Newsy

Mniej niż 1 proc. sal lekcyjnych spełnia wymogi dotyczące poziomu hałasu

2014-03-03  |  06:25
Akustyka w szkole to nie tylko wszechobecny na korytarzach hałas. Mało popularnym zagadnieniem jest temat akustyki sal lekcyjnych, które bardzo często są nieprzystosowane do potrzeb uczniów. Zbyt długi czas pogłosu sprawia, że dzieci mogą mieć problemy ze zrozumieniem nauczyciela i koncentracją. Według badań Centralnego Instytutu Ochrony Pracy, mniej niż 1 proc. pracowni szkolnych spełnia wymogi dotyczące poziomu hałasu.
 
Problem stanowi zbyt długi czas pogłosu, który wpływa negatywnie na koncentrację ucznia i sprawia, że nauczyciel musi mówić głośniej.

 – Pogłos to zjawisko, które powstaje wtedy, kiedy do słuchacza oprócz dźwięku bezpośredniego docierają dźwięki wielokrotnie odbite od ścian i sufitu. Normy określają, że czas wybrzmiewania dźwięków w sali lekcyjnej nie powinien być dłuższy niż 0,6 sekundy. Kiedy Centralny Instytut Ochrony Pracy mierzył czas pogłosu w salach lekcyjnych w podstawówkach w Warszawie, okazało się, że mniej niż 1 proc. klas lekcyjnych spełnia te wymagania – mówi agencji informacyjnej Newseria Mikołaj Jarosz z firmy Ecophon Saint-Gobain.

Zła akustyka przejawiająca się długim czasem pogłosu skutkuje głównie kłopotami ze zrozumieniem osób mówiących w salach lekcyjnych. Uczniowie  siedzący w tylnych rzędach mogą mieć problem ze zrozumieniem nauczyciela, który pracuje przy tablicy. Ten problem dotyczy głównie dzieci w wieku wczesnoszkolnym, uczących się nowych wyrazów oraz języków obcych.

 – Jeżeli sale lekcyjne są wykończone bardzo twardymi materiałami, w pomieszczeniach jest głośniej. Hałasujące w trakcie lekcji dzieci budują wysoki poziom tak zwanego tła akustycznego, przez które nauczyciel musi się przebić. Musi po prostu mówić głośniej. Badania CIOP-u pokazały, że jeżeli sale lekcyjne są w odpowiedni sposób adaptowane akustycznie, nauczyciele mogą mówić o sześć decybeli ciszej – mówi Mikołaj Jarosz.

Długotrwałe przebywanie w hałasie powoduje zmęczenie, znużenie i problemy z koncentracją. Oprócz pogłosu w sali lekcyjnej dzieci stykają się z ekstremalnym hałasem podczas przerw. W niektórych szkołach poziom hałasu na korytarzach dochodzi do 90 decybeli, przez co dzieci po powrocie na lekcje przez kilkanaście minut gorzej słyszą i głośniej się zachowują.

O prawidłową akustykę najłatwiej zadbać zanim szkoła zostanie wybudowana. Kiedy powstaje projekt architektoniczny, można wprowadzić odpowiednie rozwiązania techniczne bez ponoszenia zbędnych kosztów. Natomiast w pomieszczeniu istniejącym należy zainstalować materiały dźwiękochłonne.

 – Materiały dźwiękochłonne nie odbijają dźwięku, tylko go pochłaniają. Zwykle są to sufity podwieszane lub okładziny sufitów, ponieważ stanowią one największą wolną powierzchnię w sali lekcyjnej. Można też na fragmentach ścian zainstalować dźwiękochłonne panele ścienne. Wtedy czas pogłosu może skrócić się z dwóch sekund do 0,5-0,6 sekundy, co już jest spełnieniem wymogów większości norm – mówi Mikołaj Jarosz.

Ilość materiału dźwiękochłonnego należy dopasować do pomieszczenia. W przypadku sali do nauczania początkowego, w której znajduje się dużo zabawek, dywanów, zasłon i gazetek ściennych, wystarczy stosunkowo niewielka ilość materiałów dźwiękochłonnych na suficie i ścianach. Pracownie dla dzieci starszych, które są zwykle skromnie umeblowane, będą wymagały gruntowniejszych zmian i większej ilości materiałów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.

Handel

Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.