Newsy

Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

2025-06-26  |  06:16

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.

Kapituła nagrody ShEO doceniła działalność Alicji Węgorzewskiej jako dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej i promowanie przez nią polskiej kultury na świecie.

– ShEO to bardzo prestiżowa nagroda tygodnika „Wprost”. Otrzymałam ją w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i definitywnie czuję się ambasadorem kultury. Tak też postrzegam swoją rolę, bo rola dyrektora to jest rola służebna wobec publiczności, ale także wobec artystów. Jeśli przychodzi do mnie inspektor orkiestry i mówi: „pani dyrektor, to był świetny wybór, bo my przy tym dyrygencie się rozwijamy i tytuł, który graliśmy nawet przez parę lat, teraz postrzegamy z zupełnie innej przestrzeni artystycznej, znaleźliśmy nowe frazy, pogłębiliśmy interpretację”, to właśnie to jest spełnienie ambasadora polskiej kultury – mówi agencji Newseria Alicja Węgorzewska.

Dzięki determinacji, kreatywności i innowacyjnym pomysłom dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej polska kultura operowa zyskała zupełnie nowy wymiar.

– Cieszę się, że jestem postrzegana jako osoba zdeterminowana, czasami dokonująca niepopularnych wyborów, ale potem okazuje się, że moje pomysły są bardzo odkrywcze, taką serią jest na przykład Jazz z MACV. Kto by pomyślał, że instrumenty historyczne mogą grać jazz, a jednak mogą i do tego jeszcze mogą zdobywać nagrody – Bestsellery Empiku, Oscary Jazzu. I trzeba powiedzieć, że to też są odważne decyzje, ale absolutnie ich nie żałuję – mówi śpiewaczka.

Tym razem Alicja Węgorzewska otrzymała nagrodę tygodnika „Wprost” za wyjątkowe zasługi w popularyzowaniu kultury operowej i edukacji muzycznej wśród dzieci i młodzieży.

– Powiem szczerze, że byłam bardzo zaskoczona, ale ta nagroda jest właśnie za Festiwal Mozart Junior – mówi.

Dyrektor WOK-u jest niezwykle dumna z Festiwalu Mozart Junior. Jest to bowiem unikalny projekt edukacyjno-artystyczny szczególnie dedykowany młodym melomanom. Jest on integralną częścią Festiwalu Mozartowskiego, który oferuje młodym wykonawcom i widzom przestrzeń do poznawania i interpretowania dzieł Mozarta.

 – Cieszę się, że ten festiwal tak pięknie nam dojrzewa, ma teraz wsparcie finansowe zarządu województwa mazowieckiego i Ministerstwa Kultury, więc w szóstej edycji wyrósł już na niezależny, samodzielny festiwal, który towarzyszy 34. edycji dużego festiwalu. Zależało mi na oddzieleniu, a jednocześnie na połączeniu czasowym tych festiwali po to, żeby zaznaczyć to miejsce dla młodych i z młodymi. Warsztaty scenograficzne, kostiumograficzne i śpiewacze, które się u nas odbywają, są niezwykłym wkładem w rozwój, zarówno młodych artystów, jak również młodej publiczności – podkreśla.

Alicja Węgorzewska zaznacza, że priorytetem dla zarządzających instytucjami kultury powinno teraz być zachęcenie młodego pokolenia do regularnego odwiedzania oper, filharmonii  i teatrów. By tak się jednak stało, potrzebny jest nie tylko odpowiedni repertuar, który będzie na tyle atrakcyjny, że przyciągnie młodzież na widownię, ale także wszelkie inicjatywy angażujące ją do działania i współtworzenia spektakli czy koncertów.

– Dzisiaj, kiedy uczestniczę w Opera Europa, w naszych zjazdach dyrektorów teatrów operowych z całej Europy, a nawet świata, bo w zeszłym roku był taki zjazd w Los Angeles, to wszyscy zaznaczają problem, co będzie z operą za 20 lat, kto będzie chodzić do opery, dlaczego publiczność jest 50+? – zwraca uwagę dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej.

Dlatego też trzeba działać już teraz i pokazywać młodzieży wartość, jaką niosą ze sobą dzieła wybitnych kompozytorów. Na początek mogą one być podane w nieco lżejszej formie, by z czasem pojawił się apetyt na więcej.

– Ja ciągle powtarzam, że opera jest jak język obcy i jeśli go nie znamy, to od niego uciekamy, bo nie umiemy się w nim poruszać. Natomiast jeżeli będziemy powoli w niego wkraczać, to przekonamy się, że jest to piękny, zaczarowany świat. Opera jest jak uzależnienie, potem nie można po prostu już do niej nie pójść, nie sprawdzać nowych tytułów, premier. Więc to jest mój cel w życiu, żeby zbudować światową publiczność, która będzie mieć ogromną radość współpracy i relacji z tymi artystami, którzy stoją na scenie. I tam stoi też ta wspaniała młodzież, która będzie nam po prostu rosnąć – dodaje Alicja Węgorzewska.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi

Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.

Ochrona środowiska

Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.