Newsy

Dariusz Kordek: moim największym osiągnięciem w musicalu była „Deszczowa piosenka”

2019-08-12  |  06:21

Rolę w musicalu „Deszczowa piosenka” aktor określa jako wielkie szczęście, ale i równie wielkie wyzwanie. Głównie ze względu na choreografie oparte w przeważającej mierze na stepowaniu. Aktor uczył się tego rodzaju tańca przez piętnaście lat, a występy w musicalu Teatru Roma uważa za swoje największe osiągnięcie taneczne. 

Choć szerokiej publiczności stał się znany dzięki roli w popularnym serialu „W labiryncie”, Dariusz Kordek od początku wiązał karierę zawodową raczej ze sceną teatralną i musicalową niż filmem i telewizją. Po studiach w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej współpracował z takimi warszawskimi teatrami, jak Rampa na Targówku, Studio Buffo oraz Roma. Z wykształcenia jest aktorem, jako artysta musicalowy musiał się jednak szkolić także w różnorodnych technikach tanecznych, m.in. stepowaniu.

Kiedy zaczynałem, step był czymś fantastycznym i naszym dążeniem, taniec stepowy to było coś, co przyszło z Ameryki do nas i wszyscy chcieliśmy to robić, my, aktorzy grający w musicalach –  mówi Dariusz Kordek agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Umiejętność stepowania aktor wykorzystał w musicalu „Deszczowa piosenka”, wystawianym od 2012 roku na deskach Teatru Muzycznego Roma. W spektaklu tym Dariusz Kordek wcielał się w postać głównego bohatera, Dona Lockwooda gwiazdy amerykańskiego kina niemego. Aktor twierdzi, że udział w „Deszczowej piosence” był dla niego wielkim wyzwaniem zawodowym, choćby ze względu na fakt, że choreografie taneczne oparte są właśnie na stepowaniu.

– Nigdy nie byłem i nie jestem tancerzem, ale nauczyłem się stepu, praktykowałem przez około 15 lat, żeby dotrzeć do tego momentu „Deszczowej piosenki” i właściwie to jest moje największe osiągnięcie w tańcu i w stepie, i w musicalu w ogóle –  mówi Dariusz Kordek.

Obecnie aktor występuje w spektaklu „Cudowna terapia” na podstawie tekstu austriackiego dramatopisarza Daniela Glattauera. Jest to komedia opowiadająca o znudzonym sobą małżeństwie, które przed podjęciem decyzji o rozstaniu, dają sobie ostatnią szansę na uratowanie związku. Aktor przygotowuje się również do jesiennej premiery.

– Nie chcę mówić tytułu, żeby nie zapeszyć, ale będzie to prawdopodobnie albo na pewno dwuosobowa sztuka, w której wystąpię z wielką gwiazdą polskiego kabaretu, tyle mogę powiedzieć – mówi Dariusz Kordek.

Już wkrótce aktora będzie też można oglądać na małym ekranie, jesienią na antenę TV Puls powróci bowiem paradokumentalny serial „Rodzinny interes”. Akcja tej produkcji umiejscowiona jest w niewielkim podwarszawskim miasteczku Maliszewo, a centrum wydarzeń stanowią zakład fryzjersko-kosmetyczny oraz warsztat samochodowy. Dariusz Kordek ponownie wcieli się w postać Dariusza Wittera, popularnego aktora, który wraz z żoną przeprowadził się na przedmieścia, aby odpocząć od show-biznesu. W owym sezonie jego bohatera czeka dużo zmian, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

– Właściwie wszystko będę jako Dariusz Witter zaczynał od nowa w pewnym sensie i rozkręcał warsztat, w którym wcześniej spotkałem swojego brata, który akurat wyjedzie daleko, więc będę musiał go zastąpić – mówi Dariusz Kordek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa

Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja dużym wsparciem w diagnostyce. Może być szczególnie cenna w chorobach rzadkich

Już nie tylko usprawnianie analizy badań obrazowych, ale i na przykład typowanie celów terapeutycznych w chorobach rzadkich to pola, na których w medycynie sprawdza się sztuczna inteligencja. Różne technologie zasilane SI wykorzystuje prawie 80 proc. podmiotów leczniczych, a inwestycja w nie zwraca się średnio w ciągu 14 miesięcy. Wraz z pokoleniową wymianą kadr widać też coraz większe otwieranie się lekarzy na korzystanie z narzędzi sztucznej inteligencji.