Newsy

Dorota Wellman napisała książkę „Ja nie mogę być modelką?!”

2014-11-12  |  06:45

Dorota Wellman w książce „Ja nie mogę być modelką?!” chce przekonać Polki, że nawet nie mając figury modelki, można wyglądać elegancko i modnie. By tak było, musimy tylko uwierzyć w siebie i poznać stylizacyjne triki, które pomogą zatuszować niedoskonałości sylwetki. W książce znalazły się także porady dotyczące stylu życia i relacji międzyludzkich. 

Dorota Wellman twierdzi, że książka „Ja nie mogę być modelką?!” powstała z przekory. Dziennikarka uważa, że kobiecości nie powinno się liczyć na kilogramy. Chce przekonać wszystkie Polki, że niezależnie od figury każda kobieta może wyglądać i czuć się elegancko, modnie i seksownie. Wellman przyznaje, że pomysł na książkę narodził się spontanicznie.

Ogród, lato, ciepło, białe wino, zimne. Dużo kwiatów dookoła. Trzy kobiety rozmawiające o babskich tematach. Podczas takiej rozmowy trochę zawodowej, trochę prywatnej pojawił się pomysł, żeby napisać książkę, w której będzie trochę o modzie, trochę o życiu – mówi Dorota Wellman w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

W pracy nad książką Dorotę Wellman wspierały specjalistki od wizerunku Magdalena Makarewicz i Ewa Rubasińska-Ianiro. Stylistki przygotowały propozycje kreacji na różne okazje, które Wellman prezentuje na zdjęciach.

Moda potraktowana jest trochę mniej poważnie, z ludzką twarzą, dla zwyczajnych ludzi. Nie są to kreacje od Diora. Nie ma Oscara de la Renty. Nie ma sukien do ziemi. Jest moda, którą możemy wykorzystać na co dzień, bo każda z nas idzie do pracy, na zakupy, spotyka się ze znajomymi. To są najczęściej momenty, kiedy myślimy, w co się ubrać – mówi Dorota Wellman.

Dziennikarka bardzo chwali współpracę ze stylistami. Twierdzi, że w ciągu wielu lat pracy w telewizji nauczyła się od stylistów wielu ciekawych trików modowych, które pozwalają zatuszować mankamenty figury, a pozwalają wyeksponować jej zalety. Dzięki ich radom uniknęła też nadmiernego przywiązania do jednego stylu ubierania, co często zdarza się kobietom.

– To styliści często namawiali mnie na eksperymenty z modą. To dzięki nim poznałam te elementy mody, których sama pewnie nigdy bym nie użyła. Uważam, że stylista jest potrzebny i najlepiej, jakby był jeszcze trochę szurnięty. Jak taki jest, to szuka w modzie czegoś ciekawego i wtedy na pewno odkryje dla nas coś fantastycznego – mówi Dorota Wellman.

W książce „Ja nie mogę być modelką?!” znalazły się także przemyślenia autorki związane z relacjami międzyludzkimi i stylem życia. Dorota Wellman twierdzi, że książka dotyczy wszystkich etapów życia kobiety i funkcji, jakie pełni w społeczeństwie.

Druga część to opowieść o tym, jak ważne są relacje międzyludzkie, spotkania z bliskimi, jak warto zabiegać o przyjaciół i jak nie stracić kontaktu z własnym dzieckiem. Tam jest to, co dla mnie jest istotne, czego doświadczam i o co w życiu walczę, a walczę o to, by nie stracić żadnego dnia, bo nie wiem, który z tych kończących się dni, będzie ostatnim. Choć to brzmi strasznie, to dla mnie jest to optymistyczne, bo każdego dnia żyję tak, jakby to był ostatni dzień – mówi Dorota Wellman.

Dorota Wellman przekonuje, że jej książka skierowana jest do każdej kobiety, niezależnie od wieku, rozmiaru ubrania czy zasobności portfela.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Konsument

Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie

Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.

Ochrona środowiska

Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat

Wartość rynku roślinnego w Polsce przekroczyła już wartość 1 mld zł. Roślinne zamienniki nabiału stanowią ponad połowę tej kategorii, a silną pozycję w sprzedaży mają alternatywy dla mleka – wynika z raportu Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej. Polski rynek z rocznymi wydatkami rzędu 4,23 euro na osobę wciąż jednak odbiega od kwot wydawanych na żywność roślinną na Zachodzie. Branża liczy na wsparcie państwa w wykorzystaniu potencjału konsumentów.