Newsy

Natalia Zastępa: Nie boję się, że nie zdam matury. Chcę kontynuować naukę w szkole muzycznej, więc nie mam ciśnienia na najwyższą liczbę punktów na egzaminie

2021-04-28  |  06:01

Wokalistka jest tegoroczną maturzystką i choć do egzaminu dojrzałości przygotowuje się w specyficznych warunkach, to wierzy, że wszystko pójdzie po jej myśli. Nieco więcej trudności sprawia jej tylko matematyka. Przyznaje, że nauczanie w systemie zdalnym i lekcje online nie są dla uczniów komfortem, choć jej samej ułatwiły prace nad debiutancką płytą, ponieważ mogła się uczyć z dala od szkoły. Przykro jej jednak, że nie mogła bawić się na tradycyjnej studniówce.

Egzamin maturalny w tym roku rozpocznie się 4 maja. Czasu na powtórzenie materiału zostało niewiele, ale mimo to Natalia Zastępa przyznaje, że na razie nie stresuje się egzaminem.

– Nie czuję stresu jeszcze bardzo, ale wydaje mi się, że moja podświadomość już faktycznie wysyła mi mocne znaki, że siadam i uczę się matematyki. Jestem humanistką z krwi i kości, a matematyka to moja pięta Achillesa. Jedynym ułatwieniem jest to, że nie mamy egzaminów ustnych i materiał jest skrócony, z czego osobiście się cieszę – mówi agencji Newseria Lifestyle Natalia Zastępa.

Mimo że ten rok szkolny był wyjątkowy dla maturzystów, gdyż przez wiele miesięcy przygotowywali się do egzaminu dojrzałości tylko zdalnie, to wokalistka jest spokojna o jego wyniki.

– Nie boję się tego, że nie zdam. Ja patrząc na moją przyszłość i na studia czy szkołę bardziej muzyczną, którą sobie wybrałam, nie mam takiego ciśnienia, żeby mieć jak najwyższą liczbę procentów, ale jestem dobrze przygotowana. Nigdy nie miałam problemów z nauką i myślę, że będzie dobrze – mówi.

Wprowadzenie nauczania zdalnego było rewolucją dla wszystkich uczniów. Kilkugodzinne lekcje online, codzienna monotonia i brak kontaktu z rówieśnikami okazały się bardzo męczące. Zdaniem wokalistki nie jest łatwo w takich warunkach osiągać dobre wyniki, choć ona sama nie narzeka na taki tryb zajęć.

– Dla mnie to z jednej strony było też ułatwienie, ponieważ ja dużo jeździłam i mogłam szkołę mieć cały czas przy sobie i nie musiałam tak dużo lekcji opuszczać. Ale patrząc na moje koleżanki i kolegów z klasy, którzy mają inną sytuację, to myślę, że są dosyć mocno poszkodowani. Jeszcze lekcje humanistyczne, czyli historia i polski, to jest dużo słuchania i to jeszcze dało się fajnie pogodzić, ale na przykład lekcje matematyki są trudne do prowadzenia w taki sposób i często było tak, że gdzieś tam tablica się zamazuje. A też ogólnie moja klasa nie jest dobra z matematyki, więc nasza pani musiała się bardzo mocno wygimnastykować, żeby na tych zdalnych lekcjach coś nam w ogóle przekazać – mówi Natalia Zastępa.

Wokalistka ubolewa natomiast, że z powodu pandemii nie można było zorganizować tradycyjnej studniówki, a na ten wyjątkowy bal licealiści zawsze czekają z utęsknieniem przez całą szkołę. Prywatnie udało jej się jednak z przytupem świętować „18-stkę”.

– Jestem sentymentalna i szkoda mi, że nie ma studniówki, końca roku szkolnego i w ogóle tego całego klimatu. Natomiast w zeszłym roku miałam osiemnastkę, więc miło wspominam ten okres, bo akurat trafiłam na ten czas, kiedy się poluzowało, więc mogłam sobie spokojnie zrobić imprezę i wyszaleć się – mówi.

Natalia Zastępa podkreśla też, że ten ostatni pandemiczny rok wbrew pozorom był dla niej bardzo łaskawy i mimo wszystko będzie go miło wspominać.

– Nie był dla mnie taki straszny, ponieważ wydarzyło się dużo fajnych rzeczy w moim życiu. Wydałam singiel „Rudy”, który odniósł duży sukces, wystąpiłam na festiwalu w Opolu, na Stadionie Narodowym, w tym roku wydaję płytę, więc fajny balans się znalazł. Ale oczywiście znalazła się też masa nieprzyjemnych rzeczy. Mnie osobiście i mojemu zespołowi bardzo zabrakło koncertów, bo myślę, że to jest najlepsza praca artysty, muzyka, przynajmniej dla mnie – mówi wokalistka.

Najbliższe tygodnie będą dla niej bardzo intensywne. Najpierw matura, 21 maja premiera długo wyczekiwanego solowego albumu zatytułowanego „Nie żałuję”, a później wiążące decyzje o wyborze kierunku studiów.

– Dwa tygodnie po maturze mam premierę płyty, więc to będzie intensywny czas promocyjny i ciekawa jestem też samego odbioru moich fanów. Chciałabym iść do szkoły muzycznej w Warszawie, na Bednarską, więc zobaczę, może się dostanę, bo muszę przejść egzaminy. I też myślałam o studiach, medioznawstwo, ale szczerze, jeszcze nie jestem przekonana, więc pewnie to dopiero w ciągu miesiąca się rozwiąże, czy będę chciała na pewno – mówi Natalia Zastępa.

Po tym wszystkim wokalistka chce odpocząć i jak najlepiej wykorzystać najdłuższe wakacje swojego życia. Na razie jednak nie ma jeszcze na ten czas ściśle sprecyzowanych planów.  

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.

Ochrona środowiska

Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.

Moda

Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.