Mówi: | Tomasz Jacyków |
Funkcja: | stylista |
Tomasz Jacyków: Nie kupuję rzeczy w sklepach, głównie korzystam z sortowni second handów. Nie będę szkodził w imię próżności
Znany stylista postanowił wykorzystać bogate zasoby stołecznego Teatru Syrena i przygotował już dwie kolekcje mody dla widzów tej placówki i każdego, komu tylko przypadną do gustu. Teatralne magazyny kostiumów to bowiem prawdziwe skarbce. Przez lata gromadzone są w nich bowiem niesamowite stroje wykonane w różnych stylistykach z najwyższej jakości materiałów, przez najlepszych rzemieślników i kostiumografów. Jak sam przyznaje, ta współpraca w duchu zero waste dała mu dużo satysfakcji, bo od blisko dekady jest zwolennikiem modowego recyklingu.
Pierwsza odsłona strategicznego projektu Eko Syrena miała miejsce w ubiegłym roku. Tomasz Jacyków zaszył się wtedy w teatralnych magazynach i ze znalezionych tam kostiumów wyczarował prawdziwe modowe perełki, ale nie dla aktorów, tylko dla widzów placówki. Przygotowana przez niego kolekcja jesienna inspirowana była różnymi spektaklami: od stylu glam z „Rock of Ages”, przez gotyckie stylizacje rodem z „Rodziny Addamsów”, po modę vintage w wydaniu amerykańskim („Czarownice z Eastwick”) i PRL-owskim („Kapitan Żbik”).
– Dyrekcja Teatru Syrena zaproponowała mi taką akcję, ponieważ ja cały czas propaguję i pracuję na tzw. rzeczach z recyklingu. Zapytano mnie więc, czy bym się nie zdecydował na to, żeby zobaczyć kostiumy teatralne i zrobić z nich ubrania nadające się do noszenia na ulicy. I zrobiłem taką kolekcję, ona się cieszyła dużym wzięciem i rozeszła się w mgnieniu oka – mówi agencji Newseria Lifestyle Tomasz Jacyków, stylista.
Każdy egzemplarz sygnowała metka „Tomek Jacyków dla Teatru Syrena”. W związku z dużym powodzeniem tej kolekcji współpraca stylisty z Teatrem Syrena nie zakończyła się na jednym projekcie. Za drugim razem na warsztat poszły kostiumy, które sam kiedyś przygotował.
– Powtórzyliśmy tę akcję na zimę. W tej zimowej kolekcji było o tyle miło, że pracowałem na swoich starych kostiumach, np. jak robiłem kostiumy do „Czarodziejskiej góry”, miałem niezwykłą tkaninę i użyłem jej na suknię dla Madame Chauchat. To była suknia w stylu XIX-wiecznym i pamiętam, że jak ją szyłem, to mówiłem: fajnie byłoby uszyć z tego materiału coś, co można byłoby nosić na ulicy. No i teraz, kiedy już spektakl zszedł z afisza, poprułem swoje kostiumy i porobiłem z nich nowe rzeczy, które będą służyły i cieszyły oko innych ludzi – mówi stylista.
Zimową kolekcję można obejrzeć na stronie internetowej Teatru Syrena. Nadal dostępnych jest kilkanaście projektów. Dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony między innymi na produkcję nowych spektakli.
– Nie planujemy pokazu mody dlatego, że to są ubrania do noszenia dla ludzi, nie do pokazywania. To nie jest produkcja, że nagle mamy patent na sukienkę i szyjemy 30 takich samych. To nie chodzi o to, żeby się rozpasać, ale żeby się powściągać. Poza tym moje prace są w teatrach w całej Polsce i teraz już nie jest mi potrzebny splendor pokazu mody i zastępy modelek. Nie tędy droga, tzn. obrałem sobie zupełnie inną. Przeżyłem czas fajerwerków, marzyłem, żeby pokazywali wszem i wobec to, co robię. W tej chwili to ma cieszyć, a to, czy jest to pokazywane, czy nie, to naprawdę nie jest moja sprawa – mówi Tomasz Jacyków.
Celem projektu Eko Syrena jest promocja recyklingu w modzie. Jego pomysłodawcom i twórcom zależy na tym, by unikatowe stroje i doskonałe materiały zyskały drugie życie, stały się inspiracją i surowcem dla nowych kreacji, do noszenia zarówno na co dzień, jak i na wielkie wyjścia. To bardzo ważne, bo przemysł modowy w ogromnym stopniu przyczynia się do niszczenia naszej planety. Wielkość produkcji w tej branży ma katastrofalny wpływ na środowisko. Jak wskazują liczne badania, to jeden z najbardziej zanieczyszczających sektorów. Zdaniem Tomasza Jacykowa wystarczy trochę pracy i kreatywności, a moda może być eko.
– Myślę sobie, że to, co ja uprawiam od paru lat, jest w nurcie powściągliwości. Powiedziałem sobie bowiem, że nie będę szkodził w imię próżności. Ponieważ jestem w stanie zaprojektować wszystko, w związku z tym jestem w stanie też znaleźć sobie już raz użyte półfabrykaty, z których stworzę to, co chcę stworzyć. I tak rzeczywiście od wielu lat funkcjonuję, pracując przy kostiumach. Nie kupuję rzeczy w sklepach. Głównie korzystam z sortowni second handów. I w związku z tym mam poczucie, że jest to eko, ponieważ rzeczy już raz wyprodukowane dają pracę innym ludziom i są powtórnie użyte. Tym samym i oko ucieszę, i planeta się będzie cieszyła, że nie kupiłem kolejnych metrów cekinów i nie uszyłem czegoś na próżno – mówi stylista.
Zdaniem Tomasza Jacykowa recykling odzieżowy powinien znaleźć się w czołówce najważniejszych trendów tego roku. Wiele zależy od naszego podejścia do mody i pomysłowości. Jeśli uruchomimy wyobraźnię, to przekonamy się, że większość ubrań znalezionych na dnie szafy nadaje się do ponownego przetworzenia.
Czytaj także
- 2024-03-26: Trwają przygotowania do wdrożenia dużych zmian w zbiórce i recyklingu odpadów. Od przyszłego roku konsumenci będą musieli znacząco zmienić nawyki
- 2024-04-16: Coraz więcej głosów za przesunięciem systemu kaucyjnego na 2026 rok. Pospieszne zmiany mogą wywołać problemy w gminach
- 2024-04-15: Piotr Zelt: Zmiany klimatyczne nabrały już gigantycznego rozpędu. Na każdym kroku trzeba pamiętać o segregacji śmieci, oszczędzaniu wody i recyklingu ubrań
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-04-05: Marcin Bosak: Przygotowujemy się z moim przyjacielem do ciekawego projektu. Będzie to polsko-grecka koprodukcja, kino drogi
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-03-05: Jacek Braciak: Z Jerzym Stuhrem się nie gra, z nim się rozmawia i jest. Na palcach jednej ręki mogę policzyć spotkania z takimi aktorami
- 2024-02-21: Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek znowu małżeństwem. Aktorzy grają parę w spektaklu „Jak Zabłocki na mydle”
- 2024-04-12: Tomasz Dedek: My aktorzy jesteśmy trochę próżni i dzięki temu zawodowi chcemy być znani. Kiepsko, jeśli nikt nas nie poznaje na ulicy
- 2024-03-21: Joanna Trzepiecińska: Z „Rodziny zastępczej” mam same dobre wspomnienia. Do dziś odcinam kupony sympatii widzów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami
– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.
Muzyka
Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna
Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.
Farmacja
Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych
Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.