Newsy

W przyszłym roku ukaże się płyta Anji Orthodox. Będzie liryczna, pozbawiona rockowego brzmienia

2015-07-01  |  06:45

Pierwszy solowy album charyzmatycznej wokalistki zespołu Closterkeller miała ukazać się w połowie tego roku. Anja Orthodox bije się jednak w piersi i przyznaje, że nadmiar obowiązków i jej zaniedbania znacznie opóźnią jej wydanie. To będzie jednak zupełnie inna odsłona artystki  – pozbawiona rockowego pazura, przepełniona delikatnością i subtelnością.

Choć pomysł na solową płytę przewijał się od dawna, to jego realizacja była odsuwana na rzecz intensywnej działalności artystki w zespole Closterkeller.

Prawie wszystkie piosenki to są już tak naprawdę sprzed wielu lat. Moi najwięksi sympatycy mieli okazję ich posłuchać na kilku koncertach solowych. To bardzo ładne utwory. Ja to określam krótko: Closterkeller bez rocka. Więcej jest tam symfoniki, mnóstwo orkiestrowych brzmień, a także trochę takiej elektroniki. Ale nie jest to żadne „umc umc”. Taka ładna, liryczna płyta – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Anja Orthodox.

Płyta miała ukazać się przed wakacjami. Fani artystki będą jednak musieli się uzbroić w cierpliwość, bo jej premiera została przesunięta.

Ta płyta w zasadzie już powinna wyjść, znowu jednak skoncentrowałam się na Closterkeller, ale jakbym się wzięła porządnie do roboty, to bym zdążyła jeszcze dwie płyty oprócz tego nagrać. Straszliwie dałam ciała grzebiąc się z jej produkcją i za karę firma mi przeniosła tę płytę na przyszły rok. Jestem taka, że właśnie jak coś zależy tylko ode mnie, to zawsze to zawalę. Cały materiał jest, tylko trzeba to nagrać i zrobić – mówi Anja Orthodox.

Rozpoczęcie solowej działalności nie oznacza zawieszenia kariery z zespołem Closterkeller. Grupa koncertuje i planuje nowe projekty.

– 12 lipca z Closterkeller będziemy grali bardzo ważny dla nas koncert na największym polskim festiwalu rockowym, czyli Seven Festivalu w Węgorzewie, z okazji 20-lecia płyty „Scarlet”. Będziemy grali całą tę płytę, ma być to nagrane, zarejestrowane i wydane jako płyta DVD – dodaje Anja Orthodox.

Z Closterkeller artystka związana jest od 27 lat. Gościnnie w roli wokalistki współpracowała również m.in. z zespołami: Wilki, Sweet Noise, Voo Voo, IRA, Sexbomba, Piersi, Kobranocka, Abraxas, Pornografia, Mordor czy Delator.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.