Newsy

Adam Fidusiewicz: Od dziecka kocham ruch. Obecnie trenuję popping

2017-02-10  |  06:50

Aktor we współpracy z Marcelem Borowcem łączy taniec z beatboxem, tworząc opowieści muzyczno-ruchowe. Twierdzi, że jest to trudniejsze od tradycyjnego aktorstwa, może bowiem polegać wyłącznie na własnym ciele. Fidusiewicz trenuje również popping pod okiem doświadczonych tancerzy.

Adam Fidusiewicz od dziecka jest miłośnikiem aktywności fizycznej. Pasję tę odziedziczył po rodzicach jego ojciec był lekkoatletą, a matka gimnastyczką. Już jako mały chłopiec Fidusiewicz trenował judo oraz uczył się elementów gimnastyki artystycznej pod okiem mamy. Jego zdaniem sport to nie tylko sposób na świetną kondycję ciała, lecz także recepta na dobry nastrój.

To wyzwala endorfiny w mózgu. Jak ktoś ma doła, nie zastanawiać się, nie myśleć o tym – ćwiczenia, siłownia, bieganko, 30 minut i gotowe. Naprawdę jest poprawa nastroju – mówi Adam Fidusiewicz agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Obecnie aktor próbuje swoich sił w nowym rodzaju aktywności fizycznej, a zarazem formie artystycznego wyrazu. Razem z członkami stowarzyszenia Warszawski Funk ćwiczy popping, taniec polegający na szybkim napinaniu i rozluźnianiu mięśni w rytm muzyki. Nowo zdobyte umiejętności przekłada na muzyczne opowieści ruchowe, które przygotowuje z Marcelem Borowcem, aktorem, absolwentem krakowskiej PWST. 

– Zajmujemy się łączeniem ruchu z beatboxem, Marcel jest beatboxerem i robi to naprawdę dobrze. A ja się zawsze interesowałem ruchem, tańcem, tańcem popping i improwizacją szeroko pojętą. Postanowiliśmy się więc skrzyknąć i robić coś razem mówi Adam Fidusiewicz.

Początkowo współpraca dwojga aktorów była bardzo spontaniczna. Spotykali się w różnych miejscach, Borowiec freestyle’owo beatboxował, Fidusiewicz natomiast dostosowywał do tego swoje ruchy taneczne. Z czasem postanowili jednak opowiadać w ten sposób konkretne historie. Zdaniem Fidusiewicza jest to zupełnie inna forma aktorstwa od tej, którą dotychczas uprawiał.

– Na pewno to jest dla mnie nowe, a wszystko, co nowe, jest trudniejsze, bardziej się człowiek stresuje i myśli o tym więcej. Jest to trudniejsze, bo używa się tylko ruchu – mówi aktor.

Adam Fidusiewicz i Marcel Borowiec wystąpili wspólnie na otwarciu W-arte!, przestrzeni artystyczno-edukacyjnej Romy Gąsiorowskiej. Pokazali wówczas dwie historie: opowieść o Mamonie demonie chciwości i żądzy pieniądza, oraz opowieść o Michale Archaniele. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.