Newsy

Natalia Zastępa: Nie żałuję niczego. Jestem ogromną szczęściarą, a moje marzenia się spełniają

2019-07-18  |  06:12

Debiutancki singiel Natalii Zastępy „Za późno” ma w serwisie YouTube ponad 5 milionów odtworzeń. „Nie żałuję”, kolejny utwór, to odmienna brzmieniowo kompozycja, ale już podbija serca fanów. Wokalistka tłumaczy, że swingujący kawałek niesie optymistyczne przesłanie, żeby czerpać z życia, ile się da, a wszystko, co nas spotyka – gorsze i lepsze chwile –mają wpływ na to, kim jesteśmy teraz.

Nowy singiel Natalii Zastępy muzycznie nawiązuje do szlachetnego retro popu i udowadnia, że wokalistka doskonale sprawdza się także w pogodnym repertuarze. 

– Mój najnowszy singiel nosi tytuł „Nie żałuję”. Jest to piosenka o tym, aby chwytać życie takim, jakie jest, i przyjmować niektóre sytuacje, z którymi możemy czasami się nie zgadzać, ale trzeba je przyjmować i kochać to życie. I to, co nas spotyka, kształtuje to, kim jesteśmy teraz. Pamiętajmy o tym, ma to duże znaczenie – mówi agencji Newseria Lifestyle Natalia Zastępa.

Natalia Zastępa podkreśla, że nie chodzi jej tylko o to, aby swoim utworem skłonić odbiorców do przemyśleń i refleksji, ale przede wszystkim zachęcić ich do celebrowania życia i czerpania radości z najmniejszych rzeczy.

– Nie żałuję niczego. Szczerze mówiąc, jestem ogromną szczęściarą, tak odbieram swoje życie i nie mam naprawdę na co narzekać, moje marzenia się spełniają, moje cele, idę cały czas do przodu, jestem raczej pozytywnie nastawiona, więc jakby wszystko układa się po mojej myśli – mówi Natalia Zastępa.

Piosenkarka teraz zamierza się skupić na promocji singla „Nie żałuję”. W planach są też kolejne utwory i trasa koncertowa.

– Na pewno będą koncerty i praca nad następnymi numerami. To jest mój priorytet w tym momencie i będzie przez najbliższe kilka miesięcy. Kolejny singiel, mam nadzieję, że ukaże się w okolicach końca wakacji, może we wrześniu. Ale wolę też nie zapowiadać tak na sto procent, bo to różnie może być. Bardzo bym prosiła o cierpliwość – mówi wokalistka.

Natalia Zastępa jest finalistką pierwszej edycji programu „The Voice Kids” oraz finalistką dziewiątej edycji „The Voice of Poland”

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.