Newsy

Michał Szczygieł: Wracam z nowym utworem po roku nieobecności. Powstają już kolejne

2022-07-25  |  06:21

Wokalista podkreśla, że podczas premiery nowego utworu oczywiście nie zabrakło tytułowej adrenaliny. Ponieważ lubi wyzwania i towarzyszące im emocje, czekał na ten dzień z dużą ekscytacją. W swój najnowszy utwór włożył dużo serca i ma nadzieję, że odbiór będzie jak najbardziej pozytywny. Teledysk kręcony był w stolicy letnich imprez – na Ibizie.

Michał Szczygieł jest finalistą programu „The Voice of Poland”. Zadebiutował w 2018 roku utworem „Nic tu po mnie”. Największą popularność przyniósł mu natomiast wydany w 2020 roku „Spontan”, który jak dotąd zyskał status podwójnej platynowej płyty. W czerwcu 2021 ukazał się jego debiutancki album zatytułowany „Tak jak chcę”. Teraz artysta proponuje słuchaczom singiel „Adrenalina”. Premierze towarzyszyły ogromne emocje.

– W dniu premiery to było naprawdę cudowne uczucie, bo wróciłem po roku nieobecności, jeżeli chodzi o całkowicie nowy materiał, bo oczywiście po drodze było „Sky Session” i interpretacje moich utworów, które powstały już wcześniej, ale teraz wracam z nowym dzieckiem, po prostu ukochanym – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Szczygieł.

Piosenkarz tłumaczy, że najnowszy singiel wyraża jego charakter, osobowość i sposób bycia. Jeśli bowiem temu, co robi, towarzyszy adrenalina, to czuje, że żyje „na pełnych obrotach”.

– „Ja się dzielę swoją energią i chęcią poznawania nowego, ale takiego nowego, które zapadnie mi w pamięć (…) które spowoduje, że będę wiedział, inaczej, wymyślał, jak się nazywam". To jest cytat z piosenki, ale na pewno jara mnie dreszczyk emocji. To są właśnie momenty, które stanowią o mnie. Adrenalina i momenty, które zapadną mi w pamięć na długo i które będą określać mnie jako osobę i pozwalać innym nawet ludziom, którzy słuchają mojej muzy, czy którzy mnie znają, jakoś określić mnie i tom co robię – mówi.

Na kolejny nowy singiel Michał Szczygieł kazał czekać swoim fanom rok. Jak podkreśla, nie lubi tworzyć w pośpiechu. Utwory, które firmuje swoim nazwiskiem, muszą być przemyślane i dopracowane tak, by utożsamiał się z nimi w stu procentach.

– Troszkę tęskniłem za nowymi rzeczami, ale robiłem też bardzo dużo zakulisowo, aby wrócić z tą premierą pełną parą. Kompletowałem wspaniały zespół i tu nie mówię o zespole muzycznym, który już od tamtego roku ze mną czynnie koncertuje i świetnie się bawimy na tych koncertach, ale mówię bardziej o zapleczu merytorycznym. Po prostu potrzebowałem momentu na to, żeby czuć się pewnie i żebym mógł w spokoju tworzyć muzę w studiu. Kolejne nowe utwory też już powstają, ale rąbka tajemnicy uchylę dopiero może za jakiś czas – mówi.

Klip do „Adrenaliny” realizowany był na Ibizie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.