Mówi: | Anna Piszczałka |
Funkcja: | modelka |
Anna Piszczałka: Cały czas pracuję jako modelka, ale staram się skupić również na studiach. Prywatnie – moje serce jest zajęte
Poza modelingiem bardzo dużo czasu poświęcam na naukę. Studiuję kulturoznawstwo i staram się ambitnie do tego podchodzić – podkreśla Anna Piszczałka. Zdradza także, że jest w szczęśliwym związku i wraz ze swoim chłopakiem właśnie planują wakacje we Włoszech.
Pochodząca z Gradówka w województwie dolnośląskim modelka zdobyła popularność dzięki udziałowi w pierwszej polskiej edycji programu „Top Model”. Mimo że go nie wygrała, to miała się szansę zaprezentować branży modowej i to otworzyło jej drzwi do kariery. Dzięki pracowitości i determinacji doskonale wykorzystała swoją szansę.
Anna Piszczałka jest dowodem na to, że udział w programach rozrywkowych może pomóc postawić pierwsze kroki w świecie mody. Teraz regularnie bierze udział w sesjach zdjęciowych oraz pokazach znanych projektantów. Jest ulubienicą m.in. Macieja Zienia, Gosi Baczyńskiej i Evy Minge.
– Cały czas pracuję jako modelka, natomiast teraz skupiłam się również na studiach. Studiuję kulturoznawstwo i to pochłania mi dużo czasu, poza tym też ambitnie do tego podchodzę. Ale oczywiście pracuję też przy sesjach zdjęciowych, pokazach mody i chciałabym jeszcze wyjechać teraz w lipcu do Mediolanu – mówi agencji Newseria modelka.
Anna Piszczałka jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej rozchwytywanych modelek w Polsce. Ale nie tylko sprawy zawodowe układają się po jej myśli. Życie prywatne również.
– Moje serce jest zajęte, jestem w szczęśliwym związku, zobaczymy, jak to się ułoży dalej, mam nadzieję że będzie wszystko dobrze – mówi Anna Piszczałka.
Po wielu miesiącach intensywnej pracy modelka planuje również odpoczynek.
– Chciałabym zwiedzić Włochy – jest to moim marzeniem, więc mam nadzieję, że z chłopakiem wybierzemy się w wakacje do Włoch – mówi Anna Piszczałka.
Czytaj także
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2024-12-03: Miuosh: Nie zawsze wygrywający muzyczne talent show robią potem dobre rzeczy. Często ci, którzy nie zaszli w nich daleko, są na scenie latami
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-29: David Gaboriaud: Według przewodnika Michelina poziom kulinarny polskich restauracji jest coraz wyższy. Polacy są w rozwoju gastronomii krok przed Francuzami
- 2024-09-23: Rząd chce większego udziału polskich firm budowlanych w projektach energetycznych. Ma to być element nowej ustawy offshorowej
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.