunek", oraz "Klan". Na ekranie obecny jest od ponad dwudziestu lat, wciąż jednak, jak twierdzi, ma kilka niezrealizowanych marzeń aktorskich.

Zawsze byłem fanem Toma Hardy’ego, mi się w ogóle podoba jego gra. I myślę, że chciałbym kiedyś być obsadzony w takiej roli bardziej negatywnej – mówi Marek Krupski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor nie ukrywa, że bardzo rzadko jest obsadzany w rolach bohaterów negatywnych. W Serialu "Czas honoru" wcielił się w postać SS-mana, natomiast w jednym z odcinków "13. posterunku" kreowała rolę dilera.

To naprawdę jest ciekawe wyzwanie dla aktora, zwłaszcza takiego jak ja, który jest obsadzany w rolach powiedzmy bardziej tych takich dobrych, tych spokojnych mężczyzn, to takie wyzwanie bym chyba przyjął – mówi Marek Krupski.

Aktor ma też marzenia związane z telewizją. Od pewnego czasu wraz z żoną, Magdaleną Modrą, myśli o programie typu talk show, który mogliby wspólnie poprowadzić. Nie mają jeszcze konkretnego pomysłu na konwencję, na pewno chcieliby jednak zapraszać do programu pary borykające się z problemami. Marek Krupski podkreśla, że jego żona interesuje się psychologią i świetnie sobie radzi rozwiązując emocjonalne problemy znajomych i przyjaciół. 

Gros moich kolegów, jeśli ma problemy na przykład w związku, to dzwoni do mnie, ale nie po to, żeby się poradzić mnie, tylko dzwoni: słuchaj, czy nie masz nic przeciwko, bo bym chciał wpaść, porozmawiać z Magdą, coś mi doradzi. I to jest fajne – mówi aktor.

Marek Krupski i Magdalena Modra są małżeństwem od 2007 roku, współpracują ze sobą jednak od niedawna. Obecnie można ich oglądać w serialu paradokumentalnym TV Puls, pt. "Rodzinny interes". Aktor wciela się w postać Wojciecha Majewskiego, który z dnia na dzień rzucił intratną posadę w fabryce samochodów i wraz z przyjacielem otworzył warsztat samochodowy. Magdalena Modra gra natomiast rolę Violetty Zajączkowskiej, księgowej zatrudnionej w tymże warsztacie.

Żałuję, że tak późno zacząłem pracować z żoną. To jest naprawdę zmarnowane parę lat – mówi Marek Krupski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie

Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.

Problemy społeczne

Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy

Według NEMO, Sieci Europejskich Organizacji Muzealnych, społeczna rola muzeów wykracza daleko poza ich tradycyjne funkcje. W coraz bardziej spolaryzowanym świecie muzea mogą odgrywać kluczową rolę w promowaniu dialogu i spójności społecznej, zachęcać do dyskusji, mogą też pełnić rolę ośrodków integracji społecznej. Dzięki przybliżaniu obcych kultur mogą też zmienić spojrzenie na rynek pracy.

Żywienie

Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.