Newsy

W lutym premiera filmu muzycznego z udziałem Haliny Mlynkovej. Wokalistka nie zamierza jednak zostać aktorką

2017-01-05  |  06:45

Wokalistka zadebiutowała w roli aktorki. Zagrała w czeskim filmie kręconym na jej rodzinnym Zaolziu. Gwiazda twierdzi, że była to ciekawa przygoda, propozycję przyjęła jednak wyłącznie ze względu na fakt, że scenarzystą był jej dobry znajomy. Zapewnia też, że nie zamierza robić kariery w filmie. 

Halina Mlynkova wraz z Michaliną Olszańską zagrały w filmie „Muzzikanti” w reżyserii Dusana Raposa. Zdjęcia kręcono latem i wczesną jesienią, w pobliżu granicy polsko-czeskiej, w rodzinnych stronach wokalistki. Gwiazda wykorzystała więc pracę na planie do spędzenia czasu z bliskimi, na co w ostatnich tygodniach rzadko mogła sobie pozwolić.

– Była to fajna przygoda, ponieważ to lato było bardzo intensywne, jeździłam z koncertów zawsze na plan filmowy i z powrotem mówi Halina Mlynkova agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

„Muzzikanti” to film muzyczny, gwiazda mogła więc zaprezentować w nim swoje umiejętności wokalne. Jej zdaniem jest to fajny, romantyczny film z doskonałą rolą Michaliny Olszańskiej. Pokazuje on także piękno Zaolzia, zwłaszcza okolic Śląska Cieszyńskiego. Gwiazda zapewnia, że będzie miała wspaniałe wspomnienia z planu, nie zamierza jednak powtarzać tego doświadczenia.

– Zgodziłam się dlatego, że scenarzystą jest mój znajomy, który chciał, żebym zagrała jego partnerkę w tym filmie  mówi Halina Mlynkova.

Gwiazda twierdzi, że nigdy nie myślała o karierze aktorskiej i zazwyczaj nie przyjmuje tego typu propozycji zawodowych. Wyjątek zrobiła jedynie w przypadku swojego znajomego. Premiera filmu w Czechach planowana jest na luty 2017 roku, wokalistka nie zamierza się jednak wybrać do celu, by obejrzeć ostateczny efekt swojej pracy.

– Nie pójdę na premierę. Nie chcę się oglądać – mówi Halina Mlynkova.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.

Ochrona środowiska

Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.

Moda

Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.