Mówi: | Arkadiusz Jakubik |
Funkcja: | aktor, wokalista zespołu Dr Misio |
Arkadiusz Jakubik: Nie chciałem być aktorem. Marzyłem, żeby być wokalistą zespołu rockowego, i teraz to najważniejsza planeta artystyczna w moim życiu
Bez najmniejszego wahania artysta przyznaje, że śpiewanie jest teraz w jego życiu czymś równie ważnym, co aktorstwo i reżyseria. Arkadiusz Jakubik zdradza, że od młodości marzył o tym, by stanąć na scenie, dać energiczny rock’n’rollowy koncert i porwać publiczność. Odwagi i motywacji dodał mu Tymon Tymański. Pierwszy wspólny występ w popularnym warszawskim klubie uświadomił mu, że warto zaryzykować.
Arkadiusz Jakubik tłumaczy, że każda płaszczyzna artystyczna, na której działa, przynosi mu ogromną satysfakcję, w każdej się spełnia, szuka nowych wyzwań i inspiracji. Śmiało może też powiedzieć, że swoje ostatnie „dziecko” – zespół Dr Misio – stawia na równi z wcześniejszymi aktywnościami.
– Coś takiego się wydarzyło w ciągu ostatnich kilku lat, że ta na początku zabawa, przygoda z moimi przyjaciółmi z zespołu Dr Misio, zamieniła się dla mnie w coś bardzo poważnego, równie poważnego jak pozostałe planety moich aktywności twórczych, które są dla mnie równie istotne, w których się spalam i spełniam. Jedną z tych planet jest aktorstwo, a drugą, na którą udaje mi się od czasu do czasu wyruszyć – reżyseria i pisanie scenariuszy, bo to dla mnie są dwie nierozłączne materie. No i trzecia, teraz absolutnie najważniejsza planeta, to jest muzyka, to jest Dr Misio – mówi agencji Newseria Arkadiusz Jakubik.
Aktor podkreśla, że na taki stan rzeczy miało wpływ kilka kwestii – chęć zrealizowania marzeń z młodości, spotkania z odpowiednimi ludźmi w odpowiednim miejscu i czasie, a także duża doza motywacji.
– Pamiętam rok chyba 2004, czyli to był moment po zdjęciach do filmu fabularnego „Wesele” w reżyserii Wojtka Smarzowskiego, gdzie na planie filmowym poznałem Tymona Tymańskiego. I kiedyś wieczorem zwierzyłem mu się ze swojego największego marzenia, że nie chciałem być nigdy aktorem, tylko marzyłem o tym, żeby być wokalistą zespołu rockowego i żeby chociaż raz stanąć na scenie prawdziwego rock’n’rollowego koncertu. Na co Tymon mówi: „Stary, nie ma problemu, gramy w przyszłym tygodniu w Warszawie, w CDQ na Burakowskiej, koncert razem z Transistorsami, przynieś jakiś kawałek, wpadnij na próbę, zrobimy jakąś punkową wersję i ja cię zaproszę na scenę i mamy to”. No i to się wydarzyło – mówi Arkadiusz Jakubik.
Aktor do tej pory pamięta emocje, jakie mu wtedy towarzyszyły. Stres mieszał się z radością, a chęć spróbowania czegoś nowego z obawą, jak zostanie to przyjęte przez publiczność.
– Pamiętam do dzisiaj ten wieczór, pamiętam te 400 osób, które stały pod sceną. Tymon zapowiedział mnie na koniec koncertu, a ja po prostu zwariowałem, bo nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego. Po prostu nie zdawałem sobie sprawy, jaka to jest potęga, jak gdyby spotkanie dwóch energii, tego rock’n’rolla, który po prostu drze się ze sceny, z tych wszystkich pieców, głośników, odsłuchów, przodów, mikrofonów, gitar, i energia, którą muzycy dostają od publiczności. Wtedy człowiek zaczyna lewitować kilka centymetrów nad ziemią – mówi Arkadiusz Jakubik.
Patrząc na to wszystko z perspektywy czasu, artysta jest przekonany, że warto było zaryzykować i spróbować czegoś nowego. Szybko bowiem okazało się, że na polskiej scenie muzycznej brakuje właśnie takiego zespołu jak Dr Misio.
– Ja sobie to poukładałem, że kolega Tymański jest w jakimś sensie ojcem albo matką chrzestną zespołu Dr Misio, bo ten występ był bezpośrednim impulsem do tego, żeby założyć z moimi przyjaciółmi – Pawłem Derentowiczem, gitarzystą, i Mario Matyskiem, basistą – zespół Dr Misio. A potem to już jakoś samo poszło – mówi Arkadiusz Jakubik.
Czytaj także
- 2025-05-23: Zespół Kombii: W tym roku świętujemy 50-lecie naszej współpracy. Jesteśmy nadal w tym zawodzie z miłości do muzyki i do naszych fanów
- 2025-04-30: W połowie maja pierwszym pakietem deregulacyjnym zajmie się Senat. Trwają prace nad drugim pakietem
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-04-14: Marta Wiśniewska: Ludzie czekali na nowy kawałek takiej kolorowej Mandaryny. Jestem mądrzejsza i silniejsza niż kiedyś
- 2025-04-03: Marta Wiśniewska: Czuję, że świat się o mnie upomniał, dlatego wracam na scenę. Z wielką chęcią zostałabym też piątym jurorem w „You Can Dance”
- 2025-03-25: Uproszczenie przepisów zwiększy potencjał obronny Europy. Ułatwi współpracę sektora prywatnego i publicznego
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-01-09: Krystian Ochman: Uwielbiam musicale i bardzo chciałbym wrócić na taką scenę. Nigdy nie grałem w polskim musicalu, ale mógłbym spróbować
- 2025-01-07: Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Anna Czartoryska-Niemczycka: Mój tata czytał mi książki. Teraz nagrania z jego głosem są najpiękniejszą pamiątką po nim
Wspólne czytanie wzmacnia więzi rodzinne, rozwija u dzieci wyobraźnię, poszerza zasób słownictwa, kształtuje gust literacki i zachęca do kreatywnego spędzania czasu wolnego – uważa Anna Czartoryska-Niemczycka. Aktorka czerpie z tradycji, którą w jej domu rodzinnym szczególnie pielęgnował jej tata. Teraz ona również promuje czytelnictwo i zachęca do tego, by sięganie po lektury stało się codziennym rytuałem.
Transport
Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Muzyka
Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.