Newsy

Monika Mrozowska zgubiła kluczyki do samochodu. Musiała jeździć pożyczonym autem

2015-01-07  |  06:50

Jestem poukładaną osobą, rzadko zdarza mi się coś zgubić  zapewnia Monika Mrozowska. Aktorka zgubiła jednak kluczyki do swojego samochodu i przez kilka dni musiała używać pożyczonego auta. Tyle czasu zajęło jej bowiem dorobienie nowych kluczy.

– Wydawało mi się, że dorobienie kluczy do samochodu jest mniej więcej tak samo proste, jak dorobienie kluczy do mieszkania, niestety, tak nie jest. Nikomu tego nie życzę, bo jeśli ktoś zgubi kluczki do auta, to musi wziąć samochód na lawetę i przewieźć do najbliższego punktu naprawy. Jest to duże utrudnienie życia – mówi Monika Mrozowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Monika Mrozowska jeździ fordem fo­cu­sem kombi, który bez problemu pomieści jej trójkę dzieci. Mimo to wyjeżdżając na weekend z dziećmi, wzięła inny samochód. Zdaniem gwiazdy z tego właśnie powodu zgubiła kluczyki.

– Szybko musiałyśmy się spakować. Nawet domyślam się, gdzie ja te kluczyki zgubiłam. To się wydarzyło gdzieś na trasie między Warszawą a Poznaniem, więc raczej trudno byłoby je znaleźć mówi Monika Mrozowska.

Aktorka twierdzi, że to dla niej wyjątkowa sytuacja, rzadko zdarza się jej bowiem gubić rzeczy.

– Jestem raczej poukładaną osobą. Wiem, gdzie co mam, łatwo odnajduję różne rzeczy, dlatego ta sytuacja zupełnie mnie zaskoczyła mówi Monika Mrozowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.