Newsy

Marek Napiórkowski: Muzycy z ubiegłego stulecia byli bardziej wyraziści. Kiedyś płyty nagrywali nieliczni, teraz może to zrobić każdy

2021-05-06  |  06:16

Muzyk przyznaje, że internet sprzyja popularyzowaniu muzyki i daje szansę na zaistnienie każdemu artyście. Kiedyś wydanie swojej płyty było czymś prestiżowym – kolejnym stopniem w karierze muzycznej, teraz nie jest już do tego potrzebna profesjonalna wytwórnia. Czasy się zmieniły, ale niezmiennie wartościowe pozostają dwie kwestie: pasja i chęć tworzenia czegoś oryginalnego. Słuchacze bowiem są spragnieni nowych brzmień i muzyki podanej w nieco innym niż dotychczas opakowaniu.

Marek Napiórkowski zauważa, że na polskiej scenie muzycznej zrobiło się bardzo różnorodnie. Jest wielu ciekawych twórców, którzy z każdą kolejną płytą wprowadzają na rynek pewien powiew świeżości. Dzięki postępowi technologicznemu muzyka nie ma teraz żadnych granic. Artyści mogą do woli poszerzać swoje horyzonty i pole działania.

– Jak mówi chińskie przekleństwo: „obyś żył w ciekawych czasach” i ja właśnie mam takie poczucie, że żyję. Kiedyś płyty nagrywali nieliczni, ci, którzy przeszli przez ogromne sito i to była wielka rzecz nagrać płytę. Teraz płytę może nagrać każdy, po prostu może sobie wypalić na CD albo wydać samemu na luksusowej drukarce laserowej. Łatwiej jest także dlatego, że globalna wioska, internet sprawił, że jeżeli ktoś wspaniale gra na przykład w Mongolii i jest podłączony do internetu, to wcześniej czy później zwróci na siebie uwagę i przez pączkowanie  się ujawni. Więc to są wielkie błogosławieństwa internetu – mówi agencji Newseria Lifestyle Marek Napiórkowski.

Gitarzysta jazzowy podkreśla też, że w branży muzycznej panuje teraz duża konkurencja. I choć na pozór łatwo jest zaprezentować swoją twórczość, bo wrzucenie czegoś do sieci trwa dosłownie chwilę, to niestety w internetowym zgiełku dużo trudniej zostać zauważonym, szczególnie tym, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki.

– Wiele osób ma ochotę uprawiać sztukę i one są w przestrzeni komunikacji, w tej przestrzeni medialnej. Zalew informacji jest więc gigantyczny i z tego też trzeba wyłuskać pewne rzeczy i to się może dziać na różnych płaszczyznach. Ludzie mogą coś lubić z jakiegoś powodu i ktoś może stać się popularny w krótkim czasie. Są więc kariery internetowe, bardzo oddolne, nie ma tutaj żadnych decydentów, tak się po prostu dzieje samo z siebie – mówi Marek Napiórkowski.

Zdaniem gitarzysty wiele osób ma apetyt na sławę i karierę, ale mają problem z tym, żeby wyróżnić się z tłumu i zaprezentować coś naprawdę oryginalnego. A publiczność przecież cały czas chce obcować z nowymi brzmieniami i formami odbiegającymi od utartych zasad.

– W czasach, w których żyjemy, przez różnorodność i dostęp do wszelkich informacji mam takie poczucie, że trudniej przemawiać swoim indywidualnym głosem. I tego właściwie dowodzi nawet historia muzyki, którą się zajmuję. Muzycy z lat 60., 50., 40., nawet 70. byli znacznie bardziej wyraziści. Oczywiście dzieje się tak za sprawą tego, że całe bogactwo muzyki jest w tym momencie osiągalne poprzez internet, więc każdy może się inspirować tysiącami, milionami rzeczy i być może to sprawia, że ten głos jest uśredniony. Natomiast niech żyje sztuka – mówi.

Marek Napiórkowski przyznaje, że z dużą uwagą obserwuje muzyków młodego pokolenia. Wielu z nich ceni za pasję, determinację i kibicuje im na dalszej drodze artystycznej.

– Wykładając na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie na Wydziale Jazzu, spotykam wspaniałych młodych ludzi i piękne jest to, że pasja nie ginie. Natomiast też, od 25 lat ucząc na przeróżnych warsztatach muzycznych, mogę obserwować pewien proces i jedna rzecz jest stała – zamiłowanie do tego, żeby coś stworzyć, żeby coś robić. Jedna rzecz, która bardzo wyróżnia to nowe pokolenie w stosunku choćby do mojego, to jest to, że poziom rzemiosła nieprawdopodobnie się podniósł. Nierzadko 20-latek umie tyle, ile wielu moich kolegów czy też ja nie umieliśmy, jak mieliśmy znacznie więcej lat. Więc ten przekaz informacji sprawia, że poziom bardzo rośnie – mówi gitarzysta.

Umiejętności są niezwykle ważne, ale nie ustępują miejsca twórczości. By dotrzeć do odbiorcy, trzeba grać taką muzykę, która wzrusza i intryguje. Teksty nie mogą być pisane w pośpiechu na kolanie. Powinny być przemyślane i wyrażać całą paletę emocji.

– Wszyscy musimy się tego uczyć całe życie, to jest taka droga. Ci młodzi muzycy nierzadko tworzą piękną muzykę i ja uważam, że świat nie jest w tarapatach. Ja mam do tego dosyć optymistyczne podejście. Uważam, że twórczość ma się dobrze i ludzie młodzi, i w średnim wieku, i wszyscy, którzy mają imperatyw twórczy, cały czas tworzą coś fajnego i to cieszy – mówi Marek Napiórkowski.

Swoją wiedzą i bogatym doświadczeniem muzyk dzieli się także ze stypendystami programu Music MasterClass.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Patrzenie na zieleń może zwiększyć komfort życia mieszkańców miast. Najbardziej kojąco działał widok drzew

Zmniejszenie odczucia lęku i zwiększenie odprężenia to główne korzyści wynikające z nawet wzrokowego kontaktu z zielenią – dowiedli brytyjscy i izraelscy naukowcy. Okazało się, że największe korzyści czerpiemy z patrzenia na drzewa, a wyraźny dobroczynny wpływ natury na dobrostan psychiczny można zauważyć nawet po krótkim spacerze. To ważne wskazówki dla urbanistów, które mogą być pomocne w optymalnym planowaniu przestrzeni miejskiej. Kontakt wzrokowy z zielenią nie wpływa natomiast na zdolności poznawcze.

Gwiazdy

Edyta Herbuś: Joga pozwala mi zadbać o systematyczny przepływ dobrej energii i harmonię. Mam bardzo dobry kontakt ze swoim ciałem

Tancerka kompleksowo dba o swoje zdrowie i o ciało. Nie daje sobie taryfy ulgowej i zawsze, niezależnie od ilości obowiązków zawodowych, stara się znaleźć czas, by wykonać pakiet ulubionych ćwiczeń. Edyta Herbuś zdążyła się już przekonać, że niezwykle korzystny wpływ na jej kondycję i dobre samopoczucie ma także joga. Systematyczne jej praktykowanie umożliwia bowiem swobodny przepływ energii i pozwala utrzymać życiową równowagę. Nie ukrywa więc, że jest wielką miłośniczką tej aktywności i poleca ją także innym.

Handel

E-konsumenci wybierają jak najszybsze i najprostsze opcje płatności online. Coraz bardziej interesują się płatnościami odroczonymi i ratalnymi

Szybkie płatności, a w szczególności Blik, to metody najchętniej wybierane przez klientów podczas zakupów internetowych. W ostatnim czasie rośnie jednak popularność płatności odroczonych oraz rozłożenia płatności na raty – twierdzą przedstawiciele e-commerce. Niezmiennie ktoś, kto chce osiągnąć sukces w handlu w sieci, musi oferować wszystkie możliwe metody płatności. Jeśli klient nie znajdzie na stronie swojej ulubionej, zwykle rezygnuje z zakupu.