Mówi: | Mateusz Żłobiński |
Funkcja: | autor książki „Dieta odżywcza”, współautor bloga salaterka.pl |
Samodzielnie wydawanie książek daje duże szanse debiutantom. Publikacja własnym sumptem szybko przynosi wymierne korzyści
Książki wydane w modelu self-publishingu i dostępne wyłącznie w sklepie internetowym bloga mogą być świetnym sposobem na zarabianie. Ich autorzy w ramach swoich kompetencji zajmują się większością działań – opracowują treści, zdjęcia, grafiki, skład tekstu, materiały na stronę oraz promocję. Sami też finansują druk i organizują dystrybucję. Jedynymi usługami zewnętrznymi, z jakich najczęściej korzystają, są korekta tekstu oraz programowanie strony sprzedażowej. Dzięki temu, że książki wydają i sprzedają, ich zysk stanowi ok. 50 proc. przychodów ze sprzedaży. Gdyby zdecydowali się na model współpracy z wydawnictwem, byłoby to ok. 5–10 proc.
– Self-publishing to model wydawania – w naszym przypadku książki – samemu, nie z wydawnictwem. Sami zajmujemy się całym procesem – od napisania książki, przez skład, zrobienie okładki, do załatwienia druku i dystrybucji książek. Główną korzyścią jest to, że na tej książce zarabiamy o wiele więcej, czyli jeżeli sprzedajemy w księgarniach książkę za 50 zł, mamy z tego około 5–10 proc. W naszym przypadku zarabiamy na książce prawie połowę tej kwoty. To wiąże się z tym, że książka może mieć np. o wiele lepszą jakość druku, jakość wydania, kontrolujemy cały proces tworzenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Mateusz Żłobiński, autor książki „Dieta odżywcza”, współautor bloga salaterka.pl.
Zaletą, ale też i wadą self-publishingu, jest to, że autor sam za wszystko odpowiada. Zaletą, bo to autor ma wpływ na ostateczny wygląd swojej książki, nie będąc zmuszonym iść na ustępstwa dotyczące treści czy czekać miesiącami, aby po podpisaniu umowy książka znalazła się w księgarniach. Ostatecznie też autor uzyskuje znacznie większy procent ze sprzedaży. Wadą, bo to autor sam szuka specjalistów, którzy zajmą się redakcją, korektą, opracowaniem graficznym, składem, dystrybucją, promocją i sprzedażą.
– Wydając w wydawnictwie, napiszemy książkę i wszystkim innym zajmuje się wydawnictwo. Wydając sami, mamy wszystko na swojej głowie. To jest i plus, i minus. Jeżeli ktoś chce z tego żyć, to według mnie jest to jedyny w tej chwili sposób, który daje możliwość początkującym twórcom zarabiania na tym. Pod warunkiem jednak, że taka debiutująca na rynku osoba zbuduje sobie wcześniej bazę odbiorców – mówi Mateusz Żłobiński.
Eksperci radzą więc, aby najpierw stworzyć dobrego merytorycznie bloga, regularnie dostarczać coraz więcej treści i budować społeczność w portalach społecznościowych. Dzięki temu produkt wydany w modelu self-publishingu może przynieść wymierne korzyści.
– Żeby książka miała możliwość stania się popularną, najlepiej zbudować społeczność, która może być zainteresowana taką książką i po prostu promować ją wśród tej społeczności. Na takim modelu wszyscy zyskują. My mamy dla nich wartościową książkę, oni mają produkt, któremu ufają i który ich cieszy. Nie jest konieczne zaistnienie w księgarniach, tym bardziej że księgarnie biorą bardzo dużą prowizję za to. My tę prowizję możemy przeznaczyć na promocję książki we własnym zakresie – mówi Mateusz Żłobiński.
Swoją pierwszą książkę pt. „Dieta odżywcza” Mateusz Żłobiński, współautor bloga salaterka.pl, wydał jesienią 2016 roku. Dzięki temu, że blog ma grupę lojalnych odbiorców, wydanie publikacji było możliwe bez większych inwestycji ze strony autora – koszty druku pokryła bowiem przedsprzedaż. To bardzo cenna wskazówka dla każdego, kto tworzy wartościowe treści, ma stałych czytelników i myśli o stworzeniu produktów.
– Przy pierwszej publikacji martwiłem się trochę, czy nie zostanę z książkami w domu. Zamówiłem więc tylko tysiąc egzemplarzy i o tyle było to ciekawe, że zanim zleciłem druk zrobiłem przedsprzedaż książki. Ona zwróciła koszt druku, więc zanim drukowałem książkę, miałem już wszystko opłacone. Nie musiałem mieć właściwie żadnego wkładu własnego – mówi Mateusz Żłobiński.
Salaterka.pl to projekt z misją budowania świadomości na temat odżywczej diety roślinnej. Blog zapoczątkowany przez Mateusza Żłobińskiego z czasem stał się projektem rodzeństwa. Mateusz sam bowiem opracowuje treści merytoryczne, badania, analizy, wyliczenia, zaś jego siostra – Agnieszka Żłobińska – zajmuje się częścią praktyczną, opracowaniem prostych i smacznych przepisów. Zdobyte w korporacjach i agencjach kompetencje z zakresu marketingu, biznesu i projektowania graficznego wykorzystują do promowania zdrowego odżywiania. Salaterka.pl to również wydawnictwo, które ma na swoim koncie dwie książki: „Dieta odżywcza” autorstwa Mateusza Żłobińskiego oraz „Jadłospisy odżywcze” autorstwa obojga rodzeństwa. W opracowaniu są również kolejne publikacje: „Atlas odżywczy”, kurs online oraz książka z prostymi przepisami dla zabieganych. Dotychczasowe przychody uzyskane przez nich ze sprzedaży książek to w sumie ok. 190 tys. zł w okresie dwudziestu miesięcy.
Czytaj także
- 2024-08-20: Upały wyzwaniem w transporcie żywności. W zwykłych samochodach dostawczych może być nawet 50°C [DEPESZA]
- 2024-09-20: Mateusz Gessler: Gastronomia mocno się zmienia, bo i portfele naszych klientów się zmieniają. Widać, że zamawiają mniej
- 2024-08-12: Agnieszka Hyży: Ja, Maciek Rock i Maciek Dowbor byliśmy taką świętą trójcą Polsatu. Ale my nie mamy tak mocnego miejsca i pomysłu na siebie w internecie jak Maciej Dowbor
- 2024-08-19: Agnieszka Hyży: Marzyłam o programie porannym, choć myślałam, że ten projekt już się nie wydarzy. Mam nadzieję, że format „Halo tu Polsat” wprowadzi na rynek nową jakość
- 2024-08-22: Agnieszka Hyży: Maciek Dowbor i Piotr Gąsowski w pierwotnej wersji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” stworzyli wyrazisty i ciekawy duet. Będzie ciężko z tym rywalizować
- 2024-08-27: Agnieszka Hyży: W nowym programie mamy bardzo doświadczonych prowadzących jak Kasia Cichopek i Maciek Kurzejewski. Będą dla nas absolutnie cenną skarbnicą wiedzy
- 2024-08-13: Natalia Nykiel: Ostatnio dużo się rozciągam, biegam i zrezygnowałam z alkoholu. Chcę być w jak najlepszej formie przed treningami do „Tańca z gwiazdami”
- 2024-08-26: Mateusz Gessler: Jako „Halo tu Polsat” nie mamy konkurencji, jesteśmy najlepsi. U nas są najlepsze pary prowadzących i mamy najlepszych kucharzy
- 2024-08-07: Odpowiednio skomponowany jadłospis zwiększa efektywność treningów. Sportowcy amatorzy zapominają o warzywach i owocach
- 2024-08-02: Zła dieta może powodować obniżenie nastroju i zdolności poznawczych. Naukowcy potwierdzają związek żywienia z neurochemią
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
Szefowa Fundacji TVP z pełnym przekonaniem przyznaje, że jej nowa rola to zarówno ogromne wyzwanie, jak i spełnienie marzeń o niesieniu pomocy innym. Katarzyna Dowbor cieszy się, że znów może pomagać ludziom w różnych kryzysach i w pewnym sensie jest to kontynuacja jej misji z programu „Nasz nowy dom”. Na razie Fundacja TVP wspiera osoby, które ucierpiały podczas niedawnej powodzi, ale pod jej skrzydła mogą też trafić inni potrzebujący.
Gwiazdy
Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci
Aktor zauważa, że w dzisiejszych czasach ekologiczny styl życia powinien być nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Zwraca bowiem uwagę na przyspieszającą degradację naszego środowiska i konieczność weryfikacji własnych przyzwyczajeń. Dobitnie tłumaczy to również swoim bliskim i mobilizuje ich do odpowiedzialnego postępowania. Zdaniem Piotra Zelta kluczowe jest przede wszystkim oszczędzanie wody, bo za jakiś czas może jej zabraknąć w naszych kranach, a także segregowanie śmieci i ograniczenie zakupów nowych ubrań oraz urządzeń elektronicznych.
Handel
Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
Niemal połowa Polaków kupujących artykuły sportowe ćwiczy kilka razy w tygodniu, a 13 proc. robi to codziennie. Większa aktywność powoduje, że rośnie krajowy rynek artykułów sportowych. W latach 2023–2028 ma to być średnio 6 proc. rocznie – wynika z danych PMR. Polscy konsumenci w coraz większym stopniu zwracają uwagę na technologiczne aspekty i rozwiązania w produktach outdoorowych. Producenci tacy jak Columbia Sportswear inwestują więc coraz więcej w patenty i innowacje. W centrum handlowym Westfield Mokotów w Warszawie został właśnie otwarty drugi w Polsce monobrandowy sklep tej marki.