Newsy

Masaż ziołowymi stemplami działa relaksacyjnie i poprawia kondycję skóry

2014-09-03  |  06:40

Masaż ziołowymi stemplami pomaga niwelować stres i przemęczenie. Ma ponadto świetny wpływ na stan skóry i stawów, działa również przeciwbólowo. Mieszanki ziół dobierane są indywidualnie, dzięki czemu masaż precyzyjnie trafia w potrzeby klientów. Zabieg polecany jest zwłaszcza osobom zestresowanym i przemęczonym.

Masaż ziołowymi stemplami pochodzi z Tajlandii, gdzie stosowany jest od ponad 400 lat. Mieszanka leczniczych ziół i przypraw jest zawijana w bawełniany materiał, a następnie podgrzewana. Dzięki podgrzaniu stempli uwalniają się zawarte w ziołach olejki eteryczne, których zapach dodatkowo relaksuje i odpręża. Następnie osoba wykonująca zabieg masuje stemplami ciało klienta. Podczas masażu substancje odżywcze zawarte w ziołach są wchłaniane przez skórę.

W stemplach ziołowych mamy różnego rodzaju mieszanki ziół, mogą to być zarówno mieszanki na przykład kardamonu, cynamonu, mięty, imbiru, które działają rozgrzewająco i drenująco, jak i różnego rodzaju zioła, które działają relaksacyjnie. Taki masaż jest bardzo przyjemny, działa drenująco, dzięki czemu usuwa zbędne produkty przemiany materii z organizmu – mówi kosmetolog Monika Strupiechowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Mieszanki ziołowe przygotowywane są tuż przed zabiegiem i dobierane indywidualnie. Stemple przeznaczone są zarówno do masażu ciała, jak i twarzy. Masaż ziołowymi stemplami usprawnia krążenie krwi i limfy w organizmie, wzmacnia układ odpornościowy, pomaga usunąć toksyny z organizmu, uśmierza napięcie mięśni, poprawia nawilżenie i jędrność skóry, a także relaksuje. Polecany jest zwłaszcza osobom żyjącym w dużym napięciu nerwowym i przemęczonym.

Masaż gorącymi stemplami trwa około godziny, jest to zabieg bardzo przyjemny, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, ponieważ daje odczucie odprężenia. Stawy i mięśnie podczas takiego masażu zostają rozluźnione – mówi Monika Strupiechowska.

Przeciwwskazaniem do wykonania zabiegu są stany zapalne, rany i pęknięcia naskórka, menstruacja, ciąża, żylaki, alergie na zioła, które znajdują się w stemplach oraz astma. Masażu ziołowymi stemplami nie można ponadto wykonywać u osób z silikonowymi protezami. Cena zabiegu wynosi ok. 120 zł.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.