Mówi: | Adam Getka |
Funkcja: | menadżer produktu |
Firma: | Kazam |
Naziemna telewizja cyfrowa ze smartfonów. Producenci urządzeń chcą zdobyć nowy rynek
Smartfony dawno przestały służyć wyłącznie jako telefon i urządzenie pozwalające korzystać z internetu. Coraz większą popularnością cieszą się usługi wideo, zwłaszcza wideo na żądanie, oferowane przez nowoczesne telefony. Już wkrótce, dzięki nowym urządzeniom z wbudowanym tunerem DVB-T, możliwe będzie odbieranie w telefonie naziemnej telewizji cyfrowej. Urządzenia te mają oferować swoim klientom firmy Cyfrowy Polsat i Plus.
Pierwsze smartfony pojawiły się już pod koniec lat 90., ale prawdziwą popularność zdobyły dopiero w 2010 roku. Wtedy to pojawiły się smartfony z ekranami dotykowymi wyposażone w system Android. Obecnie smartfony łączą w sobie funkcję telefonu komórkowego, przeglądarki internetowej, GPS, aparatu cyfrowego, pagera, kamery wideo i poczty elektronicznej. Wraz z rosnącym zainteresowaniem takimi telefonami rozwinął się także rynek multimediów i aplikacji.
– Na początku oczywiście była tylko muzyka, później dołączyły do tego różne serwisy wideo, czego przykładem jest YouTube. Aktualnie ludzie przekonują się do usług wideo, są to często usługi wideo na żądanie, różnego rodzaju serwisy wideo, wszystko to coraz bardziej przekonuje ludzi do coraz szerszego używania multimediów – mówi Adam Getka, menadżer produktu w firmie Kazam, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.
Aktualnie największą nowością są wszelkiego rodzaju usługi telewizji, zwłaszcza telewizji na żądanie. Najnowsze trendy to telewizja przesyłana strumieniowo przez szybkie sieci 3G lub LTE oraz odbiór w urządzeniach mobilnych darmowej telewizji cyfrowej DVB-T. DVB-T, czyli Digital Video Broadcasting – Terrestrial, to naziemna telewizja cyfrowa. Już wkrótce będzie można ją oglądać także w smartfonie. Stało się to możliwe dzięki tunerowi wynalezionemu przez brytyjską firmę Kazam. Firma wprowadziła na rynek nowy model telefonu ze zintegrowanym tunerem DVB-T, który umożliwia oglądanie kanałów nadawanych w ramach naziemnej telewizji cyfrowej.
– Umieszczenie takiego odbiornika w telefonie umożliwia odbiór wszystkich kanałów naziemnej telewizji cyfrowej, które są darmowe. W przyszłości będzie też możliwość wzbogacenia tego o różnego rodzaju zawartość kanałów płatnych. Aktualnie oznacza to tyle, że w większości miejsc w Polsce, gdzie jest dobry poziom sygnału, użytkownik jest w stanie wziąć telefon do ręki, wysunąć antenkę i obejrzeć program – mówi Adam Getka.
Producent zapewnia, że smartfon Kazam TV 4.5 pozwoli na 3 godziny oglądania telewizji. Poza tunerem DVB-T model ten niczym nie różni się od pozostałych, obecnych na rynku smartfonów: działa na systemie Android, wyposażony jest w 5-megapikselowy aparat główny, 4,5-calowy ekran IPS o rozdzielczości 480×854 pikseli. Smartfon Kazam TV 4.5 już wkrótce ma się znaleźć w ofercie takich firm, jak Plus i Cyfrowy Polsat. Jego sugerowana cena wynosi 599 zł.
Czytaj także
- 2024-07-11: Komornicy sądowi jako pierwsi wprowadzają system e-Doręczeń. Docelowo dostęp do wszystkich postępowań komorniczych ma być cyfrowy
- 2024-05-21: Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować
- 2024-05-15: Za blisko 80 proc. produkcji półprzewodników odpowiada Azja. Planowana inwestycja Intela w Polsce to jeden z kroków do zwiększenia autonomii UE w zakresie dostaw [DEPESZA]
- 2024-05-22: Metawersum ogromną szansą dla Polski. Liderami wdrożeń są na razie największe przedsiębiorstwa
- 2024-05-07: Stworzenie cyfrowego bliźniaka Ziemi coraz bliżej. Pomoże precyzyjniej przewidywać klęski żywiołowe
- 2024-05-15: Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać
- 2024-03-22: Polskie firmy poniżej unijnej średniej pod względem cyfryzacji. Większość nie korzysta z chmury, elektronicznej wymiany informacji czy sztucznej inteligencji
- 2024-03-13: K. Gawkowski: Cyfryzacja powinna być głównym tematem polskiej prezydencji w UE. Chcemy być liderem cyfrowych przemian
- 2024-03-01: Krystyna Sokołowska (Miss Polonia 2022): Może po konkursie Miss World otworzą się perspektywy na pracę w telewizji. Chciałabym poprowadzić jakiś program
- 2024-02-29: Dagmara Kaźmierska: Zawsze miałam inne marzenia niż udział w „Tańcu z Gwiazdami”, ale zdecydowałam się w końcu spełnić prośby producentów. Już kilka lat temu mi to proponowano
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Edukacja
Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu
Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.
Media
Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie
Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami mają wiele wspólnych tematów do rozmów.
Prawo
Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność
Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.