Newsy

Katarzyna Glinka: Lubię bawić się modą, ale nie przeznaczam na to zbyt dużo czasu. Wiele ubrań kupuję online i według zasady, że ma być casualowo i wygodnie

2022-11-14  |  05:02

Aby ubrać się stylowo i dobrze wyglądać, wcale nie trzeba stać godzinami przed lustrem – uważa aktorka. Jej zdaniem skomponowanie odpowiedniej stylizacji to kwestia gustu i wyczucia estetyki. Katarzyna Glinka nie ukrywa, że lubi przełamywać style, a dzisiejsza moda i dostępność przeróżnych ubrań, które można kupować, nie wychodząc z domu, daje ku temu nieograniczone wręcz możliwości.

Ilekroć aktorka pojawia się w mediach lub na czerwonym dywanie, zawsze zachwyca dobrze dobranymi stylizacjami. Udaje jej się unikać wpadek, bo odsuwa na bok ekstrawagancję i kieruje się modowym instynktem.

– Lubię modę, lubię się nią bawić i nie przeznaczam na to zbyt wiele czasu, bo zwłaszcza jako pracująca mama małego chłopca siłą rzeczy po prostu nie mam go zbyt wiele. Uważam jednak, że można to zrobić, nie zajmując sobie specjalnie tym głowy, poza tym w dzisiejszych czasach większość rzeczy kupujemy online, więc myślę, że niekoniecznie trzeba siedzieć nad tym godzinami – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Glinka.

Aktorka podkreśla, że kompletując swoją garderobę, nie kieruje się nowymi trendami. Raczej stawia na klasykę, najczęściej w casualowym bądź sportowym wydaniu.

– W modzie kieruję się wygodą i na pewno muszę czuć  się w czymś komfortowo, więc to jest mój trop i w taki sposób już bardzo świadomie dokonuję zakupów. Są one szybkie też z tego względu, że nie zastanawiam się pięć razy, bo ja po prostu wiem, w czym się dobrze czuję, w czym lubię chodzić, i to jest dla mnie proste. Ma być casualowo, ma być wygodnie – mówi.

Katarzyna Glinka nie boi się nietuzinkowych zestawień, a nawet łączenia ubrań eleganckich ze sportowymi. Priorytetem jest dla niej jednak to, by dana stylizacja pasowała do sylwetki, do okazji i nie powodowała uczucia dyskomfortu.

– W dzisiejszej modzie fajne jest to, że łączymy eleganckie spodnie z trampkami i możemy do tego założyć bluzę z kapturem czy też kurtkę puchową, Albo, żeby właśnie nie robić looku sportowego, to można przełamać to płaszczem i to wszystko dalej się mieści w trendach i dobrze ze sobą komponuje. Więc myślę, że dzisiejsza moda daje bardzo dużo możliwości, żeby czuć się wygodnie, dobrze, a jednocześnie nie być przebranym – zwraca uwagę aktorka.

By utrzymać szczupłą sylwetkę i być w dobrej kondycji, Katarzyna Glinka stawia na regularne ćwiczenia. Jak podkreśla, sport jest bardzo ważny w jej życiu i zawsze znajduje czas na ulubiony trening.

– Jak się czegoś chce, to się znajdzie czas i wtedy mam wrażenie, że doba się naprawdę potrafi wydłużyć. Człowiek się bardziej koncentruje, determinuje na działaniach i wręcz jest chyba tak, że poprawia się jakość funkcjonowania we wszystkich obszarach – dodaje.

Lista ulubionych dyscyplin aktorki jest bardzo długa. Katarzyna Glinka biega, pływa, gra w tenisa, nie stroni również od sportów ekstremalnych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.