Mówi: | Mikołaj Jędruszczak |
Funkcja: | uczestnik programu „One Night Squad” |
Mikołaj Jędruszczak: Żaden normalny człowiek na Ziemi nie funkcjonuje w takich warunkach jak my w programie „One Night Squad”. W taką wytworzoną sztucznie historię da się wejść tylko na chwilę
Warunki, w jakich musieli funkcjonować uczestnicy „One Night Squad”, według Mikołaja Jędruszczaka były wręcz prymitywne. Każdego ranka budził się brudny i spocony, do tego ciągle brakowało wody, a wokół było pełno piasku. Wiedział jednak, że nic nie może zmienić, dlatego próbował dostosować się do miejsca i sytuacji. Nigdy więcej jednak nie zdecydowałby się na podobną przygodę.
Tenisista zyskał popularność dzięki takim programom, jak „Love Island” i „Taniec z gwiazdami”. Teraz można go oglądać w nowym telewizyjnym show „One Night Squad”. Tutaj wymagania są jednak dużo większe.
– Nie wiedzieliśmy, co nas czeka. Zawsze staram się dowiedzieć wielu rzeczy przed, a tutaj nie byłem w stanie nic od nikogo wyciągnąć, nawet krzty informacji. Ale dostawałem wiadomości, żebym się przygotował na niespodziankę, że będzie fajnie, to podjąłem decyzję: okej, idziemy w to. No i początek był obiecujący, willa, impreza, pięknie. Myśleliśmy, że się poopalamy, złapiemy troszkę zanzibarskiego słońca, ale szybko te płonne nadzieje zostały ugaszone, bo przyszła „Sworo” i nam wyjaśniła, że po prostu idziemy w nieznane na plażę – mówi agencji Newseria Lifestyle Mikołaj Jędruszczak, uczestnik programu „One Night Squad”.
Nie ukrywa, że było mu ciężko przestawić się na takie survivalowe warunki, ale nie miał wyjścia. Musiał pogodzić się z sytuacją i walczyć o przetrwanie.
– Potrafię zorientować się, jaka rzeczywistość mnie otacza, i jeżeli nie jestem w stanie tego zmienić, to przestaję się denerwować. Oczywiście na początku jest irytacja, ale później zaczynam się do tego adaptować i jeżeli nie jestem w stanie tej rzeczywistości zmienić, to po prostu w niej funkcjonuję. Oczywiście nie chciałem wielu rzeczy, ale np. starałem się w jak najlepszy sposób poradzić sobie z nimi. I wydaje mi się, że każdy z nas lepiej lub gorzej zaczął to znosić, jednak ja już chyba drugiego dnia zaakceptowałem warunki i po prostu działałem z tym, co było – mówi.
Mikołaj Jędruszczak przyznaje, że dla niego największym problemem był brak wody i wszechobecny piasek.
– Cały czas brakowało nam słodkiej wody, bo jeśli ktoś zużył cały baniak, to za bardzo nie wiedzieliśmy, gdzie się po nią udać. I trzeba było o 6.00 czy o 7.00 rano pójść, wykąpać się w oceanie, co też nie było do końca komfortowe, bo jednak tam jest słona woda. I generalnie te poranki, gdzie budziłem się cały brudny, poklejony, nieświeży, wszędzie miałem piasek, w oczach, w uszach, w kroczu, pod pachami. Poza tym dookoła kraby, larwy, mrówki. To było straszne, ale z dnia na dzień coraz bardziej machało się na to ręką i mówiło się: dobra, jest, jak jest, trzeba po prostu sobie z tym poradzić – mówi tenisista.
Jego zdaniem życie w takich ekstremalnych warunkach, wobec braku podstawowych narzędzi i środków do życia, to prawdziwa lekcja przetrwania. Nie zdecydowałby się na jej powtórzenie.
– Do takich warunków nikt nie jest przyzwyczajony, bo żaden normalny człowiek na Ziemi w ten sposób nie funkcjonuje, że nie ma bieżącej wody, że śpi na plaży pod gołym niebem, że nie ma się gdzie wykąpać i tak naprawdę improwizuje w wielu kwestiach. Na kilka, kilkanaście dni da się wejść w taką wytworzoną sztucznie historię, ale w normalnym życiu czegoś takiego nie ma. Udało mi się do tego zaadaptować, ale na pewno nie życzę nikomu takich przejść. Następnym razem wolałbym się już w to nie pchać – mówi Mikołaj Jędruszczak.
Jak podkreśla, mimo kiepskich warunków do życia miał dobry kontakt ze wszystkimi uczestnikami programu, a nawet z kilkoma osobami się zaprzyjaźnił i zamierza nadal utrzymywać dobre relacje.
– Wydaje mi się, że najlepszy wspólny vibe złapałem z „Pedro” i jesteśmy cały czas w kontakcie, spotykamy się, jak możemy, czy w Warszawie, czy gdzie indziej, jeżeli jest taka okazja – mówi tenisista.
Program „One Night Squad” można oglądać na platformie Player.pl i w TVN7.
Czytaj także
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-04-14: Marta Wiśniewska: Ludzie czekali na nowy kawałek takiej kolorowej Mandaryny. Jestem mądrzejsza i silniejsza niż kiedyś
- 2025-04-03: Marta Wiśniewska: Czuję, że świat się o mnie upomniał, dlatego wracam na scenę. Z wielką chęcią zostałabym też piątym jurorem w „You Can Dance”
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-03-13: Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-03-20: Malwina Wędzikowska: Druga edycja „The Traitors. Zdrajcy” jest bardziej mroczna i bezwzględna. Finał mocno zaskoczy widzów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Eliza Gwiazda: Polacy wyrzucają śmieci, gdzie popadnie. Za chwilę nasza planeta będzie pełna śmieci
Influencerka przyznaje, że ją samą najbardziej w oczy kłują śmieci bezmyślnie rozrzucone w rezerwatach przyrody, w parkach, w lasach czy na plażach. Najczęściej są to zrywki, pety, plastikowe kubeczki czy opakowania po produktach żywnościowych, ale nie brakuje też elektrośmieci czy starych ubrań. Eliza Gwiazda dziwi się takim praktykom, bo przecież zamiast wywozić gdzieś samemu zepsute telewizory, pralki, laptopy czy telefony, można zamówić bezpłatny odbiór takich sprzętów z domu. Celebrytka chwali też ideę recyklingu i dawania ubraniom drugiego życia.
Edukacja
Miliony młodych biorą udział w międzynarodowej wymianie akademickiej. Celem jest udział w niej 23 proc. studentów z UE

Mobilność edukacyjna jest jednym z istotnych punktów w agendzie instytucji UE. W ubiegłym roku Rada UE wydała w tym obszarze zalecenia „Europa w ruchu”, w którym wskazała nowy cel na 2030 rok. Chodzi o to, by odsetek absolwentów w UE, którzy skorzystali z zagranicznej mobilności edukacyjnej, wynosił co najmniej 23 proc. Jak podkreślają przedstawiciele Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, mobilność edukacyjna to korzyści zarówno dla studentów, jak i kadry akademickiej oraz samej instytucji naukowej czy uczelni.
Motoryzacja
Kajra: Samochody mogą służyć nam latami. Mamy ze Sławomirem trzydziestoletniego golfa III, który wygląda, jakby wczoraj zszedł z linii produkcyjnej

Piosenkarka wyznaje zasadę, że jeżeli coś się zepsuło, to trzeba próbować to naprawić, a nie od razu wyrzucać do kosza, generując kolejne śmieci. Dlatego też nie kupuje coraz nowszych modeli telefonów tylko po to, by móc pochwalić się modnym gadżetem. Wraz z mężem mają natomiast słabość do kultowych wręcz modeli samochodów i o ten, który jest w ich garażu, dbają jak o prawdziwą perełkę.