Newsy

Jacek Kurski: pod względem artystycznym festiwal w Opolu był triumfem kobiet

2017-09-22  |  06:47

Festiwal w Opolu prezes zarządu TVP uważa za wielki sukces. Jego zdaniem był to przede wszystkim triumf kobiet, wokalistki pokazały bowiem wyjątkową klasę muzyczną. Jacek Kurski zapowiada, że festiwal będzie kontynuowany, jednak w innym formacie. Opole stawiać będzie na klasyczne, uwielbiane przez publiczność przeboje, muzykę spoza głównego nurtu prezentować ma natomiast festiwal w Kielcach.

54. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu odbył się w dniach 15–17 września. Na opolskiej scenie zaprezentowało się ponad stu artystów występujących w kilku koncertach m.in. „Debiuty”, „Premiery” oraz „Wariatka tańczy 50 lat na scenie”, czyli jubileusz pracy artystycznej Maryli Rodowicz. Publiczność mogła podziwiać takie gwiazdy jak Edyta Górniak, Rafał Brzozowski, Doda, Cleo, Szymon Wydra i Piotr Cugowski. Zdaniem Jacka Kurskiego festiwal był wielkim sukcesem, zwłaszcza kobiet.

– Plejada wspaniałych pań. Katarzyna Cerekwicka wracająca do krajowej czołówki z fantastycznym wykonaniem premierowego „Bez ciebie”, Ania Wyszkoni zmagająca się z osobistym dramatem, Margaret szukająca nowych brzmień w jazzie, czy Edyta Górniak, która poważyła się na najświętszą świętość polskiej muzyki, czyli „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena mówi prezes zarządu TVP agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Wśród artystycznych sukcesów festiwalu Jacek Kurski wymienia również jubileuszowy koncert Maryli Rodowicz – jego zdaniem przejdzie on do historii na równi z koncertem „Pamiętajcie o ogrodach”, zorganizowanym w 1997 roku, niedługo po śmierci Agnieszki Osieckiej. Prezes zarządu jest przekonany, że Polacy na długo zapamiętają brzmienia, które usłyszeli podczas tegorocznego festiwalu w Opolu.

– Sukces festiwalu w Opolu pokazuje, że trzeba go kontynuować, ale warto byłoby go uzupełnić. Opole jest potwierdzeniem myśli inżyniera Mamonia z „Rejsu”: Polacy lubią najbardziej te piosenki, które znają – mówi Jacek Kurski.

Prezes zarządy Telewizji Polskiej zauważa, że opolska publiczność chce słuchać przede wszystkim dobrze znanych, klasycznych przebojów, także w nowych aranżacjach. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu Jacek Kurski określa mianem „żywego muzeum polskiej piosenki”, podkreślając jednocześnie, że w obliczu takich oczekiwań publiczności trudniej jest przebić się premierom czy debiutom. Pozostawia to jednak miejsce dla nowego festiwalu, który ma odbywać się w Kielcach.

– Marzą mi się dwa płuca polskiej piosenki – płuco tradycyjne festiwalu, który jest żywym muzeum i tętniącym przypominaniem wielkich kanonów w Opolu, i festiwal, który byłby poszukiwaniem nowych propozycji w różnych nowych gatunkach, rock, electro-pop, soul, jazz, nowe brzmienia, hip-hop – mówi Jacek Kurski.

54. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu tradycyjnie odbywał się wczesnym latem. W tym roku odbył się jednak wyjątkowo we wrześniu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Moda

Infrastruktura

Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.

Muzyka

Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.