Newsy

Trend slow life coraz popularniejszy w modzie. Zachęca do ograniczenia ilości ubrań na rzecz ich jakości

2018-06-04  |  05:55

Przymiotnik „slow” święci ostatnio triumfy w różnych dziedzinach, od jedzenia, przez podróże, aż po modę. Sednem idei slow life jest delektowanie się życiem, celebrowanie każdej kolejnej chwili i docenianie jakości przedmiotów, które nas otaczają. Z kolei propagowany przez blogerów trend slow fashion zachęca do tego, żebyśmy wybierali ubrania w sposób przemyślany. Niech będzie to odzież dobrze zaprojektowana i dobrze uszyta, a zarazem dopasowana do naszego stylu.

Najpierw pojawiła się moda na slow food, czyli celebrowanie jedzenia, bez pośpiechu i w dobrym towarzystwie. Później kanadyjski dziennikarz Carl Honoré poszedł krok dalej i wymyślił slow life. Doszedł on bowiem do wniosku, że największą zmorą naszych czasów jest ciągły pośpiech, który sprawia, że niczemu nie jesteśmy w stanie poświęcić należytej uwagi. Warto jednak podkreślić, że slow life to życie świadome, a nie powolne.

– Slow life to cała filozofia życia, która polega na tym, że otaczamy się zarówno ludźmi, jak i przedmiotami w taki sposób, aby docenić jak najwyższą jakość. To są zarówno relacje międzyludzkie, jak i przedmioty, tak naprawdę wszystkie, bo to są przedmioty codziennego użytku, moda, dodatki, kosmetyki. Jest to wybieranie produktów wysokiej jakości, docenianie rzemiosła, czyjejś pracy, także czyjejś pasji, ponieważ ci, którzy tworzą modę slow life, to pasjonaci, także odbiorcy są pasjonatami całego nurtu – mówi agencji Newseria Zuzanna Lenart, Cotchi Warsaw.

Trend slow life ma coraz więcej zwolenników na całym świecie i rozprzestrzenia się na różne dziedziny życia. Bardzo modne np. jest podróżowanie w stylu slow, czyli spontaniczne, bez precyzyjnego planu i z góry zaplanowanej listy zabytków do zaliczenia. Z kolei pojęcie slow fashion jest bardzo pojemne i ma szansę wpłynąć na nasze zakupowe wybory.

– Wybieranie mody, która powstaje w filozofii slow life, jest sposobem na wyrażanie swojego wizerunku, ponieważ jest to opowiedzenie się za jakąś filozofią i jeżeli ktoś sięga po produkty wysokiej jakości, które nie są sieciówkowe, ale powstają w małych miejscach, szyte są przez ludzi, którzy się na tym znają, są to produkty, które powstają w małych ilościach, są produkowane na bieżąco, a nie masowo w fabrykach – mówi Zuzanna Lenart.

Odbiorcą mody slow life jest konsument świadomy, który dokładnie wie, po jaki produkt sięga. Wie też, że wiąże się to z większym wydatkiem, natomiast za tą ceną idzie jakość, zadowolenie i wiele lat użytkowania. Dlatego robi to świadomie i z uśmiechem na twarzy.

– Ten trend w Polsce rozpropagowały blogerki i blogerzy, w zasadzie z każdej dziedziny, bo i modowe, lifestylowe, ale też kulinarne, ponieważ slow life to też jest kuchnia. To zaczęło się właśnie w social mediach, na blogach, Instagramie, Facebooku, tak to poszło, w pewnym momencie stało się to trendem. Kiedyś była to nisza, dzisiaj jest to trend, który pewnie też kiedyś minie, ale świadomi konsumenci zostaną przy tym na zawsze, bo jest to świadomy wybór na całe życie, bez względu na to, czy jest to trend czy nie – mówi Zuzanna Lenart.

Eksperci podkreślają, że tylko od nas zależy, czy będziemy wspierać twórców mody niezależnej, małych producentów odzieży i krawców szyjących ubrania na miarę – a więc bardzo często ludzi, którzy tworzą ubrania z wykorzystaniem własnych środków, wysokiej jakości materiałów i uczciwie płacących swoim pracownikom, czy też będziemy bogacić duże koncerny, często oferujące ubrania marnej jakości, przygotowywane przez tanią, niewykwalifikowaną siłę roboczą, pracującą w warunkach urągających godności człowieka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Teatr

Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora

W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.